piątek, 28 sierpnia 2015

Rozdział 160.

Nie wiem ile czasu minęło od odejścia Harry'ego. Zamknęłam się w domu i nigdzie nie wychodzę od.. Właściwie nie wiem o jakiego czasu. Mam gdzieś, to pieprzone życie. Co chwilę ktoś próbuje się ze mną skontaktować, ale mam to zupełnie gdzieś. Wyłączyłam telefon, pozamykałam wszystkie drzwi i zasłoniłam okna. Nawet nie wiem, która godzina, nie wiem jak dzisiaj dzień tygodnia. Westchnęłam, gdy rozległo się pukanie do drzwi. Niechętnie wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi. Niepewnie przekręciłam kluczyk i złapałam za klamkę. W drzwiach stał Harry. Zszokowana patrzyłam na niego. Łzy spłynęły po moich policzkach. Wyglądał tak pięknie. Miał na sobie czarne spodnie i białą podkoszulkę. Loki były w całkowitym nieładzie. W dłoni trzymał bukiet czerwonych róż. Nie mogłam spuścić z niego wzroku.
- Cześć, Val. - odezwał się. Nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa. Ciągle tylko stałam i patrzyłam na niego. Zrobił krok do przodu. Zbliżył się do mnie, a wtedy poczułam zapach jego perfum. - Przyszedłem z Tobą porozmawiać. - dodał po chwili.
- Ooo.. Ok. - odpowiedziałam odsuwając się. Dał mi bukiet róż i wszedł do środka. Zamknęłam za nim drzwi. Usiedliśmy na kanapie. - Tak, więc o czym chcesz ze mną porozmawiać? - zapytałam nie spuszczając z niego wzroku.
- Minęły 2 miesiące odkąd nie mieszkamy razem. Wiem, że bardzo dużo razy do mnie przychodziłaś, dzwoniłaś i pisałaś. Niestety nie chciałem mieć z tobą więcej kontaktu, ale przez ostatnie dni dużo myślałem o tym wszystkim. Kocham Cię i nie mogę żyć bez ciebie, ale jeśli chcesz żebyśmy byli razem, to musisz skończyć całkowicie z Josh'em. Nie chcę żebyście się spotykali. Rozumiem w szkole, to tak, ale chodzi mi tu o spotkania sam na sam. - powiedział. Siedziałam i uważnie mu się przyglądałam.
- Naprawdę? Naprawdę wrócisz do mnie? - zapytałam. Nie mogłam w to uwierzyć. Kąciki moich ust uniosły się w delikatny uśmiech.
- Tak, naprawdę. - odpowiedział po czym wstał. Szczęśliwa rzuciłam mu się na szyję. Chłopak od razu objął mnie i przyciągnął bardziej do siebie.
- Nie wierzę. Naprawdę nie wierzę, że to się dzieję. - powiedziałam. Odsunął się ode mnie i spojrzał prosto w moje oczy.
- Mam dla Ciebie jeszcze jedną niespodziankę. Idź weź prysznic, ubierz się i dopiero wtedy zabiorę cię tam. - powiedział.
Posłuchałam go. Z sypialni wzięłam czystą bieliznę oraz czyste ciuchy i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic.
Gdy wyszłam z kabiny, od razu wytarłam swoje mokre ciało. Założyłam na siebie czyste ciuchy. Umyłam jeszcze szybko zęby. Wysuszyłam włosy i zrobiłam delikatny makijaż.
Po kilku minutach wyszłam z łazienki i podeszłam do chłopaka. Spojrzał na mnie.
- Bardzo ładnie wyglądasz. - powiedział.
- Dziękuję. - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.  Wyszliśmy z mieszkania i wsiedliśmy do samochodu. Czułam się dziwnie w jego towarzystwie. To pewnie przez to nasze rozstanie, które trwało najdłużej. Krępowałam się w chwilach, w których wiem, że nigdy bym tego nie zrobiła i nigdy bym się tak nie czuła.
- Gdzie w ogóle jedziemy? - zapytałam patrząc na niego. Chłopak również na mnie spojrzał i uśmiechnął się po czym swoją dłoń położył na moim udzie.
- To taka mała niespodzianka. - odpowiedział.
- Nie lubię niespodzianek. - powiedziałam wpatrując się w boczną szybę.
- Ta na pewno niespodzianka Ci się spodoba. - powiedział. Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Zaparkował samochód przed domem, który jeszcze kilka tygodni był na sprzedasz.
- Nie rozumiem. Możesz mi wyjaśnić o co chodzi ? - zapytałam, gdy szliśmy w stronę wielkiego domu. Spojrzał na mnie z uśmiechem.
- Dostałem ten dom od mamy. Na początku pomyślałem, że przesadza, ale powiedziała, że to najwyższy czas na własne mieszkanie. Nie chce żebyśmy mieszkali w takim małym domu, jak mieszkaliśmy wcześniej.. Dlatego też kupiła ten dom. Dobrze wiem, że ci się podobał. Dużo jej o nim mówiłem. - wyjaśnił mi wszystko. Uśmiechnęłam się.
- I chcesz żebym zamieszkała w nim z tobą? - zapytała.
- Tak, właśnie. - odpowiedział. - Daj rękę. - powiedział. Posłusznie wyciągnęłam rękę w jego stronę. Daj mi kluczę od mieszkania z breloczkiem w kształcie serduszka na, którym widniał napisał "Valerie i Harry". Uśmiechnęłam się. Nie wierzyłam, że to dzieje się naprawdę. Loczek otworzył drzwi i wpuścił mnie pierwszą do środka. Rozejrzałam się po pięknym salonie.
- Ale tu pięknie. - powiedziałam odwracając się w jego stronę. Podszedł do mnie i wziął mnie na ręce. Niósł mnie po schodach na górę. Weszliśmy do sypialni. Powoli położył mnie na łóżku.
