poniedziałek, 14 października 2013

Rozdział 74.

- Nie mogę..Zapomniałem, że jestem umówiony ze znajomymi.-powiedział.Dobrze wiedziałam, że kłamie..
- Kochanie ale czy znajomi nie mogą poczekać?-zapytałam i podeszłam do niego bliżej po czym zawiesiłam ręce na jego szyi.Spojrzał prosto w moje oczy.Kiedy chciał już odpowiedzieć zadzwonił jego telefon.Odsunął się ode mnie i wyciągnął telefon z kieszeni.Spojrzał na wyświetlacz, a po chwili na mnie.
- Przepraszam Valerie muszę odebrać.-powiedział i wyszedł z pokoju.Niestety nie udało mi się zobaczyć kto do niego zadzwonił.Zdziwiło mnie to, że wyszedł z pokoju.Czy ta rozmowa była jakąś tajemnicą?-zadawałam sobie wtedy setki pytań.Kiedy usłyszałam słowa "Ja Ciebie też kocham" usiadłam na brzegu łóżka i schowałam twarz w dłonie.Bardzo ciekawiło mnie kogo on kocha.Przecież z Ashley już nie jest..Chłopak skończył rozmawiać i wszedł do pokoju wtedy na niego spojrzałam.
- Z kim rozmawiałeś?-zapytałam bez zastanowienia.
- Zz...Ashley.-odpowiedział.Wstałam i podeszłam do Niego.
- Nadal ją kochasz,tak?-zapytałam.
- Valerie przepraszam.Miałem Ci powiedzieć, że od jakiegoś czasu znowu się spotykamy..Nie wiedziałem,że między Tobą, a mną do czegoś w ogóle dojdzie.Nie sądziłem, że się w Tobie...-nie dokończył.Przerwałam mu.Nie chciałam już go słuchać.Kolejny chłopak potraktował mnie po prostu jak przedmiot.
- Nie wierzę Zayn..Proszę Cię zostaw mnie samą.-powiedziałam spokojnie i ponownie usiadłam na brzegu łóżka.Wpatrzona byłam w podłogę.Bałam się na Niego spojrzeć.Czułam się ja kretynka.Naprawdę zaczęłam coś do niego czuć..Myślałam, że dzięki Zayn'owi zapomnę o Harry'm..Ale ponownie się myliłam.Chłopak podszedł do mnie i pocałował mnie w czubek głowy.
- Ale nie zapomnij, że możesz zawsze na mnie liczyć.-powiedział i wyszedł.Po tych słowach się rozpłakałam.Nie mogłam opanować płaczu.Położyłam się na łóżku i zasnęłam.Wieczorem obudziłam się i przetarłam oczy.Spojrzałam na godzinę.
- Kurwa już po dwudziestej.-powiedziałam cicho i wstałam.Zeszłam na dół i rozejrzałam się po salonie.Nikogo nie było.Sprawdziłam jeszcze sypialnie Josh'a i kuchnie.Ale również nikogo nie było.Zastanawiało mnie tylko jedno.Gdzie Josh?Podeszłam do lodówki i już chciałam ją otworzyć ale zauważyłam kartkę napisaną przez Josh'a.
- Spałaś.Nie chciałem Cię budzić.Pojechaliśmy po rzeczy Sonii i Olivii.-przeczytałam na głos i zmarszczyłam czoło.Zgniotłam kartkę i wyrzuciłam do kosza.Otworzyłam lodówkę i wyjęłam serek.Wzięłam łyżeczkę i usiadłam przy stole.Jedząc przeglądałam w telefonie facebook'a.Odczytałam wiadomość od Katherine.Dziewczyna napisała, że jednak przyjedzie jutro bo lot się opóźnił.Kiedy skończyłam jeść wstałam i wyrzuciłam puste pudełko, a łyżeczkę wrzuciłam do zlewu.Wyszłam z kuchni i akurat wrócili.Spojrzałam niechętnie na nich.
- O Valerie wstałaś..-powiedział Josh patrząc na mnie.Położył z boku dwie walizki.
- No wstałam.-odpowiedziałam obojętnie i weszłam na kilka schodków.
- Zaczekaj.Pokaż Olivii gdzie jest jej pokój.-powiedział i uśmiechnął się.
- Sama sobie znajdzie.-odpowiedziałam i zmarszczyłam czoło.Wbiegłam na górę do swojego pokoju i od razu podeszłam do garderoby, z której wyjęłam koszulę nocną i bieliznę.Weszłam do łazienki i odkręciłam pod prysznicem ciepłą wodę.Rozebrałam się i weszłam do kabiny.Woda spływała po moim nagim ciele.Dzisiaj to tylko tego było mi trzeba.Po dobrych 10 minutach wyszłam i owinęłam się białym ręcznikiem.Stanęłam przed lustrem i wytarłam je dłonią.Wytarłam swoje ciało.Założyłam bieliznę i koszulę nocą.Byłam z łazienki i kiedy chciałam wejść do pokoju zatrzymał mnie Josh.Złapał mnie za nadgarstek.
- To boli.-powiedziałam i wyswobodziłam się z jego uścisku.
- Musimy porozmawiać.-powiedział poważnie ale cicho.Weszliśmy razem do pokoju.Zamknął za sobą drzwi.W tym czasie usiadłam na brzegu łóżka.Usiadł obok mnie.
- Valerie powiedz mi dlaczego tak jest zachowujesz?-zapytał.
- Tak?Czyli jak?-zapytałam i zaśmiałam się.
- Jak zimna suka.-powiedział.Spojrzałam na Niego zdziwiona.Nie mogłam uwierzyć w to co powiedział.Jestem zimną suką?Może pokażę mu swoje oblicze zimnej suki?-pomyślałam i zagryzłam wargi.Patrzył na mnie jak na głupią.
- Uważasz mnie za zimną suką,tak?-zapytałam i szybko usiadłam na nim okrakiem.Mężczyzna zdziwiony spojrzał na mnie.
- Przestań.-powiedział i lekko mnie odepchnął ale się nie dałam.Pchnęłam go tak, że położył się na łóżku.Nachyliłam się nad nim.
- Nawet nie wiesz jak bardzo brakowało mnie Ciebie.-powiedziałam i przygryzłam jego dolną wargę.W tym samym czasie wzięłam jego ręce i położyłam na swoich pośladkach.Wsunęłam język do jego buzi i namiętnie zaczęłam go całować.Wiedziałam, że mu się to podoba.Odwzajemnił każdy mój pocałunek jednocześnie go pogłębiając.Ścisnął moje pośladki i delikatnie zaczął zsuwać ze mnie majtki.Uśmiechnęłam się przez pocałunek.W pewnym momencie ktoś zapłukał.Szybko zeszłam z mężczyzny i poprawiłam majtki.Josh wstał z łóżka i spojrzał na mnie.
- To nie powinno się wydarzyć Valerie.-powiedział cicho i otworzył drzwi.W drzwiach stała Sonia.
- Kochanie szukałam Cię.-powiedziała ale patrzyła na mnie.
- Rozmawiałem z Valerie o jej zachowaniu.Powiedziała, że się poprawi.Prawda Valerie?-powiedział i uśmiechnął się.Spojrzałam na Niego ze zdziwioną miną.
- Tak prawda.-odpowiedziałam oschle.Wyszli i zamknęli za sobą drzwi.Położyłam się na łóżku.
- Boże jaki on jest cudowny.-powiedziałam cicho pod nosem i przygryzłam wargę.Myślami cofnęłam się do początku.Do samego wprowadzenia się do Josh'a.Kiedy zakochana w nim patrzyłam na te jego umięśnione ciało.Jeszcze ten seks po prysznicem.Namiętne pocałunki.Jak to zawsze ukrywaliśmy się przed mamą.Jego zapach perfum.Wszystko to sprawiło, że się uśmiechnęłam.Tak naprawdę brakowało mi jego bliskości.To może dlatego buntowałam się i nie chciałam żeby miał nową kobietę.Wszystko przerwała mi Olivia..Weszła bez pukania do mojego pokoju i spojrzała na mnie.
- Czego chcesz?-zapytałam.Dziewczyna posłała mi uśmiech.Chyba nie rozumiała, że przeszkadza mi jej obecność w tym pokoju jak i domu.
- Valerie chciałam z Tobą porozmawiać.Chciałam Cię bliżej poznać.Dlaczego mnie odtrącasz?-zapytała.Usiadłam na brzegu łóżka.
- Czy ty Tego jeszcze nie zrozumiałaś?-zapytałam i wstałam.- Jakbyś się poczuła gdybym ja była z Twoim byłym chłopakiem?-zapytałam.Zdziwiona spojrzała na mnie.
- Ale o co Ci teraz chodzi?-zapytała.Zupełnie nie wiedziała o co mi chodzi.Albo udawała..
- Jeszcze nie rozumiesz?Harry to mój były.-powiedziałam poniesionym tonem.
- Nie denerwuj się.Nie wiedziałam naprawdę.-odpowiedziała i zmarszczyła czoło.
- Jak mam się nie denerwować?Nie dość, że ty i ta Twoja mamusia wpierdoliłyście się do mojego i Josh'a życia to jeszcze do Tego jesteś z moim byłym chłopakiem.-krzyknęłam na nią.Widziałam jej w jej oczach zbierają się łzy.Zacisnęła zęby.
- Wyjdź stąd!-powiedziałam i wskazałam palcem na drzwi.Dziewczyna wyszła z pokoju.Trzasnęłam za nią drzwi i wróciłam do łóżka.Okryłam się kołdrą.Kiedy usłyszałam, że ktoś wchodzi do pokoju odwróciłam się i spojrzałam na Sonie.
- Valerie możesz ze mną porozmawiać?-zapytała i usiadłam na brzegu łóżka.
- O czym chcesz ze mną rozmawiać?-zapytałam zdziwiona.
- Dlaczego tak potraktowałaś Olivie?-zapytała.
- A jakbyś ty się poczuła gdybym była z Twoim byłym mężem?-zapytałam.Zrobiła duże oczy.
- Ale co chcesz mi przez to powiedzieć?-zapytała.
- Zadałam pytanie.Proszę mi na nie odpowiedzieć.-powiedziałam.
- Valerie ale to nie o to chodzi.-powiedziała.
- Właśnie o to chodzi.Twoja córeczka jest z moim byłym.Rozumiesz?-zapytałam zdenerwowana.Dzisiaj każdy mnie denerwował.Już nie wiedziałam jak mam reagować na to wszystko.
- Po pierwsze od kiedy my jesteśmy na TY?A po drugie ja nie pozwolę Ci tak traktować Olivii.-powiedziała zdenerwowana i wstała.
- Do widzenia.-powiedziałam i zaśmiałam się.Miałam wyjebane w to co do mnie mówiła.Jeszcze zaczęła mi grozić.Bawiło mnie to.Ponownie się położył i zamknęłam oczy.Pragnęłam teraz tylko ciszy i spokoju.Miałam już dość tych wszystkich rozmów.Kiedy prawie już zasypiałam zadzwonił mój telefon.Spojrzałam na wyświetlacz.
- Kurwa czego on chce.-powiedziałam i odebrałam po czym przyłożyłam telefon do ucha.
- Zejdź na dół proszę.-powiedział i rozłączył się.Byłam zdziwiona jego wizytą.Po cichu zeszłam na dół żeby nikogo nie obudzić i otworzyłam drzwi.
- Bądź cicho.-powiedziałam i wpuściłam go do środka.Pociągnęłam go do swojego pokoju.
- Po co do mnie przyszedłeś?-zapytałam.Chłopak spojrzał na mnie.
- Przyszedłem tu bo chce Ci powiedzieć, że cholernie mi na Tobie zależy.-powiedział i zbliżył się do mnie.



ZA BŁĘDY PRZEPRASZA.ROZDZIAŁ NAPISAŁAM, PONIEWAŻ ZALEŻY MI NA TYM ŻEBYŚCIE DŁUGO NIE CZEKALI..NIE CHCE ZANIEDBYWAĆ ZNOWU BLOGA TAK JAK WCZEŚNIEJ.KOCHAM WAS<3 KOMENTUJCIE A ROZDZIAŁ SIĘ POJAWI JAK NAJSZYBCIEJ:)



20 komentarzy:

  1. Twój blog i każdy rozdział są PER-FECT. Czekam na nexta! <3 i w między czasie zapraszam i proszę o komy: https://i-will-always-love-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. pisz dalej... czekam na następny rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże wchodzę na twojego aska i taki szok co już dodała jaka kochana. No a rozdział świetny kckckc

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz pisz pisz szybko !! Boski rozdział

    OdpowiedzUsuń
  5. boże jestem w wielkim szoku.ciekawi mnie kto przyszedł do Valerie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja współczuje Valerie . Harry ją zdradza i nie szanuje . Louis ja kochał i przestał. Zayn w chuja zrobił a Josh ma nową dupe. Do tego ta Sonia to wredna suka i broni swoją córeczkę która pewnie będzie pieprzyć się z Harrym w pokoju za ścianą . I biedna Valerie będzie wszystko słyszeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byłoby straszne dla Val gdyby Olivia pieprzyla się z Harrym za ścianą. :( ciekawe kto do niej przyszedł. :3 // zapraszam do mnie imaginy1onedirection

      Usuń
    2. Gdybym ja była na miejscu Valerie, to bym mu nigdy nie wybaczyła zdrady, a co dopiero tego co napisała Kasia . Nikomu bym nigdy nie wybaczyła że się pierdolił z kimś innym , nigdy . Nie umiałabym, gdybym nawet chciała . Taka jestem :)

      Usuń
  7. Megaaaa,tylko jestem ciekawa kto przyszedł do Val :333333333

    OdpowiedzUsuń
  8. Żeby to był Harry, żeby to był Harry. No proszę cię, niech to będzie Harry, w sensie że ten człowiek co do niej przyszedł. Rozdział super. Pisz next.

    OdpowiedzUsuń
  9. awww tak szybko nowy rozdzial?!?!?! DZIEKUJE KOCHANA <3 I pomyslec ze to juz 74 rozdzial... Tyle sie tu dzieje! Rozdzial niesamowity i oczywiscie czekam na nastepne :D KcKc <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Swietny . Next please !

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle PER-FECT! Jestem taka cioekawa! Dodaj jak najszybciej 75 ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie ! W tym momencie !
    Czekam na next'a :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś wspaniałego!!! xD <3! ;***

    OdpowiedzUsuń

aniołki najwspanialsze.

Layout by Yassmine