poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział 33

- Valerie ty palisz?-zapytała mama i podeszła do mnie.
- Nie. Ja nie palę.-powiedziałam stanowczo.
- Więc wytłumacz mi dlaczego masz w pokoju papierosy.-powiedziała i wyjęła mi je  z kieszeni.
- To Harry'ego.-powiedziałam i spojrzałam na nią. Ona wtedy spojrzała na Josh'a i pokręciła głową.
- Nie życzę sobie tego żebyś się z nim spotykała.- powiedziała i rzuciła papierosy na łóżko. Znowu zaczęła ten pierdolony temat.
- Co Ci to przeszkadza, że on pali?Nie ty się z nim spotykasz tylko ja.-powiedziałam.
- Nie chce żeby sprowadził Cię na złą stronę.-odpowiedziała.
- Każdy u nas w szkole pali rozumiesz? I przez to mam nie mieć przyjaciół?-uniosłam ton mojego głosu wpatrując się w nią. Nic nie powiedziała.Wyszła z pokoju.Spojrzałam na Josh'a i pokręciłam głową. Podszedł do mnie i objął mnie ramieniem.Wtuliłam się w niego. Nathan siedział na łóżku i patrzył  na nas.
- Nie martw się Valerie. Porozmawiam z nią.-powiedział i pocałował mnie w czubek głowy. Spojrzałam na niego i delikatnie uśmiechnęłam się.
- Dziękuję..-powiedziałam. Odsunął się ode mnie i wyszedł z pokoju.Usiadłam obok Nathana.
- Przepraszam Cię za nią.. Będziesz musiał się do tego przyzwyczaić.-powiedziałam do chłopka.
- Nie musisz przepraszać.- powiedział i posłał mi uśmiech.
- Na co masz ochotę?-zapytałam. Chłopak spojrzał na mnie.
- Ty na prawdę nie palisz?-zapytał i wziął do ręki paczkę papierosów.
- Nie ciągnie mnie jakoś do tego.-odparłam i uśmiechnęłam się.
- Mogę jednego?-zapytał i wskazał na papierosy.
- Pewnie.-powiedziałam. Chłopak wyjął jednego papierosa i zapalił. Zaczął się zaciągać.
- Jak ty możesz to palić?-zapytałam i zaśmiałam się.
- Chcesz się zaciągnąć?-zaproponował. Bez zastanowienia wzięłam od niego papierosa i zaciągnęłam się.Zaczęłam się dusić i oddałam mu.
- Spokojnie.-powiedział i delikatne zaczął uderzać mnie w plecy.
- Przecież to jest nie dobre.-powiedziałam. Nathan zaśmiał się.
- Nie znasz się.-powiedział i skończył palić papierosa. Wstał i podszedł do okna po czym go wyrzucił.
- Twój chłopak idzie zdenerwowany.-powiedział. Wstałam z łóżka i zbiegłam na dół. Otworzył mu drzwi.Patrzył na mnie zdenerwowany. Złapał mnie za rękę i wyciągnął przed dom. Zdążyłam zamknąć za sobą drzwi.
- Z kim się całowałaś?-zapytał. Jego oddech przyśpieszył.
- Co? Kto Ci to powiedział?-zapytałam zdziwiona.
- Twoja matka do mnie zadzwoniła. Powiedziała mi, że się z kimś całowałaś. Że zdradziłaś mnie.-krzyknął na mnie.
- Harry to nie prawda.-powiedziałam. W moich policzkach spłynęły łzy.
- Jesteś szmatą.-powiedział zaczął iść w stronę samochodu.Spojrzałam na dom.W oknie stał Nathan.Wszystkiemu się przyglądał.Tak samo jak matka.
- Ja jestem szmatą? To ty całowałeś się dzisiaj z jakąś brunetką.-krzyknęłam na niego. Odwrócił się i zdziwiony spojrzał na mnie.
- No co się tak kurwa patrzysz? Mi nie powiesz prawdy a masz jakieś pretensje do mnie? Sam mnie zdradziłeś.-krzyknęłam ponownie na niego i weszłam do domu.Widziałam, że szedł za mną. Trzasnęłam drzwiami i pobiegłam z płaczem do pokoju. Poszedł do mnie Nathan  i wtulił mnie w siebie.
- Nie płacz Valerie..-powiedział. Spojrzałam na niego.
- Ja już tak nie mogę Nathan.-powiedziałam i zaczęłam bardziej płakać.
- Będzie dobrze.-powiedział i zaczął odgarniać włosy z mojej twarzy. Po chwili odsunęłam się od niego.
-  Ja ją zabiję..-spojrzałam na chłopaka i zbiegłam na dół. Podeszłam do mamy.
- Aż tak bardzo chciałaś zniszczyć mój związek? Musiałaś do niego zadzwonić? Teraz ja Ci coś pokażę i powiedz mi wtedy jak będziesz się czuła.-krzyknęłam na nią. Usiadłam na Josh'a okrakiem i zaczęłam namiętnie go całować. Mężczyzna odepchnął mnie od siebie. Nie odwzajemnił pocałunku.Wstałam z niego. Matka patrzyła się zszokowana na mnie. Zbliżyła się do mnie i uderzyła mnie w twarz.
- Ulżyło Ci prawda?-krzyknęłam.
- Wynoś mi się z tego domu.-powiedziała zdenerwowana i wskazała palcem na drzwi. Wkurwiona wyszłam i trzasnęłam drzwiami. Wyjęłam z kieszeni telefon i wybrałam numer Ashley. Zadzwoniłam do niej.Odebrała za trzecim sygnałem.
- Ashley pomóż mi..-powiedziałam zapłakana.
- Co się stało Valerie?-zapytała przejęta. Było już ciemno. Bałam się.
- Matka wyrzuciła mnie z domu. Pokłóciłam się z Harry'm..-powiedziałam
- Gdzie jesteś?Zaraz po Ciebie wyjdę.-powiedziała.
- Jestem przed kawiarnią.-powiedziałam rozglądając się dookoła.
- Idź w stronę mojego domu.-powiedziała i rozłączyła się. Zrobiłam tak jak mi kazała. Po 5 minutach była już ze mną. Wtuliła mnie w siebie. Rozpłakałam się bardziej.
- Dziękuję Ashley.-powiedziała.
- Nie dziękuj tylko chodź.-złapała mnie za rękę. Po paru minutach byłyśmy już u niej w domu. Harry siedział razem z mamą w salonie. Był zdziwiony widokiem. Pewnie nie spodziewał się, że przyjdę.
- Mamo chodź. Musimy porozmawiać.-powiedziała. Elisabeth wstała i weszła z nami do kuchni.
- Może Valerie zostać u nas na kilka dni? Mama wyrzuciła ją z domu. Nie wzięła nawet swoich rzeczy.-powiedziała.Kobieta spojrzała  na mnie zdziwiona.
- Kochanie co się stało?- objęła mnie ramieniem.
- Nie chce o tym rozmawiać.-powiedziałam. Znowu zaczęłam płakać.Ashley przytuliła mnie.
- Dobrze niech zostanie. To dla mnie nie problem. - uśmiechnęła się.
- Nie będziesz mamo miała nic przeciwko jak do końca tygodnia nie będziemy chodziły do szkoły? - zapytała. Kobieta zastanawiała się przed chwilę.
- No dobrze.-powiedziała i uśmiechnęła się. Obie przytuliłyśmy ją. Wyszłyśmy z kuchni i przeszłyśmy przez salon.Byłam zapłakana. Styles patrzył się na mnie ale nie odezwał się. Weszłyśmy do pokoju Ashley i usiadłyśmy na łóżku.
- Jest już późno.-powiedziała i spojrzała na mnie.
- Wiem.Ashley bardzo Ci dziękuję.-powiedziałam. Przytuliła mnie.
- Nie ma za co. Naprawdę nie musisz dziękować. Jak słyszałaś to nie problem.-uśmiechnęła się i wstała. Poszła do swojej garderoby. Wróciła z dwiema piżamami. Dała mi jedną. Chodź pójdziemy się kąpać. Wstałam. Weszłyśmy do ogromnej łazienki.
 Była naprawdę piękna. Rozejrzałam się. 
-Idziemy razem pod prysznic?-zaproponowała. Uśmiechnęłam się i pokiwałam głową na tak. Rozebrałyśmy się i weszłyśmy pod prysznic. Po 15 minut wyszłyśmy i owinęłyśmy się w ręcznik. Ubrałyśmy się i wysuszyłyśmy sobie włosy. Wróciłyśmy do jej pokoju. 
- Jesteś głodna?-zapytała
- Może troszkę. A co proponujesz na kolację?-zapytałam i uśmiechnęłam się.
- Masz może ochotę na kanapki?-odwzajemniła uśmiech.
- Pewnie.- powiedziałam. Zeszłyśmy razem do kuchni. Harry nadal siedział w salonie i oglądał jakiś film.
- Valerie..-powiedział i wstał.  Odwróciłam się. Podszedł do mnie.
- Przepraszam.-powiedział
- Zostaw mnie. Nie mam ochoty z Tobą rozmawiać.-powiedziałam i weszłam do kuchni. Brunet na szczęście nie wszedł za nami. Kiedy zaczęłyśmy robić kanapki Ash spojrzała się na mnie.
- Valerie?-zapytała.
- Tak?-spojrzałam na nią.
- Dlaczego się pokłóciliście?-zapytała i uśmiechnęła się.
- Długa historia.. Moja mama nie pozwoliła mi się z nim znowu spotykać. Wiec zadzwoniła do niego i powiedziała mu, że całowałam się z jakimś chłopakiem. A wcześniej Nathan powiedział mi, ze wdział go jak całuje się z jakąś brunetką. Harry po tym telefonie przyjechał do mnie i zaczął na mnie krzyczeć. Powiedział mi, że jestem szmatą. Wtedy powiedziałam mu o tym, że wiem, że on całował się z jakąś brunetką.-powiedziałam i zmarszczyłam czoło. Ashley z niedowierzaniem patrzyła na mnie.
- Brunetką?-zapytała i chwilę się zamyśliła.
- Tak.-odpowiedziałam.
- Jak wracałam z zakupów widziałam go z Katherine.-powiedziała. Wtedy się zdenerwowałam bardziej. 
- Zabiję ją..-powiedziałam.
- Nie denerwuj się..- powiedziała dziewczyna i objęła mnie ramieniem.
- Dobrze.-uśmiechnęłam się.Fajnie, że była przy mnie. Nie wiem dlaczego uważałam ją za złą osobę.  Kiedy skończyłyśmy robić kanapki wzięłam talerz i spojrzałam na nią. Dziewczyna wzięła herbatę. Weszłyśmy do jej pokoju. Położyłam talerz z kanapkami na stolik, a zaraz za mną Ash położyła herbaty. Usiadłyśmy sobie i zaczęłyśmy jeść. 
- Valerie mogę o coś jeszcze spytać?-spojrzała na mnie
- Pewnie.-odpowiedziałam i wzięłam kęsa kanapki
- Dlaczego mama wyrzuciła Cię z domu?-zapytała. Dobrze wiedziałam, że właśnie o to zapyta.
- Zeszłam wtedy do mamy i zaczęłam na nią krzyczeć.Pokazałam jej jak to jest kiedy komuś się związek niszczy. Usiadłam wtedy na Josh'a i zaczęłam go całować.. Ale nie odwzajemnił pocałunku. Odepchnął mnie od siebie wiec wstałam z niego. Wtedy uderzyła mnie i kazała mi się wynosić z domu.-powiedziałam. Po moich policzkach spłynęły łzy.Wytarłam je i sztucznie uśmiechnęłam się.
- Tak mi przykro Valerie.-powiedziała i upiła łyk herbaty. Kiedy skończyłyśmy jeść zniosłyśmy na dół rzeczy i włożyłyśmy do zmywarki. Harry akurat wszedł do kuchni. Wyszłyśmy z niej. Złapał mnie za rękę.
- Puść mnie Harry.-powiedziałam. Nie posłuchał mnie.
- Valerie wybacz mi.-powiedział i spojrzał na mnie. Nie odezwałam się.Wyrwałam rękę i poszłam z Ash do pokoju. Położyłyśmy się i rozmawiałyśmy. Nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłyśmy. Przed południem obudziłyśmy się. Zapach jajecznicy roznosił się po całym domu. Zaburczało nam w brzuchach. Spojrzałyśmy na siebie i zaśmiałyśmy się.
- Ale się wyspałam.-powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Ja również.-powiedziała Ash. Usiadłyśmy na łóżku.
- To co? Idziemy zjeść no prawie obiad?-zapytała.Wyszłyśmy z łóżka. W piżamach zeszłyśmy na dół i weszłyśmy do kuchni. 
- Dzień dobry.-powiedziałam. Kobieta odwróciła sie i odpowiedziała.
- Oo książniczki wstały.-powiedziała Elisabeth i nałożyła każdej jajecznicę. Usiadłyśmy do stołu. W ciszy zjadłyśmy i włożyłyśmy talerze do zmywarki.
- Mamo Harry w szkole?-zapytała dziewczyna
- Nie. Dzisiaj nie poszedł bo podobno jego klasa jechała na wycieczkę a on się nie zapisał.- powiedziała. Z Ash spojrzałyśmy na siebie zdziwione. Dobrze wiedziałyśmy, że żadnej wycieczki nie było.
- A no dobrze.-odparła. Wyszłyśmy z kuchni i weszłyśmy po schodach na górę. Na korytarzu stał Harry w samych bokserkach.Spojrzałam na niego ale nie odezwałam się. 
- Valerie zaczekaj.-powiedział.Zatrzymałam się
- Ja będę w pokoju.-powiedziała Ash. Chłopak złapał mnie za rękę. Weszliśmy do jego pokoju. 
- Nie bądź na mnie zła.-powiedział i złapał mnie za dłonie.
- Z kim się wczoraj całowałeś?-zapytałam. Przez chwilę nic nie odpowiedział. Jego wzrok uciekał. Nie patrzył na mnie.
- Z Katherine.-powiedział. 
- Wiedziałam. Kurwa wiedziałam.- odsunęłam  się od niego.
- Valerie..- powiedział
- Tylko się całowaliście?-zapytałam. 
- Nie.. Uprawialiśmy też seks.- powiedział i zbliżył się do mnie. 
- Jesteś skończonym skurwielem!-krzyknęłam na niego i wybiegłam z pokoju. 

37 komentarzy:

  1. Prosze Cie. <3 Napisz jeszcze dzisiaj i dodaj. Nie wytrzymam do jutra. ;-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :* dodaj jeszcze dziś bo nie wytrzymam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. jezu,ja tez nie wytrzymam do jutra! ;( Blagam cie,sprawe szablonu omowimy jutro,a teraz pisz kolejna czesc! ;( Ja sie rozplakalam jak harry powiedzial ze robil tez TO z Kat... ;( Ale rozdzial cudny! PISZ blagam! ;( :D ~Twoja Stylesowa <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  5. ale zajebiście, niech Val kończy z Kat

    OdpowiedzUsuń
  6. jezu nie wytrzymam, NEXT <3 !

    OdpowiedzUsuń
  7. hahaha, wiesz co .. ja chciałabym by skończyło się to tak .. Harry wkurwiony pójdzie do Kat, zapierdoli ją na amen, Pójdzie za to na dożywocie do pierdla, Josh rozstanie się z matką Val, a Nathan będzie mógł stworzyć z nią zajebisty związek . ♥ . hahahaha, ale ty na pewno zrobisz to ciekawsze, bo kazdy taki watek jak ten sprawia, ze czeka sie na wiecej . <3

    OdpowiedzUsuń
  8. mam nadzieję, że jutro jak się obudzę to bd już 34 rozdział. < 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam nadzieje ze jeszcze dzis zanim pojde spac rozdzial sie pojawi. ;)

      Usuń
    2. obudziłam się i nie ma :c XD

      Usuń
  9. Czekam na next :) mam nadzieje, że pojawi się jeszcze dziś

    OdpowiedzUsuń
  10. Kat bardzo chamso postapila. ;/ To jest jej przyjaciolka, a jeszcze w szkole nie chciala zeby byla na nia zla. UGH. -.- Falszywosc.

    OdpowiedzUsuń
  11. super nie moge doczekac sie następnej czesci ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. I wlasnie to jest przykład fałszywej przyjaciółki -.- dziękuje za taki długi <3 Niech zrobi to z Nathanem na oczach matki <3

    OdpowiedzUsuń
  13. O. Mój. Boże. *_* KOCHAM KOCHAM KOCHAM ! ♥ Świetne jak zawsze. Nie spodziewałam sie że Kat może byc taka fałszywa :o

    OdpowiedzUsuń
  14. bktllt O KURWA *.* JEZU CO TAM SIE DZIEJE o.O DAJJ NEXTAAAA PLSSSS :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Super. Naserio MEGA. Niespodziewalam sie tego . Rozdzial MEGA <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny! <3 czekam na next ;3

    OdpowiedzUsuń
  17. czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zajebisty *****dalej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. NEXT PLEASE! <33

    OdpowiedzUsuń
  20. cudowny <3 pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  21. już mnie wkurza ten Harry -,- ale imagin boski<3

    OdpowiedzUsuń
  22. mmm boskie :*

    OdpowiedzUsuń
  23. ksjdhgkfjhgdjfkdfgdhjdfkhgdDFJHGKDFJHG NEXT!<3

    OdpowiedzUsuń
  24. nooo ,rozdział jest powalający . nie mogę się doczekać kolejnego ;]

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawe. :) Czekam na Next'a :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny ;) Dawaj Next'a :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kurcze. :c Dodaj ten imagin dzisiaj. :c Taki dluuuugi najlepiej, ale dzis. :c

    OdpowiedzUsuń
  28. Dalej ! Szybko bo nie moge sie doczekac

    OdpowiedzUsuń
  29. Dalej***najlepiej jeszcze dzisiaj!!!!!!!! :** <3

    OdpowiedzUsuń

aniołki najwspanialsze.

Layout by Yassmine