środa, 24 lipca 2013

Rozdział 24

- Chce się z Tobą pierdolić . - powiedziałam przegryzając wargę
- Valerie nie możemy przestań - powiedział .
- Owszem możemy.. Jak w domu możemy to tu też .. - powiedziałam i nachyliłam się do niego . Namiętnie musnęłam jego wargi ale odepchnął mnie lekko od siebie.
- Przestań - powiedział . Zeszłam z niego i usiadłam obok.
- Josh błagam zrób to ze mną.. - spojrzałam w jego oczy . W tamtym momencie pragnęłam tylko jednego .
- Dlaczego tak bardzo Ci zależy ? - zapytał zdziwiony .
- Kocham Cię - wyszeptałam mu do ucha po czym przegryzłam delikatnie jego płatek
- Idź spać.. - powiedział patrząc na mnie
- W tym momencie ja chce tylko Ciebie - powiedziałam i ponownie usiadłam na nim . Zaczęłam się na nim poruszać .
- Valerie naprawdę nie możemy .. - złapał mnie za podbródek . Spojrzałam w jego oczy
- Dlaczego nie chcesz ? - zapytałam
- Nie mam ochoty - odparł . Zdenerwowana wyszłam od niego z namiotu.. Usiadłam przy wodzie . Po chwili zobaczyłam, że siada obok mnie i obejmuje mnie ramieniem.
- Nie bądź na mnie zła - powiedział i musnął delikatnie mój policzek
- Nie jestem.. - powiedziałam i spojrzałam na niego
- Gdyby ktoś się o nas dowiedział to wiesz co by to było, prawda ? - zapytał.. Szczerze ? Nie myślałam nigdy o tym jakie byłyby tego konsekwencje.. Ale domyślałam się bardzo dobrze .
- Tak wiem wiem.. - zmarszczyłam czoło .
- Wróć do namiotu jest już późno  - powiedział wstając . Wyciągnął dłonie w moim kierunku . Dzięki jego pomocy wstałam.
- Dobrze.. - odparłam . Podszedł ze mną do namiotu ..
- Dasz mi buzi ? - stanęłam na palcach i szepnęłam mu do ucha . Mężczyzna zbliżył swoje usta do moich i delikatnie musnął moje wargi . Pogłębiłam pocałunek ale odsunął się ode mnie..
- A teraz idź spać - powiedział i oblizał swoje wargi . Weszłam do namiotu i położyłam się . Rano obudzili nas chłopcy. Nic nie pamiętałam z tamtej nocy .Bałam się, że zrobiłam coś głupiego . Wyszłyśmy z namiotu . Już z samego rana było ciepło.. Zjedliśmy śniadanie i przebrałyśmy się w stroje kąpielowe. Josh wyglądał seksownie.. Cały czas się na niego patrzyłam.. Ale nie ja jedna.. Pierdolona suka udawała, że nie umie pływać i robiła wszystko, żeby zwrócił uwagę na te jej pierdolone cycki.. Weszłam z Kat do wody.. Była ciepła.. Pływałyśmy dobrą godzinę.. Oczywiście chłopcy zostali dłużej . Wyszłyśmy z Katherine i owinęłyśmy się w ręcznik . Usiadłyśmy na trawie . Cały czas obgadywałyśmy Ashley.. Chętnie podeszłabym do niej i jej zajebała no ale nie mogłam.. Jeszcze dostałabym uwagę od Josh'a..
- Nie patrz się tak na nich - powiedziała przyjaciółka
- Dobrze wiesz jak mnie wkurwia ta szmata..- powiedziałam patrząc na nią
- Bardzo dobrze wiem . I nie tylko Ciebie ona tak denerwuje - odparła i spojrzała na Marcela, który przeszedł obok nas i uśmiechnął się
- Ej, Marcel Ci się podoba ? - zapytałam uśmiechając się
- Weź no co ty - powiedziała i również się uśmiechnęła
- Jasne jasne mi nie powiesz ?- zaśmiałam się
- No dobra może trochę mi się podoba - posłała mi uśmiech  i wstała
- A ty gdzie idziesz ? - spojrzałam na nią
- Idę porozmawiać z Marcelem - powiedziała i uśmiechnęła się
- Tak tak zostaw swoją przyjaciółkę : c - posmutniałam
- No przestań Valerie - powiedziała i poszła do niego . Po chwili przyszła Ash i usiadła obok
- Możemy porozmawiać?  - zapytała patrząc na mnie
- O czym chcesz gadać ?
- Ciebie coś łączy z Josh'em prawda? - zapytała a ja spojrzałam na nią zszokowana
