Pocałowałam go w szyję.Chłopak położył się obok mnie i okrył nas kocem.Wtuliłam się w niego i opuszkami palców zaczęłam jeździć po jego torsie..W pewnym momencie do pokoju weszła Sonia.Zdziwiona spojrzała na nas.
- A wy co tu robicie?-zapytałam i założyła ręce na biodrach.
- Wynoś się stąd.-krzyknęłam.
- Normalnie się do mnie odzywaj.-powiedziała i wyszła.Zamknęła za sobą drzwi.
- Przepraszam Cię za nią.-powiedziałam i spojrzałam na chłopaka.
- Powinienem już pójść.-powiedział i usiadł na brzegu łóżka.Usiadłam za nim i objęłam go od tyłu.
- Musisz?-zapytałam i oparłam głowę o jako ramię.
- Muszę..Spotkamy się jutro.Przyjdę do Ciebie.-odpowiedział i założył bokserki.Odsunęłam się od niego i okryłam się kocem.Chłopak ubrał się i spojrzał na mnie.Wstałam i podeszłam do Niego.Musnął namiętnie moje wargi i wyszedł.Podeszłam do garderoby i wyjęłam z niej koszulę nocną oraz bieliznę.Naga wybiegłam z pokoju i weszłam do łazienki.Wzięłam gorący prysznic i po kilku minutach wyszłam.Wytarłam swoje mokre i nagie ciało.Założyłam bieliznę i koszulę nocą.Wyszłam z łazienki i kiedy weszłam do pokoju ujrzałam Josh'a siedzącego na łóżku.
- Zamknij drzwi.Musimy porozmawiać.-powiedział.Zrobiłam to co mi kazał.Zamknęłam drzwi i usiadłam obok Niego.
- Sonia mi powiedziała.-powiedział i spojrzał na mnie.
- Co Ci powiedziała?-zapytałam.
- Dobrze wiesz.Nie podoba mi się to, że tak z każdym sypiasz.-powiedział.
- Ale to moja sprawa.Nie chce z Tobą o Tym rozmawiać, a ona niech się odpierdoli i spojrzy na swoją córkę.-odpowiedziałam i wstałam.Podeszłam do drzwi i otworzyłam je.
- Wyjdź.-powiedziałam.Mężczyzna wstał z łóżka i podszedł do mnie.Spojrzał prosto w moje oczy.
- Zastanów się lepiej co ty robisz..-powiedział i wyszedł.Trzasnęłam drzwiami i wróciłam do łóżka.Zupełnie zapomniałam, że dzisiaj miała przyjechać Katherine.Wzięłam telefon z szafki nocnej i spojrzałam na wyświetlacz.Miałam kilka nieodebranych połączeń i kilka wiadomości..Odczytałam je.Chciała się ze mną spotkać.Ale dzisiaj już nie miałam ochoty.Było późno, a ja byłam już zmęczona.Podłączyłam telefon pod ładowarkę i położyłam się.Przed południem obudziłam się.Byłam w szoku, że nikt mnie nie obudził.Wstałam z łóżka i podeszłam do okna.Odsłoniłam zasłony i otworzyłam je.Dzisiaj pięknie świeciło słoneczko.Niedziela.Tęskniłam za wspólnymi chwilami z mamą..Chciałabym cofnąć czas i jakoś temu wszystkiego zapobiec..Wyszłam z pokoju i weszłam do łazienki.Wykonałam wszystkie poranne czynności i po kilku minutach wróciłam do pokoju.Założyłam na siebie czyste ciuchy.
Zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie.W kuchni siedziała już Olivia i przygotowywała herbatę.Ominęłam ją i podeszłam do lodówki.Wyjęłam serek i wzięłam łyżeczkę.Usiadłam do stołu i zaczęłam jeść.Dziewczyna dosiadła się do mnie.Nie zwracałam zupełnie na nią uwagi.Po jakimś czasie dołączył Josh z Sonią.Mężczyzna spojrzał na mnie i posłał mi uśmiech..Kiedy skończyłam jeść i wstałam żeby wyrzucić puste pudełko.Josh podszedł do mnie.
- Valerie pojedziesz ze mną na zakupy?-zapytał.Spojrzałam na Sonie.
- One też jadą?-zapytałam.
- Nie.-odpowiedział i posłał mi uśmiech.
- No dobrze.A kiedy?-zapytałam
- Najlepiej już.-odpowiedział.Uśmiechnęłam się do niego.
- Dobrze.-powiedziałam i wyszłam z kuchni.Założyłam buty i wyszłam przed dom.Mężczyzna po chwili dołączył do mnie.Wsiedliśmy do samochodu.Zapięłam pasy i spojrzałam na Niego.Odpalił silnik i ruszył.
- Dlaczego w ogóle chciałeś jechać ze mną, a nie z nimi?-zapytałam.Mężczyzna spojrzał na mnie.
- Chce spędzić z Tobą czas..-odpowiedział i uśmiechnął się.Spodobało mi się to.Poczułam, że znowu zaczął się mną interesować.Po kilku minutach byliśmy już na miejscu.Wysiadłam z samochodu i zaczęłam na Josh'a.Podszedł do mnie i delikatnie oraz niepewnie objął mnie.Spojrzałam na Niego i uśmiechnęłam się.Z zakupów wróciliśmy dopiero wieczorem.Kiedy już wracaliśmy dopiero zauważyłam, że dzwonił do mnie Zayn.Ale już nie oddzwoniłam.Wysiadłam z samochodu i pomogłam mężczyźnie z zakupami.Kiedy weszłam do domu on razu zauważyłam Olivie siedzącą z Zayn'em na kanapie.Dziewczyna trzymała na nim swoje nogi i perfidnie widziałam, że z nim flirtuje..Zmarszczyłam czoło i szybko weszłam do kuchni.Nie miałam ochoty na Niego patrzeć, ale jak na złość wszedł za mną.
- Valerie kochanie to nie tak jak myślisz.-powiedział i podszedł do mnie.
- A czy ja coś mówię?-zapytałam patrząc na Niego.Pokręcił przecząco głową i objął mnie.
- Ale i tak poważnie musimy sobie porozmawiać.-powiedział.Był bardzo poważny.Do kuchni wszedł Josh z zakupami i spojrzał na mnie.Pokręciłam głową i pociągnęłam Zayn'a za rękę.Weszliśmy do pokoju.Zostawiłam otwarte drzwi.
- O czym chcesz porozmawiać?-zapytałam i podeszłam do okna.
- O nas.To prawda, że spotykasz się ze mną tylko dlatego, żeby wzbudzić w Harry'm zazdrość?-zapytał.
- Co?Żartujesz sobie?Dlaczego w ogóle tak uważasz?-zapytałam zdziwiona.
- Odpowiedz proszę na pytanie.-powiedział.
- Zależy mi na Tobie..A o Harry'm chce zapomnieć rozumiesz?-powiedziałam i wyjrzałam przez okno.Akurat ten palant przyjechał..Pewnie do tej jebniętej Olivii.Odsunęłam się od okna i spojrzałam na Mulata.Podeszłam do Niego i delikatnie go pocałowałam.Chłopak wtulił mnie w siebie.Zauważyłam w drzwiach stojącego Harry'ego, który musiał całe zdarzenie widzieć.Wcale nie było mi przykro.Wręcz przeciwnie.Byłam zadowolona, że to widział.Odsunęłam się od Zayn'a i podeszłam do drzwi po czym je zamknęłam.Chłopak w tym czasie położył się na łóżku.Spojrzałam na Niego i usiadłam na nim okrakiem.Objął mnie w tali.Nachyliłam się nad nim i musnęłam delikatnie jego wargi.
- Może obejrzymy jakiś film?-zaproponowałam i spojrzałam w jego oczy.
- Pewnie.-odpowiedział po chwili zastanowienia.Zeszłam z Niego i wzięłam laptopa po czym wróciłam do Mulata.Chłopak jak na złość wybrał horror.Przejął laptopa i położył na swoim torsie.Wtuliłam się w niego.Popołudnie spędziliśmy na oglądaniu filmów.Kiedy robiło się już późno chłopak spojrzał na mnie.
- Nie mów, że musisz iść.-powiedziałam i spojrzałam na Niego.Chłopak spojrzał na godzinę.
- Późno już Valerie.-powiedział i wstał.Wyłączyłam laptopa i również wstałam.
- No dobrze..Spotkamy się jutro?-zapytałam i podeszłam do Niego.
- Rano po Ciebie przyjadę.-powiedział i uśmiechnął się.
- Dobrze.-odpowiedziałam.Zeszliśmy na dół i przeszliśmy przez salon gdzie siedziała Olivia z Harry'm.Mulat założył buty i pożegnał się ze mną namiętnym pocałunkiem.Kiedy wyszedł wróciłam na górę i od razu weszłam do łazienki.Zamknęłam drzwi i rozebrałam się.Wzięłam szybki prysznic i już po kilku minutach wyszłam z łazienki owinięta w białym ręczniku.Weszłam do pokoju i wytarłam swoje mokre i nagie ciało.Założyłam bieliznę i koszulkę.
Położyłam się i zasnęłam.Rano obudziła mnie kłótnia Sonii i Josh'a.Pierwszy raz się kłócili.Było to dla mnie śmieszne.Wstałam z łóżka i zaspana poszłam do łazienki.Wykonałam wszystkie czynności i wróciłam do pokoju.Ubrałam się i spakowałam książki.
Kiedy byłam już gotowa akurat zadzwonił mój telefon.Wzięłam go do ręki i spojrzałam na wyświetlacz.To Zayn.Odebrałam i przyłożyłam telefon do ucha.
- Czekam już na Ciebie.Gotowa?-zapytał.
- Tak.Już idę.-odpowiedziałam i rozłączyłam się.Zbiegłam na dół.
- Cześć Valerie.-powiedział Josh.Spojrzałam na Niego.
- Hej.-odpowiedziałam i założyłam buty oraz kurtkę.Wybiegłam z domu i wsiadłam do samochodu.
- Cześć.-powiedziałam i uśmiechnęłam się.Chłopak odpowiedział i delikatnie musnął moje wargi po czym ruszył.
- Tęskniłem za Tobą.-powiedział w pewnym momencie.Spojrzałam na Niego i uśmiechnęłam się.
- Ja za Tobą też.-odpowiedziałam.Chłopak położył dłoń na moim udzie i delikatnie zaczął je gładzić.Po kilku minutach byliśmy już na miejscu.Odpięłam pas i wysiadłam z samochodu.Chłopak również wysiadł i podszedł do mnie.Delikatnie złapał mnie za rękę.Splotłam razem nasze palce i ruszyłam w stronę wejścia do budynku szkolnego.Przed samym wejściem zatrzymali nas chłopcy.Przywitałam się z Niall'em i Liam'em.Louis nie odezwał się do mnie.Pewnie nadal był na mnie zły..
- Zayn ja idę na lekcję.-powiedziałam kiedy zadzwonił dzwonek.Chłopak spojrzał na mnie.
- Odprowadzę Cię pod klasę.-powiedział i pociągnął mnie za rękę.Ominęliśmy chłopaków i weszliśmy do szkoły.Podeszliśmy pod klasę w której miałam pierwszą lekcje.Chłopak stanął przede mną i spojrzał prosto w moje oczy.
- O której kończysz?-zapytał i złapał mnie za dłonie.
- O 11:45.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Ja kończę po 16.Przyjadę do Ciebie wieczorem.-powiedział i pocałował mnie delikatnie.
- Dobrze.-odpowiedziałam i weszłam do klasy.Zajęłam miejsce obok Ashley.Wreszcie dziewczyna pojawiła się w szkole.
- Jak tam?Dlaczego się nie odzywałaś?-zapytałam i wyjęłam zeszyt.
- Przepraszam Valerie.Zapomniałam Ci powiedzieć, że jadę z Kevinem do jego rodziców.-powiedziała i uśmiechnęła się.
- Kevinem?Kto to jest?-zapytałam zdziwiona.
- Nie mówiłam Ci?To mój nowy chłopak.-odpowiedziała i zaśmiała się cicho.
- Teraz już rozumiem.-powiedziałam.Na każdej lekcji siedziałam z Ash.Jak zawsze.Zajęcia zleciały szybko.Tym bardziej, że kończyłam przed dwunastą.Josh również o tej godzinie kończył więc do domu wracaliśmy razem.Ale najpierw zajechaliśmy do pizzerii po obiad.Trochę nam tam zajęło.Kiedy wracaliśmy już do domu mężczyzna poruszył bardzo ciekawy temat.
- Valerie pamiętasz jeszcze Nathana?-zapytał.Spojrzałam na Niego bardzo zdziwiona.
- Tak pamiętam. A co?-zapytałam.
- Chce znowu z nami zamieszkać.-powiedział.Uśmiechnęłam się.Wreszcie normalna osoba zamieszka w tym domu.
- To dobrze.Będę miała chociaż z kim porozmawiać.-powiedziałam.Spojrzał na mnie zdziwiony.
- Przecież możesz ze mną zawsze porozmawiać.-powiedział
- Odkąd Sonia z Olivią się wprowadziła to nie masz dla mnie czasu.-odpowiedziałam w tym czasie co mężczyzna zatrzymał się pod domem.Otworzyłam drzwi i założyłam plecak.Wzięłam pudełka z pizzami i zaczekałam na mężczyznę.Razem weszliśmy do mieszkania i doznaliśmy wielkiego zdziwienia.No dobra można bardziej nazwać to szokiem.Sonia ruchała się z jakimś facetem w salonie.Josh zdenerwowany podszedł do nich i odepchnął mężczyznę od Sonii.
- Ubieraj się i wypierdalaj z Tego domu.-powiedział zdenerwowany.Jeszcze nigdy go takiego nie widziałam.Kobieta owinęła się w prześcieradle, a nieznajomy mężczyzna założył ciuchy i wyszedł z domu.Byłam w szoku.Weszłam do kuchni i podeszłam do okna.Normalnie nie mogłam uwierzyć.Śmieszyło mnie to.Cieszyłam się, że nie będą już z nami mieszkać.
- Masz 5 minut na spakowanie siebie i córki.-krzyknął i wszedł do kuchni.Odwróciłam się i spojrzałam na Niego.Mężczyzna podszedł do mnie.Przytuliłam go.
- Nie denerwuj się.Pamiętaj..Masz jeszcze mnie.-stanęłam na palcach i szepnęłam mu do ucha.
Jej! Wreszcie nowy rozdzial! <3 nie moge sie doczeoac kolejnego! :D a ten jest zajebisty <3
OdpowiedzUsuńA wgl to wreszcie pierwsza! :** <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOstro, a w ogóle to dobrze, że się wyprowadzają... cieszy mnie to. :) Czekam na next. // zapraszam do mnie imaginy1onedirection.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper rozdział jak zawsze. :) ale się ucieszyłam jak przeczytałam, że Sonia zdradziła Josh'a, bo dzięki temu Ją wywalił. Mam też skromną nadzieje, że Valerie znów poczuje coś do Nathana, który do nich wraca. :) Świetnie piszesz i zapraszam do mnie : http://onedirection101imaginy.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !!! Sonia z córką się wyprowadzają jeej !!! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a ;)
Koncowka THE BEST <33 :D
OdpowiedzUsuńJeee i w koncu ta ku*** Sonia i jej pierdoloma coreczka sie wyprowadzaj !!!! :D
Ale mam zaciesz :D :* :*
Czekam na nexta <333
Ale akcja z ta Sonia :D :D :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy cos znowu zajdzie pomiedzi Natanem a Valeri :D
Jeej super rozdział. Jak zawsze z resztą. Nawet nie wiesz jak ja byłam zdziwiona kiedy Sonia zdradziła Josh'a. Ale to było pozytywne zdziwienie, bo w końcu nie będzie tych paniuś w domu. Ciesze się z Valerie, że radzi sobie. Czekam na next <333
OdpowiedzUsuńPs. Jak przeczytałam ostatni rozdział to potem spać nie mogłam bo myślałam co będzie dalej. SUPER BUSIA <3
Super ♥
OdpowiedzUsuńFantastyczny kiedy next?? ;*
OdpowiedzUsuńOoo jaki cudowny ♥♥
OdpowiedzUsuńKocham twoje imaginy , kiedy next ?? ;* ♥
OdpowiedzUsuńKolejny zajebisty rodział ;***
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie to ze sonii juz nie będzie , a po za tym super rozdział czekam na next ;**
OdpowiedzUsuńKc twoje imaginy ;***** ^^
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńPisz dalej ;**
OdpowiedzUsuńSuper rozdział.Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńCudowny :**
OdpowiedzUsuńHAHAHAHHAHA końcówka mnie rozjebała! XD ZAJEBISTY JAK ZWYKLE! *_*
OdpowiedzUsuńHyhyhyhyhyhyhyhyhyhyhyhyyh głupia Sonia xdd
OdpowiedzUsuńBoski <3 prosze next ;)
OdpowiedzUsuńsuperrr
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na następny rozdział >_<
OdpowiedzUsuńnareszcie wywalil ta sucz z domu!
OdpowiedzUsuńBłagam cie Busia niech ona i josh sie przespia.Niech zrobią to nie tak jakby mieli w planach tylko po prostu zeby niespodziewanie do tego doszło
OdpowiedzUsuńLepiej z Nathanem niech tak się stanie ;)
UsuńBoski next !
OdpowiedzUsuńOMG i dobrze tym cwaniarom ;D
OdpowiedzUsuńKckckckckc <33333 ;***
W końcu suki sobie pójdą! Kiedy next? I błagam niech Val będzie z Louisem pewnie nie będzie ale chciała bym <33 XD
OdpowiedzUsuńBoski <3 NEXT ♥
OdpowiedzUsuńawwww *.* ja chcę jeszcze jeden . Masakra kochaaam :* / Dusia :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog , tylko rzygać się chce gdy zaczyna flirtować z Joshem
OdpowiedzUsuńhttp://diana-niall.blogspot.com/ zpraszam na mojego bloga ;)