Rozdział 12

- Harry będzie na mnie wkurwiony - spojrzałam w jego oczy

- Jesteście razem ? Valerie ostrzegałem Cię przed nim - powiedział zdenerwowany.

- Ja wiem .. Ale on sobie wmówił, że jesteśmy razem rozumiesz ? - odwróciłam od niego wzrok .

- Porozmawiaj z nim - uśmiechnął się delikatnie 

- Może i masz racje - musnęłam jego wargi kiedy wszedł ktoś do domu . Odsunęłam się od niego .

- To mama ? - zapytałam . Spojrzał na godzinę . Była już 20:16 

- Tak to pewnie ona - powiedział i pocałował mnie namiętnie .Odsunęłam się od niego . Nie chciałam żeby mama nas przyłapała. 

- Idź do niej kochanie - szepnęłam . Wyszedł z kuchni . Wzięłam się za robienie kanapek . Po kilku minutach do kuchni weszła mama.

- Cześć córeczko . - powiedziała . Była uśmiechnięta i w ogóle nie wyglądała na zmęczona . 

- Cześć mamo - pocałowałam ją w policzek . 

- Widziałam się z mamą Katherine . Jutro przyjdzie na kolację z Paul'em - spojrzała na mnie i otworzyła lodówkę

- Świetnie . Dzisiaj nocuje u mnie Katherine - powiedziałam .

- Dobrze ..Bawcie się dobrze - wyjęła z lodówki sok i wróciła do Josh'a . Wzięłam jedzenie i przechodząc przez salon zauważyłam ich całujących się. Obrzydzał mnie ten widok . Czułam się zazdrosna ale nie chciałam po sobie tego poznać .  Kiedy weszłam do swojego pokoju zauważyłam Katherine leżącą na łóżku . Odwaliła niezły kawał roboty .

- A ty co leniuchu sobie leżysz ?  - zapytałam śmiejąc się . Położyłam talerz z jedzeniem na biurku .

- Ja jestem leniem tak ? - zapytała uśmiechają się

- A kto teraz leży na łóżku ? Ja tam na dole ciężko pracuje a ty sobie odpoczywasz . I to jeszcze po czym ? - zapytałam kładąc się obok niej .

- Ty na dole ciężko pracowałaś ? - roześmiała się - A jak byłam na dole to widziałam co ty z tym Josh'em robiłaś - powiedziała patrząc na mnie 

- Dobra skończmy temat i zacznijmy imprezkę - powiedziałam i wstałam z łóżka . Złapałam ją za ręce . Usiadła . 

- Idę po wódkę - powiedziałam i zbiegłam na dół . Mama i Josh nadal się całowali . Przestał ją całować kiedy wychodziłam już z kuchni . Spojrzał na mnie i się uśmiechnął . Spojrzenie mamy było dziwne ale olałam to . Odwzajemniłam uśmiech  i weszłam na górę do pokoju .

- To co zaczynamy imprezkę ? - zapytała Katherine i usiadła na łóżku . Zrobiłam to samo . Wszystko było już gotowe .   Rozmawiałyśmy dobre 5 godzin . Wódkę, którą kupiłyśmy dawno została już wypita .  Nawet nie czułyśmy, że coś nas wzięło . 

- Valerie wiesz co ? - powiedziała przyjaciółka

- Tak ? - zapytałam

- Jesteś dla mnie najważniejszą osobą  w życiu - powiedziała uśmiechając się 

- Ty dla mnie też - przytuliłam ją mocno do siebie .

- Jestem zmęczona a Ty ? - zapytała . Szczerze nie dziwiłam się jej .Była już 1 w nocy a ona po przyjeździe jeszcze nie spała .

- Ja również - zeszłyśmy z łóżku i zabrałyśmy z niego wszystkie rzeczy .  Wszystko położyłyśmy na biurku . 

- Rano posprzątamy - powiedziała i położyła się . Zgasiłam światło i położyłam się obok

- Dobrze kochanie - odpowiedziałam i przytuliłam się do niej . Nie mogłam zasnąć Katherine dawno już zasnęła . Wzięłam do ręki telefon . Była już 2:10 . Odłożyłam go i usłyszałam dziwne jęki . Dochodziły one z dołu . Od razu wiedziałam co mama i Josh robią .. Przez to jeszcze bardziej nie mogłam zasnąć . Męczyłam ale ale zasnęłam.

Niedziela Godzina 10:14 . Wstałyśmy . 

Spojrzałam na przyjaciółkę . Przecierała właśnie oczy . 

- Witaj aniołku  - powiedziałam . Uśmiechnięta była już od rana

- Cześć - pocałowała mnie w policzek

- I jak się spało  ?Wyspałaś sie ? - zapytałam kładąc się na boku . Patrzyłam prosto w jej oczy .

- Oj wyspałam się kochanie a Ty ? - zapytała patrząc na mnie

- Nie mogłam zasnąć - odpowiedziałam .

- Mogłaś mnie obudzić bym pomęczyła się z Tobą - powiedziała i zaśmiała się

- Pytanie czy ja w ogóle bym Cię dała radę obudzić . Chrapałaś wiesz? - powiedziałam śmiejąc się

- Ja chrapię ? - zapytała . Jej mina była bardzo poważna .

- Nie no ja chrapie - zaśmiałam się ponownie i wstałam z łóżka 

- Nie śpię już nigdy więcej z Tobą - wygrzebała się z łóżka . 

- Ale tu syf - powiedziałam patrząc na nią

- Zgodzę sie .. Chodźmy się wykąpać - powiedziała . Wyjęłam z szafki dwie pary majtek, spodenki i dwie koszulki . 

- Dzisiaj ciepło więc masz - podałam jej ciuchy

- Idziemy razem pod prysznic jak to zawsze chodziłyśmy ? - zapytała wychodząc z pokoju . Wyszłam za nią i weszłyśmy do łazienki . Nie wstydziłam się z nią kąpać .

- Pewnie . - rozebrałyśmy się i weszłyśmy pod prysznic . Po kilku minutach wyszłyśmy z łazienki już ubrane.

- To co  ? Może teraz zniesiemy to wszystko na dół ? - zapytała

- Jasne - odpowiedziałam. Wzięłam dwa talerze i butelkę po wódce . Katherine wzięła szklanki i kieliszki oraz reklamówkę z papierkami po lays'ach. Zniosłyśmy wszystko na dół. Naczynia włożyłam do zmywarki a śmieci wyrzuciłam do śmietnika . Josh jeszcze leżał a mamy już nie było .  Zjadłyśmy śniadanie i odpoczęłyśmy . 

- Muszę już iść - powiedziała przyjaciółka patrząc na godzinę

- Ale widzimy się później ? - zapytałam wstając od stołu . 

- Oczywiście . - podeszłyśmy do drzwi . Ubrała buty i wyszła . Poszłam do swojego pokoju i pościeliłam łóżko . 

- Masz czas ? - zapytał Josh . Właśnie wtedy schylałam się po koszulkę .Podszedł do mnie i objął mnie od tyłu . Wstałam a on wsunął ręce pod moją koszulkę.

- Zależy co chcesz - odpowiedziałam i odwróciłam się w jego stronę .

-  Mam na Ciebie ochotę - powiedział . Jakbym słyszała Harry'ego 

- Ty masz na mnie ochotę ? - zaśmiałam mu się prosto w twarz . Wiem, że wtedy źle zrobiłam . - Wczoraj pierdoliłeś się z moją matką a dzisiaj chcesz to zrobić ze mną ? 

- powiedziałam patrząc mu się prosto  w oczy ...

SKOMENTUJCIE TEGO BLOGA BŁAGAM . NAJLEPIEJ NAJNOWSZY ROZDZIAŁ ZALEŻY MI BARDZO .  http://impossibledirection.blogspot.com/