- To nasza sypialnia. - powiedział. Była naprawdę piękna i duża. Chłopak położył się na mnie. Zaczął całować mnie po szyi. Odchyliłam głowę żeby miał lepszy dostęp. Pocałunkami zszedł na obojczyki. Zaśmiałam się. - Przeszkadza mi ta bluzka. - powiedział i przy mojej pomocy zdjął ją ze mnie. Byłam już tylko w staniku i spodniach. Zaczął całować mnie po piersiach. Uniosłam się, a on wtedy szybko odpiął stanik, który od razu rzucił na podłogę. Delikatnie wziął do ust mojego sutka i zaczął go ssać. Momentami go delikatnie gryzł. Podniecało mnie to. Przygryzłam dolną wargę.
- Chcę to zrobić z tobą w naszej nowej sypialni. - powiedział po czym zaśmiał się cicho. Odpiął rozporek od moich spodni i powoli zsunął je ze mnie razem z majtkami. Byłam całkowicie naga. Przyglądał mi się uważnie. Zdjął z siebie koszulkę i od razu zaczął rozpinać rozporek od swoich spodni. Zsunął je z siebie razem z bokserkami. Ponownie położył się na mnie. Najpierw zaczął namiętnie mnie całować. Dłońmi masował moje piersi. Delikatnie wszedł we mnie. Jęknęłam pomiędzy pocałunkami.
Poruszał się coraz szybciej. Wbiłam paznokcie w jego nagie plecy. Jęknął z bólu.
Było mi  tak cholernie dobrze. Tęskniłam za tym. W ogóle tęskniłam za całym Harry'm.
- Chcę cię pieprzyć codziennie. - szepnął pomiędzy pocałunkami. Zagryzłam jego dolną wargę. Jeszcze bardziej przyśpieszył ruchu. Poczułam, że zaraz dojdę.
- Harry.. - wypowiedziałam, gdy fala przyjemności przeszła po całym moim ciele. Zmęczona chłopak wyszedł ze mnie i upadł na mnie swoim ciałem. Czułam na szyi jego oddech. Delikatnie opuszkami palców jeździłam po jego plecach.
- Kocham Cię bardzo mocno, wiesz?
- Wiem, to. - powiedziałam. Położył się obok i musnął moje wargi.
- Już nigdy Cię nie opuszczę. - powiedział.
- Obiecujesz? - zapytałam patrząc prosto w jego oczy.
- Obiecuję Ci to, skarbie. - gdy odpowiedział, pocałowałam go namiętnie.
Godzinę później.
Siedzieliśmy w restauracji i jedliśmy już zamówienie, które przyniósł nam kelner.
- Smakuje? - zapytał. Spojrzałam na niego, a po chwili nabrałam na widelec trochę spaghetti. Przyłożyłam widelec do jego ust.
- I jak? - zapytałam.
- Bardzo dobre. - odpowiedział. Zaśmiałam się.
Po kilku minutach skończyliśmy jeść.
- Masz ochotę na jakiś deser? - zapytał.
- Nie.. Najadłam się już. - odpowiedziałam.
- No to chodźmy. - powiedział. Położył pieniądze na stoliku i podszedł do mnie. Złapał mnie za rękę. Wyszliśmy z restauracji. Wsiedliśmy do samochodu samochodu. i pojechaliśmy do mieszkania rodziców Harry'ego. - Mama się o ciebie ostatnio pytała. - powiedział, gdy weszliśmy do środka. Kobieta siedziała w salonie. Gdy tylko mnie zobaczyła od razu wstała i podeszła do mnie. Przytuliła mnie.
- Jak dobrze cię widzieć. - powiedziała, gdy odsunęła się ode mnie.
- Panią również. - odpowiedziałam.
- Może napijecie się herbatki? - zaproponowała.
- Oczywiście. - odpowiedział Harry. Usiedliśmy w salonie na kanapie, a kobieta zniknęła za drzwiami kuchni. Zostaliśmy sami. Spojrzał na mnie, a ja na jego.
- Kiedyś przelecę cię w tym salonie. - przybliżył się i szepnął mi do ucha. Zaśmiałam się.
- Proszę cię, przestań, - powiedziałam, a uśmiech z mojej twarzy nie znikał. Po kilku minutach kobieta wróciła do salonu. Postawiła herbaty na szklanym stoliczku i usiadła na przeciwko nas.
- Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że znowu jesteście razem. - powiedziała posyłając nas uśmiech. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Przez chwilę panowała cisza. Chłopak położył dłoń na moim udzie.
- My również się cieszymy. - odpowiedział.
- Pokazałeś Valerie nowy dom? - zapytała.
- Tak. - odparł.
- I jak Ci się podoba?
- Jest bardzo ładny. - odpowiedziałam posyłając jej uśmiech.
3 Godziny później.
Przez cały czas siedziałyśmy i rozmawiałyśmy. Harry'emu po kilku minutach już się nudziło i poszedł do siebie pograć.
- Może napijesz się drinka? - zaproponowała. Potwierdziłam. Szybko poszła do kuchni. Wróciła z dwoma drinkami.
- Proszę. - powiedziała podając mi jednego.
- Dziękuję bardzo. - odpowiedziałam.
Tak minęła kolejna godzina, a my piłyśmy już 4 drinka. Upiłam ostatniego łyka i odłożyłam szklankę na stolik.
- A wy co? - wchodząc do salonu, zapytał zdziwiony. Spojrzałam na niego i zaśmiałam się.
- Nic. - odpowiedziałam od razu.
- Chodź położysz się. - powiedział podchodząc do mnie. Wyciągnął ręce w moją stronę. Powoli wstałam i od razu potknęłam się.
- Kurdę. - powiedziałam. Chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju. Położył mnie na łóżku.
- Jak to się stało, że zaczęłyście pić? - zdziwiony zapytał, siadając na brzegu łóżka.
- Sama nie wiem. - odpowiedziałam wzruszając jednocześnie ramionami.
- Chciałem ten wieczór spędzić z tobą. - powiedział spuszczając głowę w dół. Z ledwością usiadłam za nim. Objęłam go od tyłu.


