- I to właśnie był mój błąd.-powiedział patrząc na mnie.
- To czyli ja byłam Twoim błędem?-zdenerwowana podeszłam do niego i uderzyłam go w twarz.
- Kocham tylko Twoją matkę.Żałuje tego co łączyło nas.Popełniłem wielki błąd zdradzając Twoją matkę z Tobą.-odpowiedział i wyszedł z mojego pokoju.
- Powiem jej o wszystkim.-krzyknęłam patrząc na drzwi.Wrócił do mojego pokoju i podszedł do mnie.
- A tylko spróbuj.-powiedział.Odepchnęłam go od siebie.
- Wynoś mi się z Tego pokoju.-powiedziałam zdenerwowana i wskazałam palcem na drzwi.Wyszedł bez słowa.Zamknęłam za nim drzwi i położyłam się na łóżku.Wtedy miałam chwilę na przemyślenie kilku spraw.Niedługo powrót do szkoły.Nie dość, że musiałam patrzeć na niego w domu to i jeszcze w szkole.
Ostatnie tygodnie wakacji minęły całkiem spokojnie.Harry codziennie zabierał mnie na wycieczki i naprawdę bardzo cieszyłam się, że między nami jest już wszystko w porządku.Elena z mężem i Sonią wyprowadziły się na tą samą ulicę co mieszka Harry.Bardzo niepokoiło mnie to..Przez ten cały czas przed Josh'em udawałam, że mam mdłości,zawroty głowy,nudności i wszystko co wskazywało na to, że jestem w ciąży.Ale mężczyzna nie rozmawiał ze mną już na temat tamtej nocy.W ogóle przez te tygodnie się do niego nie odezwałam co bardzo dziwiło moją mamę.Kiedy nadszedł ostatni dzień wakacji wstałam rano i jak zawsze poszłam do łazienki.Umyłam zęby i przeczesałam włosy. Wróciłam do swojego pokoju i ubrałam się.
Poranek był naprawdę piękny i cieszyłam się, że wracam do szkoły.Wreszcie spotkam się ze znajomymi. Zeszłam na dół i weszłam do kuchni.Mama akurat przygotowywała śniadanie.
- Pomóc Ci mamusiu?-zapytałam podchodząc do niej.
- Nie..Siadaj już podaje.-odpowiedziała.Zrobiłam tak jak mi kazała.Usiadłam do stołu i uśmiechnęłam się.Po chwili położyła talerz z kanapkami a zaraz po tym herbatę.
- Smacznego.-powiedziała wychodząc z kuchni.
- Dziękuję.-odpowiedziałam wzięłam jedną kanapkę.Kiedy kończyłam ją jeść do kuchni wszedł Josh i spojrzał na mnie ale nic nie powiedział.Popiłam herbatą i odeszłam od stołu.Włożyłam szklankę do zlewu.Mężczyzna zmierzył mnie wzrokiem.Wyszłam z kuchni i usiadłam w salonie na kanapie.
- Mamo?-powiedziałam.Wyszła z sypialni i spojrzała na mnie. Jej brzuch już był naprawdę duży.Ale nie dziwiło mnie to.Przecież za dwa tygodnie miała już rodzić..
- Jedziesz może dzisiaj na zakupy?-zapytałam i spojrzałam na nią.
- Tak kochanie.Po południu pojedziemy wszyscy razem.-odpowiedziała.
- A no dobrze.-powiedziałam..Wstałam z kanapy i podeszłam do drzwi od sypialni.Spojrzałam na mamę.
- Jak się w ogóle czujesz mamo?-zapytałam podchodząc do niej.Siedziała na łóżku.Usiadłam obok i położyłam dłoń na jej brzuchu.
- W porządku.-odpowiedziała i posłała mi uśmiech.
- Kopie?-zapytałam i spojrzałam na nią, a po chwili znowu na brzuch.
- Teraz nie.-odpowiedziała.Zabrałam rękę z jej brzucha.
- A za ile tak będziemy jechać?-zapytałam.
- Jak Josh zje i ubierze się.-odpowiedziała.Pokiwałam głową i wstałam.
- Pójdę do siebie.Zawołaj mnie jak będziemy już jechać.-powiedziałam i wróciłam do swojego pokoju.Włączyłam laptopa i przejrzałam kilka stron, na które wchodzę codziennie.Wszystko przerwał mi mój telefon.Odeszłam od biurka i wzięłam do ręki telefon.
- Tak?-zapytałam
- Masz może dzisiaj czas kochanie?-zapytał Harry.
- Nie bardzo..Jadę dzisiaj z mamą i Josh'em na zakupy.-odpowiedziałam i zmarszczyłam czoło
- Długo na nich będziecie?-zapytał. W tym czasie usiadłam na łóżku.
- Nie wiem skarbie.-odpowiedziałam.
- Ok..Najwyżej zadzwonię jeszcze do Ciebie.-powiedział i rozłączył się.Nie zdążyłam się zapytać co w ogóle chciał.Wstałam i podeszłam do laptopa.
- Valerie jesteś gotowa?-zapytała mama.
- Tak.-odpowiedziałam i wyłączyłam laptopa.Wzięłam swoją torebkę i zeszłam na dół.Ubrałam buty i wyszłam przed dom.Zaraz dołączyła do mnie mama razem z Josh'em.
- Długo w ogóle będziemy na tych zakupach?-zapytałam idąc z mamą w stronę samochodu.
- Nie wiem kochanie.Jak będziemy wracać z zakupów musimy zajechać do znajomego Josh'a.-odpowiedziała wsiadając do samochodu.Pokręciłam głową i również wsiadłam.Josh odpalił i ruszył.Przez całą drogę nie odezwałam się.Po 20 minutach byliśmy na miejscu.Wysiedliśmy z samochodu. Nie czekając na nich ruszyłam w stronę sklepu.
- Valerie zaczekaj.-powiedziała mama,kiedy podeszłam do drzwi.Odwróciłam się i spojrzałam na nich.Weszliśmy razem do dużego marketu.Mama złapała mnie za rękę i pociągnęła przed siebie.Pokazywała mi wszystko co wpadło jej w rękę.Zrobiliśmy duże zakupy i po godzinie wyszliśmy ze sklepu.Miałam już wszystko do szkoły.Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy.Po kilku minutach byliśmy przed domem znajomego Josh'a.
- Chodź Valerie.-powiedziała mama wysiadając z samochodu.
- Ale po co ja mam tam iść?-zapytałam zdziwiona i wysiadłam.
- Trochę nam tam zejdzie.-odpowiedziała.
- To nie mogliście zawieźć mnie do domu?-zapytałam patrząc na nią.Mama spojrzała na Josh'a.
- Zawiozę ją a ty idź już.-powiedział.Zajęłam miejsce pasażera.Josh również wsiadł i odpalił samochód.Przez połowę drogi nie rozmawialiśmy dopiero później odezwał się do mnie.
- Naprawdę jesteś w ciąży?-zapytał i spojrzał na mnie.Miałam luźną koszulkę więc szybko wypięłam brzuch.Złapałam go za rękę i położyłam na swoim brzuchu.
- Tak..-odpowiedziałam i zagryzłam wargę.Josh szybko zabrał rękę z mojego brzucha.
- Valerie jak ty chcesz to powiedzieć swojej mamie?-zapytał zdziwiony.
- Ty jej to powiesz.-odpowiedziałam i spojrzałam na niego.
- Ale co ja mam jej powiedzieć?-zapytał.
- No prawdę.Powiesz jej, że będziesz miał ze mną dziecko.-odpowiedziałam i spojrzałam w boczną szybę.Już się do mnie nie odezwał.Kiedy podjechaliśmy pod dom wysiadłam a on zaraz za mną.Otworzyłam drzwi.Mężczyzna wziął torby z zakupami.Pomogłam mu i wzięłam ostatnią,która została w bagażniku.Weszłam do kuchni gdzie akurat on był.Położyłam torbę na stół.
- Dziękuję, że mnie przywiozłeś.-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego kiedy spojrzał na mnie.
- Nie ma za co.-odpowiedział i wyszedł z kuchni.Wyszłam zaraz za nim.
- Za ile wrócicie?-zapytałam.Mężczyzna odwrócił się i spojrzał na mnie.
- Nie wiem.Zadzwonię do Ciebie kiedy będziemy wyjeżdżać.-powiedział i posłał mi uśmiech.
- Dobrze.-odpowiedziałam i kiedy wyszedł z domu zamknęłam za nim drzwi.Z nudów posprzątałam cały dom i kiedy skończyłam rozległ się dzwonek do drzwi.Podeszłam i otworzyłam je.Ujrzałam w nich zapłakaną Ashley.
- Co się stało?-zapytałam i wpuściłam dziewczynę do środka.
-Zayn..-powiedziała i bardziej się rozpłakała.Usiadłyśmy na kanapie w salonie.Otuliłam dziewczynę ramieniem
- Ale co Zayn?-zapytałam zdziwiona.
- Zdradził mnie..-powiedziała
- Ale jak to Cię zdradził?-zapytałam, a dziewczyna spojrzała na mnie.
HISTORIA ZDRADY.
Mieliśmy się spotkać przed kawiarnią.Postanowiłam,że pójdę wcześniej, kiedy doszłam zobaczyłam jakąś dziewczynę siedzącą na masce samochodu Zayn'a, a on ją obejmował i całował.
- Zayn!-krzyknęłam.Chłopak spojrzał na mnie i zaśmiał mi się prosto w twarz.Nic nie powiedział.Złapał dziewczynę za rękę i razem wsiedli do samochodu po czym odjechali.Poczułam się jak kretynka.Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.Nie chciałam wracać w takim stanie do domu. Dlatego przyszłam do Ciebie.
- Co mam zrobić Valerie?-zapytała i spojrzała na mnie.
- Ale tak po prostu bez słowa odjechali?-zapytałam zdziwiona patrząc na blondynkę.Pokiwała twierdząco głową.
- Pomóż mi proszę.Jutro do szkoły..Nie chce wracać do domu.-powiedziała.Ponownie ją przytuliłam.Dziewczyna wtuliła się we mnie i rozpłakała.
- Dobrze..Możesz przecież zostać u mnie.Zadzwonię do Harry'ego i powiem mu, żeby przywiózł Twoje rzeczy,dobrze?-zapytałam.
-Tak..Powiedz mu, że przyszykowane leżą na łóżku.-odpowiedziała.Posłałam jej uśmiech i wstałam z kanapy.Podeszłam do komody i wzięłam z niej swój telefon.W tym czasie dziewczyna położyła się.
- Tak Valerie?-zapytał
- Harry przywieź ciuchy Ashley.Leżą na łóżku.-powiedziałam i oparłam się o komodę.
- Ale po co?-zapytał zdziwiony.
- Jak przyjedziesz to się dowiesz.-odpowiedziałam i rozłączyłam się.Wróciłam do Ashley.Położyłam się za nią i przytuliłam ją do siebie.
- Zobaczysz,że wszystko będzie dobrze Ashley.Jak nie Zayn to inny.-powiedziałam.Dziewczyna złapała mnie za rękę.
-Obiecujesz?-zapytała.
-Obiecuję Ashley.-odpowiedziałam i bardziej wtuliłam ją w siebie.Długo nie czekałyśmy na Harry'ego.Chłopak bez pukania wszedł do domu i spojrzał na nas.Dziewczyna zdążyła w tym czasie zasnąć.
- Co jej się stało?-zapytał podchodząc do nas.Delikatnie wstałam z kanapy i spojrzałam na Harry'ego.Położył ciuchy Ashley na fotelu.Złapałam go za rękę i pociągnęłam go do kuchni.
- Przyłapała Zayn'a na zdradzie.-powiedziałam opierając się o blat kuchenny.Zdziwiony spojrzał na mnie.
- A mówiłem jej..-powiedział i zmarszczył czoło.
- Co takiego jej mówiłeś?-zapytałam zdziwiona.
- Nie ważne Valerie.-odpowiedział i wtulił mnie w siebie.
- No jak sobie chcesz.-odpowiedziałam po chwili i odsunęłam się od chłopaka.
- Rano przyjechać po was?-zapytał patrząc prosto w moje oczy.
- Jeśli możesz.-odpowiedziałam i posłałam mu uśmiech.
- Muszę już wracać.-spojrzał na godzinę i powiedział.
- Dlaczego?Przecież dopiero 18.-odpowiedziałam
- Jestem umówiony z chłopakami.-powiedział i pocałował mnie delikatnie w usta.
- No dobrze..Tylko nie zapomnij o nas.-powiedziałam i po cichu podeszliśmy drzwi.
- Nie zapomnę.-odpowiedział i wyszedł.
- Kocham Cię.-powiedziałam.Chłopak spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
- Ja Ciebie też Valerie.-odpowiedział kiedy wsiadał już do samochodu.Zamknęłam drzwi i usiadłam w fotelu.Patrzyłam na Ashley.Strasznie było mi jej szkoda.Dziewczyno po kilku minutach obudziła się i spojrzała na mnie.
-Jak się czujesz?-zapytałam i usiadłam obok niej.Odgarnęłam kosmyk włosów za jej ucho.
- Nie za dobrze.-odpowiedziała i usiadła. Otuliłam ją ramieniem.
- Długo spałam?-zapytała.Spojrzałam na godzinę.
- Jakoś 40 minut.-odpowiedziałam.
- A Harry był?-zapytała.
- Tak.-odpowiedziałam wstając z kanapy.Wzięłam dziewczyny ciuchy i spojrzałam na nią.
- Chodź.-powiedziałam.Razem weszłyśmy do mojego pokoju.Położyłam ciuchy dziewczyny na łóżku.
- Idziesz się kąpać?-zapytałam.Dziewczyna pokiwała twierdząco głową.Wyjęłam dla niej piżamę i dałam ręcznik po czym zaprowadziłam do łazienki, a sama wróciłam do pokoju.Usiadłam na parapecie i patrzyłam na podwórko.Usłyszałam podjeżdżający samochód pod dom.Zbiegłam na dół.Akurat wchodzili do domu.
- Miałeś do mnie zadzwonić.-powiedziałam patrząc na Josh'a.
- Przepraszam..Zapomniałem.-odpowiedział.
- Ktoś jest u nas?-zapytała mama podchodząc do drzwi od sypialni.
- Tak.. Ashley do mnie przyszła na noc.-odpowiedziałam.Weszła do sypialni i zamknęła drzwi.Zostałam sama w salonie z Josh'em.
- Możemy później porozmawiać?-zapytał podchodząc do mnie.
- Ale o czym?-zapytałam zdziwiona.Mężczyzna pociągnął mnie na górę.Weszliśmy do pokoju gościnnego.Usiedliśmy na łóżku.
- Chce zobaczyć wynik testu ciążowego.-powiedział patrząc na mnie.No i wtedy mnie zamurowało.Nie sądziłam, że o to zapyta.W ogóle zapomniałam o tym teście ciążowym..
Dostałam dużo wiadomości na temat tego, że mam nie kończyć z pisaniem.Nawet nie wiem dlaczego dodałam wcześniej taki wpis o zakończeniu.Przecież nie mogłabym tak szybko tego zakończyć.Uwielbiam dla was pisać i PRZEPRASZAM za tą całą akcję.
Podoba wam się rozdział? Proszę komentujcie bo wtedy wiem, że ktoś go czyta:)
Kocham was.Jesteście naprawdę cudowni:3
Ale z Zayn'a skurwiel . A Josh jaki wierny jest Sophie . Już Valerie go nie interesuje . <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz! <3
OdpowiedzUsuńboski <333,ciekawe co bd dalej,czekam na nexta <333333
OdpowiedzUsuńDALEJ!
OdpowiedzUsuńjezu jaki super . ciekawe czy Harry zrobi z Zayn'em . rozdzial zajebisty czekam na nexxta
OdpowiedzUsuńświetne noo!
OdpowiedzUsuńNapiszz Kolejną cześć proszeee ! <3 :**
OdpowiedzUsuńWspaniały, kc
OdpowiedzUsuńNiesamowity, KCKCKCKCKC <3 Pisz dalej :*
OdpowiedzUsuńC U D N YYY
OdpowiedzUsuńZajebisty
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział, wiesz? : * Ja chcę już Next'a :c
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział . Czekam już na next'a .
OdpowiedzUsuńAmazing . < 3
OdpowiedzUsuńBOSKI :*
OdpowiedzUsuńChce juz kolejnego.
OdpowiedzUsuńZajebisty Kiedy następna część dzisiaj czy jutro?? :)
OdpowiedzUsuńSuper!! Dalej!!!
OdpowiedzUsuńświetny ^^ kocham cie pisz dalej
OdpowiedzUsuńbłagam ie niech nie bendzie W CIAZY Z Joshem bo to mnie denewuje juz. .
OdpowiedzUsuńKC :D może następny z seksem ?Ashley nnocuje , harry przychodzi , valerie muwi zaraz wracam do ashley i da do innego pokoju i uprawiają seks a nagle wchodziJosh ?
OdpowiedzUsuńZAJE BI S TYY :D SERIO ! KC MOCNO KICIU
OdpowiedzUsuńnajlepszy pod słonem blog z imagine ;d kasi też ! ;* kocham
OdpowiedzUsuńile masz lat ? :D
OdpowiedzUsuń16 :)
Usuńkochm cie i twojego bloga :DDDDD enxt
OdpowiedzUsuńNEEEEEEEEEXT!!!!!! :D
OdpowiedzUsuńWspanialy jak wszystkie ;****
OdpowiedzUsuńCiekawe co zrobi Valeri z testem ciazowym XD
Kochamy cie i twojego bloga ;*******(
za..bisty
OdpowiedzUsuńbexzie dzis next? :*
OdpowiedzUsuńdzisiaj trafiłam na twojego bloga i jest niesamowity KC :####
OdpowiedzUsuńŚwiety rozdział serio wiesz co :D Też chce tak pisa :D
OdpowiedzUsuńKocham Cie i twoje imaginy :* Kiedy next?
OdpowiedzUsuńCzekam na next!!:*
OdpowiedzUsuńCUDNY :* Boski :* Super *:
OdpowiedzUsuń