czwartek, 30 stycznia 2014

Rozdział 100!!!!!!!!!!

Spojrzałam na Niego i pokręciłam głową. James spojrzał na mnie i uśmiechnął się delikatnie.
Odwzajemniłam uśmiech i spojrzałam na Josh'a. Ale nie zwrócił na mnie uwagi co zauważył James.
- Chcesz Valerie?-zapytał i spojrzał na wódkę. Spojrzałam na niego.
- Pewnie.-odpowiedziałam po chwili i odsunęłam się od Josh'a. Wzięłam drinka, którego mi zrobił i upiłam kilka łyków. Od razu zrobiło mi się cieplej. Mężczyzna spojrzał na mnie i pokręcił głową.
- Nie lubię kiedy pijesz.-powiedział w pewnym momencie i zmarszczył czoło. Spojrzałam na Niego.
- Jeśli chcesz to mogę nie pić.-odpowiedziałam i odstawiłam drinka.
- Jak chcesz.-powiedział obojętnie. Zdenerwowałam się, bo widać po nim było, że sam nie wie czego chce. Wstałam i wróciłam do domku. Weszłam do sypialni i z walizki wyjęłam czystą bieliznę i koszulę nocną oraz spodenki. Weszłam do łazienki i wzięłam gorący prysznic. Kiedy skończyłam wyszłam z zaparowanej kabiny i wytarłam swoje ciało po czym założyłam na siebie wcześniej przygotowane  ciuchy. Wysuszyłam włosy i po kilku minutach wróciłam do sypialni. Zgasiłam światło i położyłam się do łóżka. Przez kilka minut męczyłam się, żeby zasnąć ale na szczęście udało mi się. Zasnęłam jakoś przed 22. W nocy poczułam jak Josh kładzie się obok mnie i obejmuje mnie od tyłu. Czuć było od niego tylko alkohol. Rano kiedy obudziłam się, mężczyzna jeszcze spał. Delikatnie wyszłam z łóżka i od razu skorzystałam z porannej toalety. Umyłam zęby i uczesałam włosy. Kiedy skończyłam zrobiłam jeszcze tylko lekki makijaż i wróciłam do sypialni. Z walizki wyjęłam czyste ciuchy i założyłam je na siebie.
Po cichu wyszłam z sypialni i weszłam do kuchni, w której przygotowałam sobie śniadanie. Wzięłam talerz z kanapkami i herbatę po czym usiadłam do stołu. Kiedy zaczęłam jeść dostałam sms'a od Oliver'a.
Odczytałam go i uśmiechnęłam się sama do siebie po czym odpisałam. Kiedy skończyłam jeść zajrzałam do sypialni i spojrzałam na Josh'a, który jeszcze spał. Wyszłam przed domek i usiadłam na ławce. Przez dobre 20 minut siedziałam i myślałam o Harry'm. Nie wiem czemu ale strasznie brakowało mi go. W tym samym czasie z domku wyszedł Josh i usiadł obok mnie.
- Długo już nie śpisz?-zapytał i położył głowę na moich nogach. Spojrzałam na Niego i uśmiechnęłam się.
- Nie.-odpowiedziałam i nachyliłam się po czym pocałowałam go delikatnie w usta. Mężczyzna wplótł palce w moje włosy i odwzajemnił pocałunek. Po chwili odsunęłam swoje usta od jego ust i oblizałam swoje wargi.
- Co dzisiaj będziemy robić?-zapytałam. Usiadł i złapał mnie za rękę.
- Z James'em idziemy na ryby. Idziesz z nami?-zapytał. Zdziwiona spojrzałam na niego.
- Nie!-odpowiedziałam i wstałam. Mężczyzna spojrzał na mnie i również wstał po czym złapał mnie za nadgarstek.
- Dlaczego?-zapytał. Spojrzałam w jego oczy.
- Po co mnie tu zabrałeś?-zapytałam i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.
- Po to, żeby spędzić z Tobą więcej czasu.-odpowiedział patrząc w moje oczy. Zaśmiałam się.
- To dlaczego cały czas spędzasz czas z James'em? -zapytałam i zmarszczyłam czoło. Mężczyzna pokręcił głową.
- Przepraszam kochanie.-powiedział i przytulił mnie. Wtuliłam się w jego nagi tors. Przejechał dłońmi po moich plecach i pocałował mnie w głowę.