Co sądzicie o nowym rozdziale? Jakieś pomysły na następne? Myślę nad nowym nauczycielem od matematyki. Co o tym pomyśle sądzicie? Każdy pomysł przemyślę. :)

12 komentarzy:

  1. Slodki rozdzial *-* niech znow zacznie sie cos dziac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co takiego? Prosiłabym o jakieś propozycje. :)

      Usuń
    2. Niech Val odkryje ze jest w ciąży z Joshem :D

      Usuń
    3. rozdział miazga!! niech Val i Harry mają dziecko. może niech Harry nie radzi sobie z dzieckiem a Val będzie sądziła że jest brzydka po ciąży i niech ma depresję poporodową

      Usuń
    4. No i ona po porodzie bedzie miala depresje nie bedzie chciala dziecka,zamknie sie w sobie,przestanie wychodzic i z nikim nie bedzie rozmawiala oprocz z Harrym.

      Usuń
  2. Podoba mi się :*

    OdpowiedzUsuń
  3. W koncu miedzy nimi jest dobrze..super rozdzial! Weny zycze kochaniutka i czrkamy na neksta! Jetem tutaj nowa i nie umiem pisac fajnych komentarzy..:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny rozdzial swietna autorka! Masz ogromny talent dziewucho! Czekam na nastepny z niecierpliowscia.:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepsze ff naj Busia

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie ! ;* Niech ona go już nie zdradza , nie rób z niej takiej dziwki... Niech on ją zdradzi ;p niech Val będzie z Harrym w ciąży ! Będą mieli dzidziusia, albo niech poroni; ) Najpierw niech wezmą ślub, gdy Val skończy szkole ;) no ale niech ona go już nie zdradza xd czekam na next ! /Kate ;**

    OdpowiedzUsuń

aniołki najwspanialsze.

Layout by Yassmine