- Nie .. Dlaczego pytasz ? - zapytałam
- Widziałam jak Obejmował Cię w nocy nad jeziorem - po tych słowach zamurowało mnie.. Byłam ciekawa czy widziała jak się całowaliśmy przed namiotem
- Pocieszał mnie.. Pokłóciłam się z chłopakiem więc rozumiesz.. Wtedy tylko on nie spał - powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam . Cały czas patrzyłam na niego
- Aha dobrze - powiedziała
- Ale widzę, że za to ty coś do niego czujesz ? - powiedziałam patrząc na nią
- Aż tak bardzo to widać ? - zapytała . Jej pytanie było bezsensu..
- Tak bardzo to widać. Ale pamiętaj jedno.. On jest z moją mamą. I taka szmata jak ty tego nie zniszczy rozumiesz ? - powiedziałam i wstałam . Nie spojrzała wtedy na mnie . Wróciłam do namiotu i położyłam się . Chciałam już wracać do domu . Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer Harry'ego  . Już chciałam zadzwonić ale do namiotu wparowała Kat.
- Nie uwierzysz - powiedziała zadowolona
- Co się stało ? - spojrzałam na nią
- Chodzę z Marcelem - powiedziała i uśmiechnęła się
- Szczęścia kochanie wam życzę - odwzajemniłam uśmiech .
- Dziękuję - powiedziała i wyszła z namiotu . Wtedy już wiedziałam, że nie bedzie miała dla mnie czasu... Po godzinie wyszłam z namiotu . Wszyscy siedzieli przy ognisku . Ogólnie robiło się już ciemno i chłodno . Usiadłam obok Josh'a . Przez cały dzień nie rozmawialiśmy.. Jakoś nie było czasu.. Katherine siedziała razem z Marcelem. I na całe szczęście Ashley odczepiła się od Josh'a
- Porozmawiamy  ? - zapytałam patrząc na niego
- Pewnie ale o czym ? - spojrzał na mnie
- Robiłam coś wczoraj głupiego ? - zapytałam
- Nie.. Oprócz tego, że chciałaś się ze mną przespać.. - powiedział . Po tych słowach nie wiedziałam co mogę mu powiedzieć...
- Przepraszam. Nie jesteś na mnie zły ? - zapytałam i spojrzałam w jego oczy
- Oczywiście, że nie ..- zaśmiał się .
- Ale nie zrobiliśmy tego ? - zapytałam
- Nie.. Ale strasznie nalegałaś. - powiedział
- Boże ale mi wstyd - powiedziałam i zmarszczyłam czoło . Rozmowy nikt nie słyszał . Rozmawialiśmy cicho.. Bałam się tylko jednego.. Czy na pewno ta blond szmata nie wiedziała naszego pocałunku. Wtedy by było..
- Przestań  - spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się.. Jedna z dziewczyn przyniosła gitarę . Siedzieliśmy i śpiewaliśmy . Było już późno więc każdy wrócił do namiotów. Podeszłam do Kat i Marcela.
- Idziesz ? - zapytałam i spojrzałam na nią
- Nie.. Dzisiaj będę spała u Marcela- powiedziała i uśmiechnęła się . Zajebiście a ja sama będę w namiocie z Ash... Pomyślałam i poszłam do namiotu . Ubrałam na siebie pidżamę . Dziewczyna leżała i momentami spoglądała na mnie
- Valerie chce żyć z Tobą w zgodzie . - powiedziała
- Skończ .. - powiedziałam i położyłam się. Rano obudził nas wszystkich Josh . Wstałam i przebrałam się . Spakowałam swoje rzeczy . Każdy złożył swój namiot . Zjedliśmy śniadanie.. Z Kat nie zamieniłam nawet słowa.. Cały czas zajęta była Marcelem. Ustawiliśmy się i chwilę poczekaliśmy na autobus . Katherine tylko głupio się do mnie uśmiechała ale nawet nie podeszła.. Dobrze wiedziałam, że tak będzie.Spodziewałam się tego. Wsiedliśmy do autobusu .. Chaos był taki sam jak w drodze na biwak.. Bolała mnie głowa . Kiedy dojechaliśmy pod szkołę, każdy wysiadł . Josh podziękował za wycieczkę . Rozeszliśmy się. Wsiadłam z nim do samochodu. Ruszyliśmy..
- Podobało Ci się na biwaku ? - zapytał i spojrzał na mnie
- Pewnie - uśmiechnęłam się do niego i  delikatnie opuszkami palców zaczęłam gładzić jego kark . Mężczyzna uśmiechnął się i momentami na mnie zerkał.
- Możesz mi powiedzieć jedno ? - zapytał i spojrzał na mnie
- Pewnie .. O co chodzi ?
- Brałaś coś wczoraj ? - zapytał.
- Tak.. - powiedziałam i odwróciłam wzrok
- Powiedz mi co takiego .. - ciągnął dalej temat
- Extasy .. - powiedziałam
- Dlaczego to wzięłaś ? Dobrze wiesz jakie są skutki po tym.. - powiedział lekko zdenerwowany
- Przepraszam no.. - odparłam.. Już się nie odezwał a ja nie poruszałam, żadnego tematu. Kiedy dojechaliśmy wysiadłam z samochodu i wyciągnęłam swoją torbę. W drzwiach stała mama . Była uśmiechnięta.. Było już jej widać brzuszek.. Podeszłam do niej.
- Przepuść mnie.. - powiedziałam . Odsunęła się. Weszłam do środka .Zdjęłam buty i weszłam do swojego pokoju . Rzuciłam torbę koło łóżka . Rozebrałam się i poszłam do łazienki . Wzięłam gorący prysznic . Po kilku minutach wyszłam z niego owinięta w ręczniku  . Wróciłam do pokoju i ubrałam się. Zeszłam na dół do kuchni i zajrzałam do lodówki . Była pusta. Akurat Josh siedział przy stole i sprawdzał coś w notebook'u .
- Lodówka pusta - powiedziałam . Spojrzał na mnie . Podeszłam do niego od tyłu  i oparłam się o niego.
- Mam na Ciebie ochotę  - wyszeptałam mu do ucha.
- Ja na Ciebie też.. - powiedział i spojrzał na mnie
- Powiedz mamie, że jedziemy na zakupy a zabierzesz mnie w jakieś miejsce, w którym jeszcze nie byłam.. - powiedziałam i zagryzłam wargę  . Mężczyzna uśmiechnął się i wstał . Poszedł do sypialni gdzie leżała mama.
- Kochanie ja pojadę z Valerie na zakupy bo lodówka pusta - powiedział
- Dobrze . - odparła . Po chwili przyszedł do mnie.
- Załatwione- powiedział i uśmiechnął się . Podeszłam do niego i złapałam go za rękę ale mężczyzną mnie puścił.
- Nie możesz .. - powiedział .
- A no tak zapomniałam -odparłam . Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu . Jechaliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim . Strasznie mnie do niego ciągnęło.. Wtedy zapomniałam nawet o Harry'm . Po kilku minutach dojechaliśmy na plażę ...
- Chce zrobić to z Tobą w samochodzie - powiedziałam i zagryzłam wargę . Zaczął mnie namiętnie całować. Wsunął rękę pod moją koszulkę.. Przenieśliśmy się na tylne siedzenia . Josh położył mnie i zdjął ze mnie spodnie razem z majtkami

19 komentarzy:

  1. kurwa jakie zajebiste.Teraz spać nie będę mogła .JPRDL .

    OdpowiedzUsuń
  2. DALEJ ! Kiedy nexr? niech ona bd z harrym a ni3 z joshem

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste , kocham cię kiedy next ???????????? Nie moge się doczekać ;** ~ Baby Styles

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodaj nexta dzisiaj proszeeeeee :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ! kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebiste jak wszystkie <3 ;3 Kiedy Next ? <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Super . Oby jeszcze dzisiaj byl NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Dodaj next !!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy następny ? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest niesamowity*.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Dodaj następny kochana <33

    OdpowiedzUsuń
  12. Chcę Następny ! <3333 :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedy będzie next ???

    OdpowiedzUsuń

aniołki najwspanialsze.

Layout by Yassmine