piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział 80.

Nie miałam ochoty na rozmowę z nim.Ale wiedziałam że nie uniknę kłótni.
- Jak ty kurwa tak mogłaś?!-zapytał zdenerwowany. Spojrzałam na Niego..
- Normalnie Harry,czuje coś do Josh'a-powiedziałam.Chłopak spojrzał na mnie i zaczął się śmiać.
- Co cię tak śmieszy ?-Zapytałam poirytowana.
- Bo jak ja Ciebie zdradzałem robiłaś mi pierdolone awantury, a sama nie lepsza byłaś, pierdoliłaś się z nim kiedy ja wychodziłem od Ciebie- krzyknął na mnie. W tym momencie mnie zdenerwował.
- Tak Harry najlepiej wszystko moja wina, zrób ze mnie dziwkę-krzyknęłam.
- Nie muszę robić, swoim zachowaniem sama pokazujesz że nią jesteś- krzyknął i przyśpieszył pojazd.
- Harry zwolnij-powiedziałam spokojnie.Chłopak nie posłuchał mnie. Po chwili zatrzymał pojazd pod moim domem.Odpięłam pasy i  wysiadłam z samochodu. Chłopak odjechał z piskiem opon. Weszłam do domu i od razu zdjęłam buty. W korytarzu czekał Josh. Podszedł do mnie i mnie objął po czym zaczął całować po szyi.
Odepchnęłam go od siebie.
- Dziś nie masz ochoty kochanie ?- ponownie podszedł do mnie i mnie objął.
- Nie- powiedziałam obojętnie.
- Zaraz możesz mieć-powiedział i wsunął swoją dłoń pod moją sukienkę.Szybko ją zabrałam.
- Zostaw mnie Josh nie mam ochoty teraz  na seks i nie będę jej miała- powiedziałam i pobiegłam na górę.Zamknęłam się na klucz w swoim pokoju. Harry miał rację zachowuję się jak dziwka. Kiedy się tu wprowadziłam nie myślałam o tym że będę miała chłopaka, że stracę dziewictwo. Chciałam mieć lepsze życie. A wyrobiłam sobie opinię dziwki. Rozebrałam się i poszłam wziąć prysznic. Po 20 minutach wróciłam do swojego pokoju  owinięta w ręcznik. Wytarłam się i założyłam na siebie czystą bieliznę oraz piżamę.
Zmęczona położyłam się i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.Rano zadzwonił mój telefon, który jednocześnie mnie obudził.Zaspana spojrzałam na wyświetlacz i po chwili zastanowienia odebrałam.
- Tak?-powiedziałam.
- Cześć Valerie.Pewnie Cię obudziłam i od razu za to przepraszam ale chciałabym się dzisiaj z Tobą spotkać.-powiedziała
- Przepraszam ale z kim ja rozmawiam?-zapytałam i usiadłam na brzegu łóżka.
- To ja Lucy.Chodzimy razem do klasy.-odpowiedziała.
- Aaa tak.Teraz już wiem.Ale po co chcesz się spotkać?-zapytałam zdziwiona.
- Bo to nie rozmowa na telefon.Spotkajmy się dzisiaj w kawiarni w Centrum Handlowym o 15.-odpowiedziała i rozłączyła się.Rzuciłam telefon na łóżko
- Co ona sobie kurwa myśli?Że będzie mi rozkazywała co ja mam robić.-pomyślałam.Załatwiłam poranną toaletę i odświeżona wróciłam do pokoju. W garderobie znalazłam czyste ciuchy, które od razu na siebie włożyłam.
Wzięłam telefon i zeszłam na dół do kuchni.Przygotowałam sobie śniadanie i usiadłam do stołu.Kiedy zaczęłam jeść do kuchni wszedł Josh jednocześnie zakładając koszulkę.
(przez całe pisanie imagina tak sobie go wyobrażałam jak ten słodziak)
Spojrzałam na Niego i delikatnie zagryzłam swoją dolną wargę.
- Cześć księżniczko.-powiedział i pocałował mnie delikatnie w kącik ust.
- Cześć.Gdzie jest ten Oliver?-zapytałam
- Pojechał dzisiaj rano do domu.-odpowiedział i zajrzał do lodówki.
- Okej.-odpowiedziałam i dokończyłam jeść.Kiedy skończyłam upiłam kilka łyków soku.Wstałam i włożyłam brudne naczynia do zmywarki i wyszłam z kuchni.Wróciłam do swojego pokoju i spojrzałam na godzinę.Do spotkania mam jeszcze 2 godziny.Schowałam telefon do kieszeni i zeszłam na dół.
- Josh dasz mi pieniądze?-zapytałam i podeszłam do niego.
- Ile chcesz?-zapytał i sięgnął po portfel.
- 200 zł.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Mężczyzna dał mi pieniądze.
- Dziękuję.-powiedziałam i delikatnie pocałowałam go
Mężczyzna odwzajemnił pocałunek jednocześnie go pogłębiając.Wszystko przerwało pukanie do drzwi.Odsunęłam się od Niego i podeszłam żeby je otworzyć.W drzwiach stał Harry.
- Valerie musimy porozmawiać.-powiedział.Wyglądał na lekko zdenerwowanego.W ręku trzymał papierosa..
- No dobrze.-powiedziałam i założyłam buty.Schowałam pieniądze do kieszeni i spojrzałam na chłopaka.
- O czym chcesz ze mną porozmawiać?Bo zdaje mi się, że wszystko mi wczoraj wygarnąłeś.-powiedziałam i zaczęłam iść przed siebie.Chłopak jak zawsze przyjechał samochodem ale nie miałam zamiaru z nim gdziekolwiek jechać.
- Nie chodzi o to.Chciałem Cię przeprosić właśnie za tamto co wczoraj się wydarzyło.Nie powinienem na Ciebie od razu tak najeżdżać.-powiedział i zatrzymał mnie.Spojrzałam w jego oczy.
- Nie Harry..To ja powinnam za wszystko Ciebie przeprosić bo to tylko i wyłącznie moja wina.Nie powinnam się tak zachowywać.-powiedziałam i spuściłam głowę.
- Dobrze wybaczę Ci..-powiedział i wtulił mnie mocno w siebie.Zaciągnęłam się zapachem jego perfum.
- Dziękuję.-powiedziałam cicho.Odsunął się ode mnie i spojrzał w moje oczy.
- Wróć proszę do mnie Valerie.-powiedział i złapał mnie za dłonie.
- Dobrze kochanie.-odpowiedziałam po chwili zastanowienia.Loczek uśmiechnął się.Delikatnie pocałowałam go.
- Masz jakieś plany na dzisiaj ślicznotko?-zapytał i złapał mnie za dłonie.
- O 15 idę się spotkać z Lucy.-powiedziałam i spojrzałam na Niego.Uśmiech z jego twarzy zniknął.
- Po co?Co ona od Ciebie chce?-zapytał lekko zdenerwowany
- Nie wiem misiu..A coś się stało?Dlaczego jesteś zdenerwowany?-zapytałam.
- Nic się nie stało.-odpowiedział i złapał mnie za rękę po czym pociągnął w stronę samochodu.
- Więc dlaczego się zdenerwowałeś?-zapytałam.Zatrzymał się i spojrzał na mnie.
- Nie zdenerwowałem się.-odpowiedział i przytulił mnie.