- No dobrze..-odpowiedziałam i odsunęłam się od niego. Złapał mnie za ramiona i spojrzał prosto w moje oczy. Uśmiechnęłam się.
- Idziesz ze mną wziąć prysznic?-zapytał.
- Nie kochanie..-odpowiedziałam i zagryzłam swoją dolną wargę. Złapał mnie za pośladki i lekko je ścisnął.
- Więc sam będę musiał zrobić sobie dobrze.-szepnął mi do ucha i zaśmiał się.
- No wiesz ty co!-powiedziałam i uderzyłam go lekko w tors. Ponownie się zaśmiał i pocałował mnie namiętnie. Stanęłam na palcach i odwzajemniłam pocałunek.
Po chwili odsunął się ode mnie.
- Zrobisz mi śniadanie księżniczko?-zapytał.
- Pewnie, a na co masz ochotę?-zapytałam.
- Na Ciebie.-odpowiedział i zagryzł swoją dolną wargę.
- To wieczorem.-odpowiedziałam i złapałam go za rękę. Wróciliśmy  razem do domku. Od razu weszłam do kuchni i wzięłam się za przygotowywanie jajecznicy dla Josh'a. Kiedy skończyłam nałożyłam na talerz i położyłam na stole. Po kilku minutach mężczyzna wszedł do kuchni w samych bokserkach i od razu podszedł do mnie. Pocałował mnie delikatnie w policzek i dłonią przejechał po moim brzuchu.
- Jedz kochanie, bo zaraz będzie zimne.-powiedziałam. Uśmiechnął się i usiadł przy stole. Zalałam dwie herbaty i usiadłam obok mężczyzny. Jedną herbatę przysunęłam do niego. Spojrzał na mnie i puścił mi oczko. Zaśmiałam się cicho i upiłam kilka łyków. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Josh uniósł lekko głowę do góry i spojrzał na mnie. Wyjęłam telefon z kieszeni od sweterka i spojrzałam na wyświetlacz.
- Muszę odebrać.-powiedziałam i wstałam po czym odebrałam i przyłożyłam telefon do ucha. Wygodnie usiadłam na ławce przed domkiem.
- Cholernie mi Ciebie brakuje! Powiedz gdzie jesteś. Przyjadę do Ciebie.-powiedział. Uśmiechnęłam się i spojrzałam przed siebie.
- Niedługo już wracam. Wytrzymasz.-odpowiedziałam. Chłopak westchnął głośno.
- Nie wytrzymam..-odpowiedział.
- Nie widzieliśmy się 3 dni.-powiedziałam i zaśmiałam się.
- Dlaczego nie chcesz, żebym do Ciebie przyjechał?-zapytał.
- To nie tak Harry, że nie chce.-odpowiedziałam i w tym samym czasie z domku wyszedł Josh i spojrzał na mnie.
- Przepraszam muszę kończyć.-powiedziałam poddenerwowana i rozłączyłam się.
* Oczami Josh'a *
Usiadłem obok niej i spojrzałem w jej oczy.
- Z kim rozmawiałaś-zapytałem. Spojrzała na mnie i delikatnie uśmiechnęła się.
- Z Harry'm.-odpowiedziała i spuściła głowę w dół.
- Czego on znowu od Ciebie chciał?-zapytałem.
- Chciał tu przyjechać.-odpowiedziała obojętnie i spojrzała na mnie.
- Dlaczego powiedziałaś mu gdzie jesteśmy?-zapytałem zdenerwowany i złapałem ją za rękę.
- Ale on nie wie gdzie jesteśmy!-odpowiedziała i zabrała swoją dłoń.
- Na pewno?-zapytałem.
- Tak.-odpowiedziała i odgarnęła kosmyk włosów za ucho.
- To dobrze.-powiedziałem i wstałem. Wyciągnąłem ręce w jej kierunku. Spojrzała na mnie i złapała mnie za dłonie po czym przy mojej pomocy wstała.
- Chodź nad jezioro.-powiedziałem.
- Dobrze. Ale poczekaj zostawię telefon.-odpowiedziała i wbiegła do domku. Po chwili wróciła i złapała mnie za rękę. Splotłem razem nasze palce i spojrzałem na nią.
- Jesteś dla mnie najważniejszy!-powiedziała w pewnym momencie i uśmiechnęła się. Spojrzałem ponownie na nią i również się uśmiechnąłem.
- Ty dla mnie też jesteś najważniejsza.-odpowiedziałem. Kiedy doszliśmy nad jezioro, dziewczyna złapała mnie za dłonie i pociągnęła w stronę wody.
- Masz telefon?-zapytała.
- Nie. Zostawiłem, a co?-zapytałem.
- To dobrze.-powiedziała. Kiedy weszliśmy do wody wziąłem ją na ręce i zacząłem iść dalej. Kiedy woda sięgała do mojego pasa puściłem ją i złapałem za biodra. Zawiesiła dłonie na mojej szyi i stanęła na palach po czym namiętnie mnie pocałowała. Odwzajemniłem pocałunek i wsunąłem dłonie pod jej koszulkę. Przejechałem opuszkami palców po jej plecach. Zaśmiała się i zagryzła moją dolną wargę. Uśmiechnąłem się i odsunąłem swoje usta od jej ust.
- Chciałbym zrobić to tutaj z Tobą.-szepnąłem jej do ucha. Dziewczyna zaśmiała się cicho.
- Kochanie jest za dużo ludzi.-kiedy rozejrzała się dookoła wtedy odpowiedziała.
- Może wieczorem przyjdziemy?-zapytałem.
- Moze.-powiedziała i zaczęła całować mnie po szyi. Zaśmiałem się i odpiąłem jej stanik. Odsunęła się ode mnie i poważnie spojrzała na mnie.
- Zapnij mi go.-powiedziała i odwróciła się ode mnie plecami. Zrobiłem tak jak mi kazała. Podwinąłem do góry jej morką koszulkę i zapiąłem stanik. Odwróciła się w moją stronę i złapała mnie za krocze. Zaśmiałem się i zagryzłem swoją wargę.
- Co ty robisz księżniczko?-zapytałem kiedy zaczęła masować moje przyrodzenie przez spodnie. Spojrzała na mnie i zagryzła swoją dolną wargę.
- Mam na Ciebie ochotę.-szepnęła mi do ucha. Zaśmiałem się i wziąłem ją na ręce. Oplotła mnie nogami w pasie i zaczęła namiętnie całować.
Wsunąłem język do jej buzi i zacząłem pieścić jej podniebienie. Zaśmiała się cicho i odsunęła swoje usta od moich.
- Zimno mi.-powiedziała trzęsąc się. Trzymając ją za pośladki wyszedłem z wody. Dziewczyna zeszła ze mnie i złapała mnie za rękę.
- Wracamy już?-zapytałem.
- Tak.-odpowiedziała. Po kilku minutach byliśmy już w domku. Kiedy Valerie weszła do sypialni, ja zostałem z James'em w salonie.
- Co ty taki mokry?-spojrzał na mnie i zapytał po czym uśmiechnął się.

- Kąpaliśmy się.-odpowiedziałem i nalałem do szklanki wody po czym napiłem się.
- Idziemy później na te ryby?-zapytał. Pokiwałem twierdząco głową i wszedłem do sypialni. Spojrzałem na dziewczynę, która stała w samej bieliźnie. Po cichu podszedłem do niej i objąłem ją od tyłu. Przestraszona odchyliła głowę i spojrzała na mnie.
- Przestraszyłeś mnie.-powiedziała.
- Przepraszam.-odpowiedziałem i zacząłem lizać ją po szyi.Zaśmiała się cicho i złapała mnie za dłonie.
 - Kochanie muszę iść wziąć prysznic.-powiedziała. Odsunąłem się od niej i podszedłem do swojej walizki. Wyjąłem z niej swoje ciuchy i spojrzałem na dziewczynę.
- Idę z Tobą.-powiedziałem. Posłała mi uśmiech. Razem weszliśmy do łazienki i rozebraliśmy się. Pierwszy wszedłem do kabiny prysznicowej i odkręciłem ciepłą wodę. Dziewczyna po chwili dołączyła do mnie i od razu zaczęła mnie całować. Przymknęła swoje powieki i po chwili odsunęła swoje usta od moich po czym uśmiechnęła się delikatnie.
Spojrzałem na nią i również się uśmiechnąłem. Dłońmi zacząłem jeździć po jej plecach. