- To niespodzianka.-odpowiedział po chwili i uśmiechnął się.Odwzajemniłam uśmiech i wyjęłam z garderoby sukienkę.Nie zwracając uwagi na chłopaka rozebrałam się do bielizny i założyłam sukienkę.
- Może być?-zapytałam i odwróciłam się do niego.Chłopak wstał i podszedł do mnie.
- Wyglądasz pięknie.-odpowiedział i złapał mnie za dłonie.
- Dziękuję.-powiedziałam i zagryzłam delikatnie swoją dolną wargę.Brunet uśmiechnął się i delikatnie mnie przytulił.Wtuliłam się niepewnie w jego tors.Zaciągnęłam się zapachem jego perfum, połączonym z dymem papierosów.Po chwili niechętnie odsunęłam się od Niego i spojrzałam w jego oczy.
- To jak?Jedziemy?-zapytałam
- Tak.Chodź.-odpowiedział i złapał mnie za rękę.Razem zeszliśmy na dół.
- Josh wychodzę.-powiedziałam zakładając buty.
- Dobrze.O której wrócisz?-zapytał i wstał z kanapy po czym podszedł do mnie.Spojrzałam na Niego.
- Nie wiem..Wezmę kluczę od domu w razie czego.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.Wyszliśmy z mieszkania i wsiedliśmy do samochodu.Kiedy zapięłam pasy chłopak odpalił silnik i ruszył.Spojrzałam na Niego.
- Długo będziemy jechać?-zapytałam
- Nie..-odpowiedział i uśmiechnął się.
- To dobrze.-powiedziałam i ponownie na niego spojrzałam.Po kilku minutach byliśmy już na miejscu.Wysiadłam z samochodu i rozejrzałam się dookoła.Miejsce było mi już znajome.
- Po co tutaj przyjechaliśmy?-zapytałam kiedy chłopak podszedł do mnie.
- Chodź.-powiedział i złapał mnie za rękę.Przez chwilę szliśmy przez las.To było to samo miejsce w które zabrał mnie na samym początku naszej znajomości..Wszystkie wspomnienia po prostu wróciły..W pewnym momencie chłopak delikatnie dłońmi zasłonił moje oczy i powoli zaczął mnie prowadzić.Zaśmiałam się cicho.
- Długo jeszcze?-zapytałam.Brunet po chwili zabrał dłonie, a ja ujrzałam to samo piękne miejsce co kiedyś.
- Przywiozłem Cię tu bo chce zacząć z Tobą od początku, a to było pierwsze miejsce, w które Cię zabrałem na początku naszej znajomości.Wiem Valerie, że dużo rzeczy spierdoliłem ale uwierz mi proszę, że naprawdę Tego żałuje..Kocham Cię.Bez Ciebie nie widzę dalej sensu życie.-powiedział, a ja delikatnie się uśmiechnęłam.
- Harry to naprawdę bardzo miłe, że starasz się dla mnie zmienić ale jak na razie nie potrafię Ci jeszcze zaufać.Musisz mi pokazać, że naprawdę się starasz i chcesz to wszystko naprawić.Jednym dniem wszystkich swoich błędów nie naprawisz.-odpowiedziałam.
- Dla Ciebie zrobię wszystko.-odpowiedział i złapał mnie za rękę.Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy danie.
- Coś się u Ciebie zmieniło przez ten czas?-zapytałam w pewnym momencie.Musiałam przerwać tą pierdoloną ciszę...
- Trochę..Mama miała wypadek i od miesiąca leży w szpitalu.-odpowiedział i spuścił głowę.Spojrzałam zdziwiona na Niego.Ashley nawet mi nic nie wspominała o tym..-pomyślałam
- Przykro mi Harry..To coś poważnego?-zapytałam ponownie chociaż nie byłam pewna czy dobrze robię.
- Teraz już jest wszystko w porządku.Za kilka dni wróci do domu.-odpowiedział i delikatnie się uśmiechnął.Wiedziałam, że zepsułam atmosferę..Brunet w pewnym momencie położył dłonie na stoliku i spojrzał prosto w moje oczy.Uśmiechnęłam się i złapałam go za dłoń po czym pogładziłam kciukiem jego zewnętrzną część.Chłopak ponownie spojrzał na mnie i zagryzł swoją dolną wargę.Zaśmiałam się cicho..
- Uwielbiam kiedy się uśmiechasz.-powiedział i przy tym samym sprawił, że znowu na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
- Ty tak na mnie działasz.-powiedziałam i w tym samym czasie kelner przyniósł nasze zamówienie.
- Smacznego.-powiedział loczek i posłał mi uśmiech..
- Dziękuję kochanie..-powiedziałam niepewnie i zaśmiałam się po czym skosztowałam spaghetti. Po kilku minutach wszystko już było zjedzone.Usiadłam wygodniej, a swoje dłonie położyłam na brzuchu.
- Najadłaś się księżniczko?-zapytał i spojrzał na mnie.
- Bardzo.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.Jeszcze przez kilka minut rozmawialiśmy o tym co działo się przez ten czas kiedy nie utrzymywaliśmy kontaktu..Opowiedział mi jak to dziewczyna z mojej klasy do niego startowała po tym kiedy dowiedziała się, że nie jesteśmy już razem.Kiedy to usłyszałam zaśmiałam się.
- No to nieźle widzę.-powiedziałam kiedy dokończył mówić.
- Widzisz jakie mam branie..-powiedział i akurat zadzwonił mój telefon.
- Przepraszam muszę odebrać.-powiedziałam kiedy spojrzałam na wyświetlacz.
- Hallo?-powiedziałam.
- Valerie za ile będziesz w domu?-zapytał
- Coś się stało?-zapytałam i spojrzałam na Harry'ego.
- Oliver poszedł spać..Przyjedź mam na Ciebie ochotę.-powiedział.
- Przestań ok..-powiedziałam i rozłączyłam się.
- Kto ma na Ciebie ochotę?Masz kogoś?-zapytał zdziwiony.
- Nikt nie ważne..Zawieź mnie już do domu..-powiedziałam zdenerwowana i wstałam.Chłopak wykonał tą samą czynność.
- Poczekaj pójdę zapłacić.-powiedział i wszedł do restauracji.
- Boże co za kretyn z tego Josh'a..Jeszcze Harry to słyszał..-powiedziałam cicho pod nosem.Nawet nie zauważyłam, że stoi już za mną.Kiedy położył dłoń na moim ramieniu przestraszyłam się i szybko odwróciłam się w jego stronę.
- Przestraszyłeś mnie.-powiedziałam i spojrzałam prosto w jego oczy.
- Czyli to był Josh?-zapytał i zmarszczył czoło.
- Nie rozmawiajmy o Tym..-odpowiedziałam i zaczęłam iść przed siebie..Chłopak złapał mnie za rękę.Odruchowo odwróciłam się w jego stronę.
- Powiedz mi prawdę Valerie.-powiedział poważnym tonem.
- Dlaczego w ogóle chcesz to wiedzieć?-zapytałam zdziwiona.
- Uprawiałaś z nim seks nawet kiedy byliśmy razem?-zapytał. Tego pytania się nie spodziewałam nigdy.Nogi zrobiły mi się jak z waty, a serce zaczęło mocniej bić.
- Proszę Cię chodźmy!-powiedziałam stanowczo.
- Czyli to prawda?-zapytał.
- Przepraszam Harry..-odpowiedziałam i spuściłam głowę.
- Jak mogłaś mi to kurwa zrobić?Ja się dla Ciebie zmieniłem!Skończyłem z tym wszystkim.Skończyłem z tymi pierdolonymi zdradami a Ty co?Pierdolisz się z facetem zmarłej matki!-powiedział zdenerwowany i zaczął iść w stronę samochodu.Czułam się jak śmieć..Nigdy nie myślałam o Tym jakie będą tego konsekwencje kiedy wszystko wyjdzie na jaw..Chłopak w ogóle nie zwracał na mnie uwagi..Wsiadł do samochodu..Spojrzałam na Niego.Nie chciałam z nim wracać.Wiedziałam, że jest bardzo zdenerwowany.Wyjęłam z kieszeni telefon i wybrałam numer Katherine..Chłopak w tym samym czasie odpalił silnik.Ominęłam samochód..Nie wiedziałam co mam teraz zrobić.A przede wszystkim nie wiedziałam co zrobi Harry.Chłopak podjechał obok mnie i otworzył okno.
