- Nie. Ja nie palę.-powiedziałam stanowczo.
- Więc wytłumacz mi dlaczego masz w pokoju papierosy.-powiedziała i wyjęła mi je z kieszeni.
- To Harry'ego.-powiedziałam i spojrzałam na nią. Ona wtedy spojrzała na Josh'a i pokręciła głową.
- Nie życzę sobie tego żebyś się z nim spotykała.- powiedziała i rzuciła papierosy na łóżko. Znowu zaczęła ten pierdolony temat.
- Co Ci to przeszkadza, że on pali?Nie ty się z nim spotykasz tylko ja.-powiedziałam.
- Nie chce żeby sprowadził Cię na złą stronę.-odpowiedziała.
- Każdy u nas w szkole pali rozumiesz? I przez to mam nie mieć przyjaciół?-uniosłam ton mojego głosu wpatrując się w nią. Nic nie powiedziała.Wyszła z pokoju.Spojrzałam na Josh'a i pokręciłam głową. Podszedł do mnie i objął mnie ramieniem.Wtuliłam się w niego. Nathan siedział na łóżku i patrzył na nas.
- Nie martw się Valerie. Porozmawiam z nią.-powiedział i pocałował mnie w czubek głowy. Spojrzałam na niego i delikatnie uśmiechnęłam się.
- Dziękuję..-powiedziałam. Odsunął się ode mnie i wyszedł z pokoju.Usiadłam obok Nathana.
- Przepraszam Cię za nią.. Będziesz musiał się do tego przyzwyczaić.-powiedziałam do chłopka.
- Nie musisz przepraszać.- powiedział i posłał mi uśmiech.
- Na co masz ochotę?-zapytałam. Chłopak spojrzał na mnie.
- Ty na prawdę nie palisz?-zapytał i wziął do ręki paczkę papierosów.
- Nie ciągnie mnie jakoś do tego.-odparłam i uśmiechnęłam się.
- Mogę jednego?-zapytał i wskazał na papierosy.
- Pewnie.-powiedziałam. Chłopak wyjął jednego papierosa i zapalił. Zaczął się zaciągać.
- Jak ty możesz to palić?-zapytałam i zaśmiałam się.
- Chcesz się zaciągnąć?-zaproponował. Bez zastanowienia wzięłam od niego papierosa i zaciągnęłam się.Zaczęłam się dusić i oddałam mu.
- Spokojnie.-powiedział i delikatne zaczął uderzać mnie w plecy.
- Przecież to jest nie dobre.-powiedziałam. Nathan zaśmiał się.
- Nie znasz się.-powiedział i skończył palić papierosa. Wstał i podszedł do okna po czym go wyrzucił.
- Twój chłopak idzie zdenerwowany.-powiedział. Wstałam z łóżka i zbiegłam na dół. Otworzył mu drzwi.Patrzył na mnie zdenerwowany. Złapał mnie za rękę i wyciągnął przed dom. Zdążyłam zamknąć za sobą drzwi.
- Z kim się całowałaś?-zapytał. Jego oddech przyśpieszył.
- Co? Kto Ci to powiedział?-zapytałam zdziwiona.
- Twoja matka do mnie zadzwoniła. Powiedziała mi, że się z kimś całowałaś. Że zdradziłaś mnie.-krzyknął na mnie.
- Harry to nie prawda.-powiedziałam. W moich policzkach spłynęły łzy.
- Jesteś szmatą.-powiedział zaczął iść w stronę samochodu.Spojrzałam na dom.W oknie stał Nathan.Wszystkiemu się przyglądał.Tak samo jak matka.
- Ja jestem szmatą? To ty całowałeś się dzisiaj z jakąś brunetką.-krzyknęłam na niego. Odwrócił się i zdziwiony spojrzał na mnie.
- No co się tak kurwa patrzysz? Mi nie powiesz prawdy a masz jakieś pretensje do mnie? Sam mnie zdradziłeś.-krzyknęłam ponownie na niego i weszłam do domu.Widziałam, że szedł za mną. Trzasnęłam drzwiami i pobiegłam z płaczem do pokoju. Poszedł do mnie Nathan i wtulił mnie w siebie.
- Nie płacz Valerie..-powiedział. Spojrzałam na niego.
- Ja już tak nie mogę Nathan.-powiedziałam i zaczęłam bardziej płakać.
- Będzie dobrze.-powiedział i zaczął odgarniać włosy z mojej twarzy. Po chwili odsunęłam się od niego.
- Ja ją zabiję..-spojrzałam na chłopaka i zbiegłam na dół. Podeszłam do mamy.