- No dobrze kochanie.-odpowiedziałam  i spojrzałam na niego.
-Gdzie macie się spotkać?-zapytał i spojrzał w moje oczy.
- W centrum kochanie.-powiedziałam
- Zawiozę Cię tam tylko po drodze musimy zajechać do szpitala.-powiedział i otworzył samochód.
- Dobrze.-odpowiedziałam i wsiadłam po czym zapięłam pasy.Chłopak odpalił silnik i ruszył.
- Cieszę się, że do mnie wróciłaś.-powiedział w pewnym momencie.Spojrzałam na Niego i położyłam swoją dłoń na jego udzie.Spojrzał na mnie.
- Również się cieszę kochanie.-odpowiedziałam i zagryzłam swoją dolną wargę.Po kilku minutach byliśmy już na miejscu.Wysiadłam z samochodu i zaczekałam na chłopaka.Wyciągnął z samochodu jakąś torbę i podszedł do mnie po czym złapał mnie za rękę.Razem weszliśmy do środka i weszliśmy do sali, w której leżała mama Harry'ego.
- Dzień Dobry.-powiedziałam i uśmiechnęłam się.Kobieta usiadła na łóżku i spojrzała na nas.Uśmiech na jej twarzy pojawił się kiedy zobaczyła nas razem.
- Dzień Dobry Valerie.Jak miło Cię widzieć.-powiedziałam i położyła dłonie na kołdrze.
- Panią również miło widzieć.-odpowiedziałam.
- Mamo przywiozłem Ci to co chciałaś.-powiedział w pewnym momencie Harry.
- Dziękuję synku.-odpowiedziałam i złapała go za dłoń.
- Jak się pani czuje?-zapytałam i spojrzałam na nią
- Teraz lepiej.Na szczęście już niedługo wychodzę stąd.-odpowiedziała i zaśmiała się
- To dobrze.-odpowiedziałam i spojrzałam na Harry'ego.Chłopak złapał mnie za rękę i splótł razem nasze palce.

Uśmiechnęłam się do Niego.
- Jesteście razem?-zapytała w pewnym momencie mama chłopaka.
- Tak mamo.-odpowiedział i uśmiechnął się.
- Mam nadzieję, że teraz nie będziecie się kłócić.-powiedziała i zaśmiała się.
- Przepraszam mamo musimy jechać.-powiedział.Pożegnaliśmy się z nią i wyszliśmy ze szpitala.
- Kocham Cię.-powiedział i stanął przede mną.
- Ja Ciebie też kocham.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Chodź zawiozę Cię już.-powiedział.Wsiedliśmy razem do samochodu,chłopak odpalił silnik i ruszył.
- Valerie możesz mi coś obiecać?-zapytał i spojrzał na mnie.
- Oczywiście.-odpowiedziałam
- Obiecaj mi to,że mnie już nigdy nie zdradzisz z Josh'em-powiedział.Poczułam się dziwnie.Myślałam, że już więcej tego tematu nie poruszymy a tu proszę.
- Obiecuję Ci to kochanie.Już nigdy więcej.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.Położył swoją dłoń na moim udzie.
- To dobrze.-powiedział.Po kilku minutach byliśmy już na miejscu.Do spotkania miałam jeszcze kilka minut.
- Idziesz ze mną?-zapytałam kiedy zaparkował.
- Tak.-odpowiedział.Wysiedliśmy z samochodu i razem weszliśmy do centrum.
- Dawno mnie tu nie było.-powiedziałam i rozejrzałam się dookoła.Chłopak zaśmiał się i pociągnął mnie w stronę sklepu z bielizną.
- Wybierzesz coś na dzisiejszą noc.-powiedział i roześmiał się.
- Dobrze kochanie.-odpowiedziałam i rozejrzałam się po sklepie w poszukiwaniu czegoś ładnego.W pewnym momencie natknęłam się na bardzo ładną bieliznę.Wzięłam ją i pokazałam Harry'emu.
- Podoba Ci się?-zapytałam.
- Bardzo i chcesz to?-zapytał po czym podszedł do mnie.
- Tak.-odpowiedziałam.Podeszliśmy razem do kasy.Chłopak wyciągnął portfel i zapłacił.
- Która godzina?-zapytałam kiedy wyszliśmy ze sklepu.
- 15:00- odpowiedział.
- Muszę już iść kochanie.Poczekasz na mnie?-zapytałam i stanęłam przed nim.
- Tak.Będę w samochodzie.-odpowiedział i pocałował mnie delikatnie w usta.Odwzajemniłam pocałunek i uśmiechnęłam się.
- Postaram się szybko wrócić.-powiedziałam i weszłam do kawiarni, w której umówiłam się z dziewczyną.Siedziała już przy stoliku.Podeszłam do niej i usiadłam obok.
- Po co chciałaś się spotkać?-zapytałam na wstępie.
- Słyszałam, że nie jesteś już z Harry'm od dawna.-powiedziała
- To źle słyszałaś.Jesteśmy razem.-odpowiedziałam.Spojrzałam na mnie zdziwiona.
- Naprawdę? A opowiadał Ci o tej nocy, którą wczoraj razem spędziliśmy?-zapytała
- Weź skończ ok!-powiedziałam zdenerwowana i wstałam.
- Usiądź Valerie.Chciałam z Tobą porozmawiać.-powiedziała chamsko.
- Chciałaś mnie tylko wkurwić.Nie mamy o czym rozmawiać.-krzyknęłam i zdenerwowana wyszłam z centrum.Wsiadłam do samochodu i spojrzałam na Harry'ego.
- Dlaczego jesteś zdenerwowana?-zapytał zdziwiony.
- Powiedziała mi tylko o waszej cudownej nocy, którą spędziliście wczoraj razem.-odpowiedziałam.


Jeżeli będą jakiekolwiek błędy to przepraszam mam nadzieję, że się domyślicie. Mam również nadzieję, że rozdział się wam podoba. 20 komentarzy ( szczerych ) i następny! <3

13 komentarzy:

  1. Aduś kochanie rozdział jest cudowny. Ciekawi mnie co Valerie zrobi. :))))
    I ciekawe czy dotrzyma obietnicy którą złożyła Harry'emu . <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały!! Czekam z niecierpliwością na następny!! Mam nadzieję że wreszcie się bzyknął. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej dalej! Jest zajebiste jak zwykle :* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisz +18 ^^ Zajebisty jak zwykle, extra, ze znowu piszesz ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział, czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie to cudowne <3 opłacało się czekanie tak długo

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział <3 Dobrze, że tyle czekaliśmy i się doczekaliśmy super rozdziałów <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne! Ciekawe czy to prawda. Czekam na kolejny rozdział. ;) //

    louistomlinson-bad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj boskie! :3 pisz dalej i nie mogę się doczekać<3

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział świetny, cieszę się że zaczęli od nowa. Tylko powiedz, że Harry nie przespał się z tą Lucy. Mam również nadzieje, że Valerie dotrzyma obietnicy i nie pójdzie do łóżka z Joshem. Szkoda tylko, że Hazz nie złożył takiej obietnicy jej. Czekam na next i życzę weny. ;****

    OdpowiedzUsuń
  11. Ohh... tak wszystko staje się logiczne, zrozumiała że jest dziwką.... Ale co z tego pocałuje sobie Josha, a później Harego i będę mu obiecywać że go nie zdrazę i cały czas będę wierzyć w to że on się zmieni. Serio? Cały czas będziesz tworzyć coś takiego?

    OdpowiedzUsuń

aniołki najwspanialsze.

Layout by Yassmine