- Wsiadaj..Jak już Cię przywiozłem to też i odwiozę bo pewnie Twój Josh na Ciebie czeka!-zażartował sobie.
- Bardzo śmieszne wiesz?-powiedziałam zdenerwowana.
- No wsiadaj!-powiedział zdenerwowany.Zrobiłam to co mi kazał.Wsiadłam do samochodu i zapięłam pasy.
Wreszcie jeju mogę pisać normalnie rozdziały uhuhu <3 Już wiem co będzie dalej..Obiecuje, że rozdziały będą częściej ale wiecie.Musicie komentować bo bez komentarzy i dalszego waszego wsparcia nie mam po co pisać :(((( 20 SZCZERYCH komentarzy i NEEEXT! Może napisze dzisiaj jeszcze jeden jak się postaracie<3
- Długo jeszcze?-zapytałam.Brunet po chwili zabrał dłonie, a ja ujrzałam to samo piękne miejsce co kiedyś.
- Przywiozłem Cię tu bo chce zacząć z Tobą od początku, a to było pierwsze miejsce, w które Cię zabrałem na początku naszej znajomości.Wiem Valerie, że dużo rzeczy spierdoliłem ale uwierz mi proszę, że naprawdę Tego żałuje..Kocham Cię.Bez Ciebie nie widzę dalej sensu życie.-powiedział, a ja delikatnie się uśmiechnęłam.
- Harry to naprawdę bardzo miłe, że starasz się dla mnie zmienić ale jak na razie nie potrafię Ci jeszcze zaufać.Musisz mi pokazać, że naprawdę się starasz i chcesz to wszystko naprawić.Jednym dniem wszystkich swoich błędów nie naprawisz.-odpowiedziałam.
- Dla Ciebie zrobię wszystko.-odpowiedział i złapał mnie za rękę.Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy danie.
- Coś się u Ciebie zmieniło przez ten czas?-zapytałam w pewnym momencie.Musiałam przerwać tą pierdoloną ciszę...
- Trochę..Mama miała wypadek i od miesiąca leży w szpitalu.-odpowiedział i spuścił głowę.Spojrzałam zdziwiona na Niego.Ashley nawet mi nic nie wspominała o tym..-pomyślałam
- Przykro mi Harry..To coś poważnego?-zapytałam ponownie chociaż nie byłam pewna czy dobrze robię.
- Teraz już jest wszystko w porządku.Za kilka dni wróci do domu.-odpowiedział i delikatnie się uśmiechnął.Wiedziałam, że zepsułam atmosferę..Brunet w pewnym momencie położył dłonie na stoliku i spojrzał prosto w moje oczy.Uśmiechnęłam się i złapałam go za dłoń po czym pogładziłam kciukiem jego zewnętrzną część.Chłopak ponownie spojrzał na mnie i zagryzł swoją dolną wargę.Zaśmiałam się cicho..
- Uwielbiam kiedy się uśmiechasz.-powiedział i przy tym samym sprawił, że znowu na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
- Ty tak na mnie działasz.-powiedziałam i w tym samym czasie kelner przyniósł nasze zamówienie.
- Smacznego.-powiedział loczek i posłał mi uśmiech..
- Dziękuję kochanie..-powiedziałam niepewnie i zaśmiałam się po czym skosztowałam spaghetti. Po kilku minutach wszystko już było zjedzone.Usiadłam wygodniej, a swoje dłonie położyłam na brzuchu.
- Najadłaś się księżniczko?-zapytał i spojrzał na mnie.
- Bardzo.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.Jeszcze przez kilka minut rozmawialiśmy o tym co działo się przez ten czas kiedy nie utrzymywaliśmy kontaktu..Opowiedział mi jak to dziewczyna z mojej klasy do niego startowała po tym kiedy dowiedziała się, że nie jesteśmy już razem.Kiedy to usłyszałam zaśmiałam się.
- No to nieźle widzę.-powiedziałam kiedy dokończył mówić.
- Widzisz jakie mam branie..-powiedział i akurat zadzwonił mój telefon.
- Przepraszam muszę odebrać.-powiedziałam kiedy spojrzałam na wyświetlacz.
- Hallo?-powiedziałam.
- Valerie za ile będziesz w domu?-zapytał
- Coś się stało?-zapytałam i spojrzałam na Harry'ego.
- Oliver poszedł spać..Przyjedź mam na Ciebie ochotę.-powiedział.
- Przestań ok..-powiedziałam i rozłączyłam się.
- Kto ma na Ciebie ochotę?Masz kogoś?-zapytał zdziwiony.
- Nikt nie ważne..Zawieź mnie już do domu..-powiedziałam zdenerwowana i wstałam.Chłopak wykonał tą samą czynność.
- Poczekaj pójdę zapłacić.-powiedział i wszedł do restauracji.
- Boże co za kretyn z tego Josh'a..Jeszcze Harry to słyszał..-powiedziałam cicho pod nosem.Nawet nie zauważyłam, że stoi już za mną.Kiedy położył dłoń na moim ramieniu przestraszyłam się i szybko odwróciłam się w jego stronę.
- Przestraszyłeś mnie.-powiedziałam i spojrzałam prosto w jego oczy.
- Czyli to był Josh?-zapytał i zmarszczył czoło.
- Nie rozmawiajmy o Tym..-odpowiedziałam i zaczęłam iść przed siebie..Chłopak złapał mnie za rękę.Odruchowo odwróciłam się w jego stronę.
- Powiedz mi prawdę Valerie.-powiedział poważnym tonem.
- Dlaczego w ogóle chcesz to wiedzieć?-zapytałam zdziwiona.
- Uprawiałaś z nim seks nawet kiedy byliśmy razem?-zapytał. Tego pytania się nie spodziewałam nigdy.Nogi zrobiły mi się jak z waty, a serce zaczęło mocniej bić.
- Proszę Cię chodźmy!-powiedziałam stanowczo.
- Czyli to prawda?-zapytał.
- Przepraszam Harry..-odpowiedziałam i spuściłam głowę.
- Jak mogłaś mi to kurwa zrobić?Ja się dla Ciebie zmieniłem!Skończyłem z tym wszystkim.Skończyłem z tymi pierdolonymi zdradami a Ty co?Pierdolisz się z facetem zmarłej matki!-powiedział zdenerwowany i zaczął iść w stronę samochodu.Czułam się jak śmieć..Nigdy nie myślałam o Tym jakie będą tego konsekwencje kiedy wszystko wyjdzie na jaw..Chłopak w ogóle nie zwracał na mnie uwagi..Wsiadł do samochodu..Spojrzałam na Niego.Nie chciałam z nim wracać.Wiedziałam, że jest bardzo zdenerwowany.Wyjęłam z kieszeni telefon i wybrałam numer Katherine..Chłopak w tym samym czasie odpalił silnik.Ominęłam samochód..Nie wiedziałam co mam teraz zrobić.A przede wszystkim nie wiedziałam co zrobi Harry.Chłopak podjechał obok mnie i otworzył okno.
- Wsiadaj..Jak już Cię przywiozłem to też i odwiozę bo pewnie Twój Josh na Ciebie czeka!-zażartował sobie.
- Bardzo śmieszne wiesz?-powiedziałam zdenerwowana.
- No wsiadaj!-powiedział zdenerwowany.Zrobiłam to co mi kazał.Wsiadłam do samochodu i zapięłam pasy.