- Aż tak bardzo chciałaś zniszczyć mój związek? Musiałaś do niego zadzwonić? Teraz ja Ci coś pokażę i powiedz mi wtedy jak będziesz się czuła.-krzyknęłam na nią. Usiadłam na Josh'a okrakiem i zaczęłam namiętnie go całować. Mężczyzna odepchnął mnie od siebie. Nie odwzajemnił pocałunku.Wstałam z niego. Matka patrzyła się zszokowana na mnie. Zbliżyła się do mnie i uderzyła mnie w twarz.
- Ulżyło Ci prawda?-krzyknęłam.
- Wynoś mi się z tego domu.-powiedziała zdenerwowana i wskazała palcem na drzwi. Wkurwiona wyszłam i trzasnęłam drzwiami. Wyjęłam z kieszeni telefon i wybrałam numer Ashley. Zadzwoniłam do niej.Odebrała za trzecim sygnałem.
- Ashley pomóż mi..-powiedziałam zapłakana.
- Co się stało Valerie?-zapytała przejęta. Było już ciemno. Bałam się.
- Matka wyrzuciła mnie z domu. Pokłóciłam się z Harry'm..-powiedziałam
- Gdzie jesteś?Zaraz po Ciebie wyjdę.-powiedziała.
- Jestem przed kawiarnią.-powiedziałam rozglądając się dookoła.
- Idź w stronę mojego domu.-powiedziała i rozłączyła się. Zrobiłam tak jak mi kazała. Po 5 minutach była już ze mną. Wtuliła mnie w siebie. Rozpłakałam się bardziej.
- Dziękuję Ashley.-powiedziała.
- Nie dziękuj tylko chodź.-złapała mnie za rękę. Po paru minutach byłyśmy już u niej w domu. Harry siedział razem z mamą w salonie. Był zdziwiony widokiem. Pewnie nie spodziewał się, że przyjdę.
- Mamo chodź. Musimy porozmawiać.-powiedziała. Elisabeth wstała i weszła z nami do kuchni.
- Może Valerie zostać u nas na kilka dni? Mama wyrzuciła ją z domu. Nie wzięła nawet swoich rzeczy.-powiedziała.Kobieta spojrzała na mnie zdziwiona.
- Kochanie co się stało?- objęła mnie ramieniem.
- Nie chce o tym rozmawiać.-powiedziałam. Znowu zaczęłam płakać.Ashley przytuliła mnie.
- Dobrze niech zostanie. To dla mnie nie problem. - uśmiechnęła się.
- Nie będziesz mamo miała nic przeciwko jak do końca tygodnia nie będziemy chodziły do szkoły? - zapytała. Kobieta zastanawiała się przed chwilę.
- No dobrze.-powiedziała i uśmiechnęła się. Obie przytuliłyśmy ją. Wyszłyśmy z kuchni i przeszłyśmy przez salon.Byłam zapłakana. Styles patrzył się na mnie ale nie odezwał się. Weszłyśmy do pokoju Ashley i usiadłyśmy na łóżku.
- Jest już późno.-powiedziała i spojrzała na mnie.
- Wiem.Ashley bardzo Ci dziękuję.-powiedziałam. Przytuliła mnie.
- Nie ma za co. Naprawdę nie musisz dziękować. Jak słyszałaś to nie problem.-uśmiechnęła się i wstała. Poszła do swojej garderoby. Wróciła z dwiema piżamami. Dała mi jedną. Chodź pójdziemy się kąpać. Wstałam. Weszłyśmy do ogromnej łazienki.
Była naprawdę piękna. Rozejrzałam się.
-Idziemy razem pod prysznic?-zaproponowała. Uśmiechnęłam się i pokiwałam głową na tak. Rozebrałyśmy się i weszłyśmy pod prysznic. Po 15 minut wyszłyśmy i owinęłyśmy się w ręcznik. Ubrałyśmy się i wysuszyłyśmy sobie włosy. Wróciłyśmy do jej pokoju.
- Jesteś głodna?-zapytała
- Może troszkę. A co proponujesz na kolację?-zapytałam i uśmiechnęłam się.
- Masz może ochotę na kanapki?-odwzajemniła uśmiech.
- Pewnie.- powiedziałam. Zeszłyśmy razem do kuchni. Harry nadal siedział w salonie i oglądał jakiś film.
- Valerie..-powiedział i wstał. Odwróciłam się. Podszedł do mnie.
- Przepraszam.-powiedział
- Zostaw mnie. Nie mam ochoty z Tobą rozmawiać.-powiedziałam i weszłam do kuchni. Brunet na szczęście nie wszedł za nami. Kiedy zaczęłyśmy robić kanapki Ash spojrzała się na mnie.
- Valerie?-zapytała.
- Tak?-spojrzałam na nią.
- Dlaczego się pokłóciliście?-zapytała i uśmiechnęła się.
- Długa historia.. Moja mama nie pozwoliła mi się z nim znowu spotykać. Wiec zadzwoniła do niego i powiedziała mu, że całowałam się z jakimś chłopakiem. A wcześniej Nathan powiedział mi, ze wdział go jak całuje się z jakąś brunetką. Harry po tym telefonie przyjechał do mnie i zaczął na mnie krzyczeć. Powiedział mi, że jestem szmatą. Wtedy powiedziałam mu o tym, że wiem, że on całował się z jakąś brunetką.-powiedziałam i zmarszczyłam czoło. Ashley z niedowierzaniem patrzyła na mnie.
- Brunetką?-zapytała i chwilę się zamyśliła.
- Tak.-odpowiedziałam.
- Jak wracałam z zakupów widziałam go z Katherine.-powiedziała. Wtedy się zdenerwowałam bardziej.
- Zabiję ją..-powiedziałam.
- Nie denerwuj się..- powiedziała dziewczyna i objęła mnie ramieniem.
- Dobrze.-uśmiechnęłam się.Fajnie, że była przy mnie. Nie wiem dlaczego uważałam ją za złą osobę. Kiedy skończyłyśmy robić kanapki wzięłam talerz i spojrzałam na nią. Dziewczyna wzięła herbatę. Weszłyśmy do jej pokoju. Położyłam talerz z kanapkami na stolik, a zaraz za mną Ash położyła herbaty. Usiadłyśmy sobie i zaczęłyśmy jeść.
- Valerie mogę o coś jeszcze spytać?-spojrzała na mnie
- Pewnie.-odpowiedziałam i wzięłam kęsa kanapki
- Dlaczego mama wyrzuciła Cię z domu?-zapytała. Dobrze wiedziałam, że właśnie o to zapyta.
- Zeszłam wtedy do mamy i zaczęłam na nią krzyczeć.Pokazałam jej jak to jest kiedy komuś się związek niszczy. Usiadłam wtedy na Josh'a i zaczęłam go całować.. Ale nie odwzajemnił pocałunku. Odepchnął mnie od siebie wiec wstałam z niego. Wtedy uderzyła mnie i kazała mi się wynosić z domu.-powiedziałam. Po moich policzkach spłynęły łzy.Wytarłam je i sztucznie uśmiechnęłam się.
- Tak mi przykro Valerie.-powiedziała i upiła łyk herbaty. Kiedy skończyłyśmy jeść zniosłyśmy na dół rzeczy i włożyłyśmy do zmywarki. Harry akurat wszedł do kuchni. Wyszłyśmy z niej. Złapał mnie za rękę.
- Puść mnie Harry.-powiedziałam. Nie posłuchał mnie.
- Valerie wybacz mi.-powiedział i spojrzał na mnie. Nie odezwałam się.Wyrwałam rękę i poszłam z Ash do pokoju. Położyłyśmy się i rozmawiałyśmy. Nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłyśmy. Przed południem obudziłyśmy się. Zapach jajecznicy roznosił się po całym domu. Zaburczało nam w brzuchach. Spojrzałyśmy na siebie i zaśmiałyśmy się.
- Ale się wyspałam.-powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Ja również.-powiedziała Ash. Usiadłyśmy na łóżku.
- To co? Idziemy zjeść no prawie obiad?-zapytała.Wyszłyśmy z łóżka. W piżamach zeszłyśmy na dół i weszłyśmy do kuchni.
- Dzień dobry.-powiedziałam. Kobieta odwróciła sie i odpowiedziała.
- Oo książniczki wstały.-powiedziała Elisabeth i nałożyła każdej jajecznicę. Usiadłyśmy do stołu. W ciszy zjadłyśmy i włożyłyśmy talerze do zmywarki.
- Mamo Harry w szkole?-zapytała dziewczyna
- Nie. Dzisiaj nie poszedł bo podobno jego klasa jechała na wycieczkę a on się nie zapisał.- powiedziała. Z Ash spojrzałyśmy na siebie zdziwione. Dobrze wiedziałyśmy, że żadnej wycieczki nie było.
- A no dobrze.-odparła. Wyszłyśmy z kuchni i weszłyśmy po schodach na górę. Na korytarzu stał Harry w samych bokserkach.Spojrzałam na niego ale nie odezwałam się.
- Valerie zaczekaj.-powiedział.Zatrzymałam się
- Ja będę w pokoju.-powiedziała Ash. Chłopak złapał mnie za rękę. Weszliśmy do jego pokoju.
- Nie bądź na mnie zła.-powiedział i złapał mnie za dłonie.
- Z kim się wczoraj całowałeś?-zapytałam. Przez chwilę nic nie odpowiedział. Jego wzrok uciekał. Nie patrzył na mnie.
- Z Katherine.-powiedział.
- Wiedziałam. Kurwa wiedziałam.- odsunęłam się od niego.
- Valerie..- powiedział
- Tylko się całowaliście?-zapytałam.
- Nie.. Uprawialiśmy też seks.- powiedział i zbliżył się do mnie.
- Jesteś skończonym skurwielem!-krzyknęłam na niego i wybiegłam z pokoju.
Prosze Cie. <3 Napisz jeszcze dzisiaj i dodaj. Nie wytrzymam do jutra. ;-(
OdpowiedzUsuńPisz dalej. <3 Jeszcze dzisiaj dodaj. <3
OdpowiedzUsuńSuper :* dodaj jeszcze dziś bo nie wytrzymam :*
OdpowiedzUsuńjezu,ja tez nie wytrzymam do jutra! ;( Blagam cie,sprawe szablonu omowimy jutro,a teraz pisz kolejna czesc! ;( Ja sie rozplakalam jak harry powiedzial ze robil tez TO z Kat... ;( Ale rozdzial cudny! PISZ blagam! ;( :D ~Twoja Stylesowa <3
OdpowiedzUsuńKOCHAM TWOJEGO IMAGINA! <3
OdpowiedzUsuńPisz dalej <3
OdpowiedzUsuńale zajebiście, niech Val kończy z Kat
OdpowiedzUsuńjezu nie wytrzymam, NEXT <3 !
OdpowiedzUsuńhahaha, wiesz co .. ja chciałabym by skończyło się to tak .. Harry wkurwiony pójdzie do Kat, zapierdoli ją na amen, Pójdzie za to na dożywocie do pierdla, Josh rozstanie się z matką Val, a Nathan będzie mógł stworzyć z nią zajebisty związek . ♥ . hahahaha, ale ty na pewno zrobisz to ciekawsze, bo kazdy taki watek jak ten sprawia, ze czeka sie na wiecej . <3
OdpowiedzUsuńdebilnie to wymyśliłaś :D
Usuńmam nadzieję, że jutro jak się obudzę to bd już 34 rozdział. < 3
OdpowiedzUsuńA ja mam nadzieje ze jeszcze dzis zanim pojde spac rozdzial sie pojawi. ;)
Usuńobudziłam się i nie ma :c XD
UsuńCzekam na next :) mam nadzieje, że pojawi się jeszcze dziś
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńKat bardzo chamso postapila. ;/ To jest jej przyjaciolka, a jeszcze w szkole nie chciala zeby byla na nia zla. UGH. -.- Falszywosc.
OdpowiedzUsuńsuper nie moge doczekac sie następnej czesci ;*
OdpowiedzUsuńSupeer<3<3
OdpowiedzUsuńI wlasnie to jest przykład fałszywej przyjaciółki -.- dziękuje za taki długi <3 Niech zrobi to z Nathanem na oczach matki <3
OdpowiedzUsuńO. Mój. Boże. *_* KOCHAM KOCHAM KOCHAM ! ♥ Świetne jak zawsze. Nie spodziewałam sie że Kat może byc taka fałszywa :o
OdpowiedzUsuńbktllt O KURWA *.* JEZU CO TAM SIE DZIEJE o.O DAJJ NEXTAAAA PLSSSS :D
OdpowiedzUsuńSuper. Naserio MEGA. Niespodziewalam sie tego . Rozdzial MEGA <3
OdpowiedzUsuńŚwietny! <3 czekam na next ;3
OdpowiedzUsuńczekam na następny :)
OdpowiedzUsuńZajebisty *****dalej!!!!
OdpowiedzUsuńNEXT PLEASE! <33
OdpowiedzUsuńcudowny <3 pisz dalej
OdpowiedzUsuńjuż mnie wkurza ten Harry -,- ale imagin boski<3
OdpowiedzUsuńkc :*
OdpowiedzUsuńmmm boskie :*
OdpowiedzUsuńksjdhgkfjhgdjfkdfgdhjdfkhgdDFJHGKDFJHG NEXT!<3
OdpowiedzUsuńnooo ,rozdział jest powalający . nie mogę się doczekać kolejnego ;]
OdpowiedzUsuńCiekawe. :) Czekam na Next'a :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ;) Dawaj Next'a :)
OdpowiedzUsuńKurcze. :c Dodaj ten imagin dzisiaj. :c Taki dluuuugi najlepiej, ale dzis. :c
OdpowiedzUsuńDalej ! Szybko bo nie moge sie doczekac
OdpowiedzUsuńDalej***najlepiej jeszcze dzisiaj!!!!!!!! :** <3
OdpowiedzUsuń