- Wyjdź mi stąd!-krzyknął i wstał z łóżka.Ja w tym czasie podeszłam do niego i wtuliłam się w niego.
- Jestem z Tobą.-wyszeptałam.Poczułam jak brunet obejmuje mnie.
- Przepraszam.-powiedział.Spojrzałam na niego.
- Ty nie masz mnie za co przepraszać.To ja Cię przepraszam za wczoraj.Wiesz, że nie chciałam.-powiedziałam i złapałam go za dłonie.
- Czyli już wiesz co wczoraj robiłaś?-zapytał i rozejrzał się dookoła pokoju.
- Tak. Jest mi głupio..-powiedziałam.
- Lepiej żebyś już nie piła.-odparł i puścił moje dłonie. Pokiwałam głową.
- Możesz powiedzieć mi dlaczego zrobiłeś ten bałagan ? - rozejrzałam się po pokoju .
- Nie lubię kiedy się kłócimy - zmienił temat .
- To nie jest odpowiedź na moje pytanie - powiedziałam, a chłopak odwrócił wzrok .
- Dobra nie ważne.Chodź stąd.-powiedział i pociągnął mnie za rękę w stronę drzwi.
- Gdzie idziemy?-zapytałam.Zeszliśmy na dół i stanęliśmy przed drzwiami.
- Muszę o Tym zapomnieć.-powiedział.Zdziwiona spojrzałam na Niego.
- O czym?-zapytałam.
- Nie ważne Valerie.-powiedział.Wyszliśmy z domu. Chłopak otworzył samochód i wsiadł. Po chwili zastanowienia wsiadłam i zapięłam pasy. Spojrzałam na niego.
- Nic nie rozumiem.-powiedziałam. Chłopak ruszył.
- Zabiorę Cię w jedno miejsce..-powiedział i uśmiechnął się.
- Ale Harry..- nie dokończyłam.Przerwał mi.
- Valerie nie chce do tego wracać.-spojrzał na mnie i zacisnął dłonie na kierownicy.Wzruszyłam tylko ramionami.
- Chociaż mi powiedz gdzie jedziemy..-powiedziałam.Ale nic nie odpowiedział. Patrzyłam przez całą drogę w okno.Wreszcie się zatrzymaliśmy pod jakąś restauracją.
- Chodź.-powiedział i wysiadł z samochodu. Szczerze nie miałam na nic ochoty. Byłam zła. Wysiadłam zaraz za chłopakiem i podeszłam do niego. Złapał mnie za rękę. Weszliśmy do pięknej restauracji.
Byłam zdziwiona widokiem.Było tak pięknie. Podszedł do nas kelner.
- Cześć Harry.-powiedział nieznajomy mi chłopak
- A siema. Pamiętasz?Ten stolik dla dwojga.-powiedział Harry i uśmiechnął się.
- A ty znowu z nową?-spojrzał na mnie.
- Zamknij mordę.-powiedział. Spojrzałam zdziwiona na Harry'ego.Miałam zamiar już wyjść z tej restauracji.
- Jak kto z nową?-zapytałam i spojrzałam na kelnera.
- Codziennie jest tu z inną.-odpowiedział.
- Harry czy to prawda?-zapytałam i spojrzałam na bruneta.
- Nie to nie prawda Valerie. Austin weź kurwa nie kłam.-powiedział do chłopaka.
- Dobra dobra.- wskazał palcem na nasz stolik i wrócił do kuchni. Harry położył dłoń na moich plecach i szedł obok. Usiadłam do stolika i spojrzałam na bruneta, który usiadł na przeciwko mnie.
- Wytłumacz mi to.-powiedziałam stanowczo. Byłam nie w humorze.
- On żartował. To mój kumpel.-chciał załagodzić sytuację.
- Nie wierzę.Na pewno by sobie tego nie wymyślił..-odpowiedziałam i położyłam dłonie na stoliku.
- Uwierz mi proszę.-powiedział i spojrzał na mnie.
- Daruj sobie Harry.-Wstałam i ruszyłam w stronę wyjścia.
- Valerie zaczekaj.-krzyknął i podbiegł do mnie.
- Cały czas mnie okłamujesz..-powiedziałam i zmarszczyłam czoło.
- Nie okłamuje Cię!-powiedział. Widziałam, że się denerwuje. Nic nie odpowiedziałam.Patrzyłam na niego. Jego oddech przyśpieszył. Wiedziałam, że zaraz coś odpierdoli. I tak właśnie się stało.
- Nie odpierdalaj scen przy ludziach szmato!-powiedział zdenerwowany łapiąc mnie za nadgarstek.Wyszedł ze mną przed restauracje. Widziałam tylko spojrzenia ludzi.
- Uspokój się!-krzyknęłam i wyswobodziłam się z jego uścisku.
- Valerie..-powiedział. Odwróciłam się i zaczęłam iść przed siebie.
- Zostaw mnie..-powiedziałam i wyjęłam z kieszeni telefon.Szybko wybrałam numer Josh'a.Nie chciałam już męczyć mamy. Mężczyzna odebrał po drugim sygnale.
- Tak Valerie?-zapytał
- Proszę przyjedź szybko po mnie pod restauracje w której ostatnio byłeś z mamą.-powiedziałam zdenerwowana.Bałam się, że Harry zabierze mi telefon.
- Ale co się stało?-zapytał.
- Proszę Josh..-powiedziałam i rozłączyłam się.
- Do kogo dzwoniłaś?-zapytał Harry i złapał mnie za ramię.
- Co Cię to obchodzi.-powiedziałam i ponownie zaczęłam iść.
- Czyli mam rozumieć, że wracasz na pieszo?-zapytał. Odwróciłam się i spojrzałam na niego.Stał w miejscu i patrzył na mnie.
- Tak!-powiedziałam stanowczo.Nic już nie powiedział.Słyszałam jak zamyka drzwi od samochodu i odjeżdża. Nie odwróciłam się już. Usiadłam na murku koło restauracji i czekałam na Josh'a. Przyjechał po 20 minutach.Było mi już zimno. Zaparkował samochód i podszedł do mnie.
- Co się stało kochanie?-zapytał i usiadł obok. Objął mnie ramieniem.Wtuliłam się w jego tors.
- Nie chce o tym rozmawiać.Zabierz mnie stąd.-powiedziałam i spojrzałam na Niego. Wstał i wyciągnął rękę w moim kierunku. Złapał go i również wstałam.Wsiedliśmy do samochodu. Mężczyzna odpalił i ruszył.
- Możesz mi powiedzieć chociaż z kim tu przyjechałaś?Przecież to kawał drogi.-zapytał.
- Z Harry'm..-odpowiedziałam ale nie spojrzałam na Niego.
- I gdzie on?-ponownie zadał pytanie.
- Pojechał..-odpowiedziałam mu na pytanie i wpatrywałam się w szybę. Jechaliśmy przez chwilę w ciszy.. Musiałam ją przerwać.
- Josh?-zapytałam
- Tak Valerie?-spojrzał na mnie i delikatnie się uśmiechnął.
- Czy Nathan wróci?-zapytałam i spojrzałam na Niego.
- Nie. Już nie wróci.-powiedział i zmarszczył czoło. Kiedy zadałam to pytanie posmutniał. Jakby nie miał humoru.
- Przepraszam..-powiedziałam i włączyłam radio.
- Nic nie szkodzi.Nie masz nawet za co mnie przepraszać.-odpowiedział. Już się nie odezwałam.Kiedy dojechaliśmy wysiadłam z samochodu i zaczekałam na niego. Wysiadł i podszedł do mnie.
- W ogóle dziękuje, że po mnie przyjechałeś.-powiedziałam a mężczyzna objął mnie ramieniem.
-Nie ma za co.-odpowiedział.Weszliśmy do domu.
Rozejrzałam się po salonie ale nigdzie nie było mamy.
- Gdzie mama?-zapytałam i spojrzałam na Josh'a.
- Miała jechać na chwilę do firmy.-powiedział i uśmiechnął się.Zagryzłam swoją wargę.Mężczyzna zaśmiał się.
- Pójdę do siebie.-powiedziałam i wskazałam palcem na schody.
- Dobrze.-odpowiedział i poszedł do kuchni. Wbiegłam do swojego pokoju. Myślałam, że spotkam tam Harry'ego ale całe szczęście go nie było.
- Josh chodź na chwilę.-krzyknęłam i usiadłam na łóżku. Brunet wszedł do mojego pokoju i spojrzał na mnie.
- Czy mogłabym się przenieść do tego pokoju co miał Nathan?-zapytałam i posłałam mu uśmiech.
- Pewnie.-odpowiedział. Zadowolona wstałam i podbiegłam do niego rzucając mu się na szyję.Objął mnie.
- Dziękuję.-szepnęłam mu do ucha i po chwili odsunęłam się od niego.
- Nie ma za co.-odpowiedział.
- Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że mi pozwoliłeś.-powiedziałam i podeszłam do garderoby.
- To przecież nie problem.Góra w rzeczywistości należy do Ciebie i rób sobie z nią co chcesz.-powiedział i uśmiechnął się.Wyszedł z pokoju. Byłam taka szczęśliwa. Teraz byłam pewna, że Harry nie wejdzie przez moje okno. Teraz mam widok na basen i podwórko. Wyrzuciłam ciuchy z garderoby i poszłam drugiego pokoju.
Bardziej podobał mi się od mojego. Dlatego chciałam się przenieść. W ogóle nie wiem dlaczego na początku go nie wybrałam. Przenosiłam swoje ciuchy do drugiego pokoju i od razu układałam. Po dobrych dwóch godzinach skończyłam.Pod koniec przyszedł do mnie Josh.Zajrzał do pokoju.
- I jak tam?-zapytał.Stał w drzwiach i uśmiechał się.
- Dobrze.-odpowiedziałam i posłałam mu uśmiech.
- Harry do Ciebie przyszedł.-powiedział i wpuścił chłopaka do pokoju.
- Dlaczego go wpuściłeś do domu?-zapytałam i usiadłam na łóżku.
- Chce z Tobą rozmawiać.-powiedział i wyszedł.Słyszałam jak schodzi po schodach
- Valerie.-powiedział Harry i podszedł do mnie.Złapał mnie delikatnie za rękę.
- Czego ty jeszcze ode mnie chcesz?-zapytałam. Chłopak spojrzał prosto w moje oczy.
- No bo dobrze wiesz, że...............
Chcesz wiedzieć co będzie dalej? HAHAHA Sama nie wiem co będzie:D Skomentuj i zmotywuj mnie do dalszego pisania.:)
ODBIORCY.
To dobrze?:) Powiedzcie mi:*
Nareszcie sie doczekałam kochanie ! Jest świetny <333333333333333333333
OdpowiedzUsuńŚwietnyyyyy <333 ..
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie wiem co dalej chce napisać ;)) A więc czekam na twoją wene ;))
OdpowiedzUsuńsuper :) nie mogę doczekac się nexta ;*
OdpowiedzUsuńjezu jest zajebisty warto bylo czekac mam nadzieje ze wena wroci i jutro przeczytam nastepny tak wspanialy rozdzial.... Kocham cie Busia;*
OdpowiedzUsuńweź w takim momencie . :c ja się wczytałam a tak szybko się skończył :( kochanie pisz kolejna część:) <33333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńŚwietny , fajnie się czyta ;D /Dyzio
OdpowiedzUsuńoooo kckckckckckckckc<3
UsuńSuperr rozdzial<3<3
OdpowiedzUsuńJezu jak ja cie KOCHAM nadajesz mojemu zyciu barwe. Kocham jak piszesz tego bloga i czekam na next! ( mam nadzieje ze jutro ;) )
OdpowiedzUsuńpisz następną ;) świetny blog, codziennie go odwiedzam z nadzieją, że będzie kolejna część i jest XD jakbyś mogła to napisz dłuższą część, bo bardzo fajnie się czyta :) kocham tego bloga! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny ;) Hahahaha wiem że to nie możliwe ale chciałbym żebyś dodawała częściej roizdziały :) Twój blog jest bardzo fajny tylko ten rozdział trochę krutki :/ Polecam :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział < 3 : ) kocham cie:***
OdpowiedzUsuńAMAZING <3 KCKCKC
OdpowiedzUsuńNiesamowity.
OdpowiedzUsuńNie chce siewtracac bo to twoj imagin, ale jak napisalas ze nie wiesz co dalej to moze Val powinna tak szczerze porozmawiac z Harrym. Mam nadzieje ze sie przez to nie obrazisz. No i trzymam kciuki za 42 rozdzial xoxo
OdpowiedzUsuńNiesamowity :* uzależniłam sie od niego ;) czekam na next :D
OdpowiedzUsuńŚwietnyyy <3
OdpowiedzUsuńZajebisty! <3 Może niech Harry powie Val o tej swojej chorobie ;)
OdpowiedzUsuńwiesz co lubie twoje imaginy , ale troche to głupie bo , napisalas na poczatku ze josh ma 23 lata bodajze a nathan jest w wieku valerie czy cos kolo tego , wnc ;)
OdpowiedzUsuńNie.nigdy nigdzie nie napisalam,ze on ma 23 lata. Nawet nie myslalam ile mu.dac;))) pewnie coa ci sie pomylilo
UsuńSuuupeeer !! *,* Pisz bo nie mogę się doczekać , o i jak możesz to dłuższy rozdzial
OdpowiedzUsuńjeju!! świetny<333333
OdpowiedzUsuńBłagam next ja żyję tym imaginem :3 !
OdpowiedzUsuńŚwietnee :-D Pojawiła się nowa część http://forever-young-one-direction-one-dream.blogspot.com/2013/08/liam-cz7.html
OdpowiedzUsuńŚwietny <33333
OdpowiedzUsuńzajebisty jest <3 czekam czekam czekam misiooo <#
OdpowiedzUsuńBoze jak ja kocham ta stronke ;*
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwoscia na nastepny rozdział ;*
Zajebisty ** ten blog to môj BFF <3 super że masz takie wyświetlenia ;)
OdpowiedzUsuńBoooski .. <33 haaaha Polska 6970 .. Hazza czuwaa xD
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze :D
OdpowiedzUsuńMemememeeega *0* po prostu wspaniałe 0,0 Ja żyje tym imagimem przeżywam razem z Val i wnerwiam się na Harrego razem z nią :D Heh to jest niesamowite «33 BOSKIE !!! °*°
OdpowiedzUsuńkiedy będzie next lub o której
OdpowiedzUsuńdoczekać się nie mogę :p
OdpowiedzUsuńExtra *0* Dawaj next rozdział
OdpowiedzUsuńZasypiam z telefonem w ręku bo czekam na następny rozdział Fajne, rzadko zdarzają się powtòrki co mnie cieszy bo nie lubię yego ;) Dodawaj next rozdział bo ja serialnie zasypiam >_<
OdpowiedzUsuńEj nigdy lepszego nie czytałem :)
OdpowiedzUsuńOceniam 10/10 bo jest ciekawy,wciągający i uzależniający ;) Właśnie skończyłam czytać całość jestem padnięta ale i tak czekam na następny rozdział :D
OdpowiedzUsuńdaj tego nexta bo już zasypiam ;| błagaam :)/ adi69
OdpowiedzUsuńDawaj Następny :* XD. Polska - 69** wiadomo , że ja z Harrym czuwamy XD.
OdpowiedzUsuń