Wreszcie jeju mogę pisać normalnie rozdziały uhuhu <3 Już wiem co będzie dalej..Obiecuje, że rozdziały będą częściej ale wiecie.Musicie komentować bo bez komentarzy i dalszego waszego wsparcia nie mam po co pisać :(((( 20 SZCZERYCH komentarzy i NEEEXT! Może napisze dzisiaj jeszcze jeden jak się postaracie<3
kurna to jest boskie. Jezu Harry się postaram i taki kochany był a jak się dowiedział to uhuhuhuuhuhuhuhuh Bad Boy. :D Boże nie spodziewałam się tego. Było romantycznie a teraz ...... Pisz kochanie pisz <3 !!! KC
OdpowiedzUsuńJeju! *.* Wreszcie nowy rozdział! Cały czas czekałam na niego i wreszcie! :D Jej, ale się zrobiło.. :c Żal mi strasznie Harrego i od początku trochę wkurwiało mnie to, że Val miała wyrzuty do niego o to że on ją zdradzał a tym czasem sama to robiła :/ Jednak to nie zmienia faktu, że rozdział jest zajebisty i czekam z niecierpliwością na next <3 /Oluśka ;*
OdpowiedzUsuńw końcu jest rozdział ! :D Świetny mam nadzieję że dzisiaj jeszcze będzie :D
OdpowiedzUsuńYay! Czekałam i się doczekałam! <3 genialne, czekam na dalsze wydarzenia :* <3
OdpowiedzUsuńo kurwa o kurwa! DlCzego 20 komentarzy? Ja się zesrqm przez ten czas to napięcie!!! Dlaje pisz bo orgazmu dostanę!
OdpowiedzUsuńDodaj nastoeny dzisiaj. wątpię że będzie tyle komentarzy ale dodaj. Patrz na tych którzy są wiernymi czytelnikami
OdpowiedzUsuńświetnie! jestem zadowolona z tego co się wydarzyło. Val miała pretensje do Harrego o jego zdrady a sama nie była lepsza. niech poczuje jak to jest. kocham. <3 KC
OdpowiedzUsuńhttp://louistomlinson-bad.blogspot.com/
Jejkuuu boski jak zawsze :))))))))))
OdpowiedzUsuńJaram się ^^ Jak zobaczyłam że dodałaś kolejny rozdział to zaczęłam krzyczeć tak że moja mama zaczęła mnie uciszać :D rozdział świetny i już nie mogę się doczekać kolejnego <3
OdpowiedzUsuńBoooski *.* opłacało sie tyle czekać :)
OdpowiedzUsuńCudny <3
OdpowiedzUsuńNo i to jest blog z imaginami <3 Kocham
OdpowiedzUsuńPieknyy
OdpowiedzUsuńCudennkoo
OdpowiedzUsuńPisz dalej! Świetne*-* to było takie romantyczne dopóki Josh nie zadzwonił:P ale i tak zajebioza:*
OdpowiedzUsuńKurwa muszę. Aaaaaaaaaa! Jaki zajebisty:3 warto było tyle czekać^^ koffam cię...
OdpowiedzUsuńFajnie by było gdyby stanęli w tym aucie gdzieś na uboczu, wyjaśnili sb wszystko i bam! Erotyczna scena!! Przepraszam, ale chciałabym żeby Valerie i Harry uprawiali seks w samochodzie <3<3<3<3 oczywiście ten rozdział też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBusiu dziękuję ci!!! Dzięki twojemu blogowi; osobowości Valerie odzyskałam pewność siebie. Ostatnio przeżywałam trudny okres ale dzięki tobie dałam radę. Znalazłam blog przez przypadek i po przeczytaniu go moje życie się zmieniło. Dzięki tobie mam chłopaka, więcej znajomych, lepsze oceny!! Dzięki tobie przeżyłam swój pierwszy raz. Może i moje słowa są żałosne ale jestem ci wdzięczna za to, że piszesz. Poznałam tego jedynego i to dzięki tobie. Jesteś wspaniałą osobą. Powinnaś zostać pisarką masz dar!!! Kocham cię dziewczyno ! Dziękuję ci :)
OdpowiedzUsuńBoski chce juz next ♡
OdpowiedzUsuńMega !!! Czekam na next'a :-)
OdpowiedzUsuńW tym rozdziale znów zakochałam się w Harry'm. Był cudowny. Widać, że mu zależy. Nie wiem co napiszesz dalej, bo trudno to przewidzieć. Zaskakujesz z każdym rozdziałem. Świetne! Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPisz pisz pisz Kochana .! <3 Kc Kc Kc .. ^^ ♥
OdpowiedzUsuńKocham .!!!!! Pisz dalej , jesteś świetna .!!! <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń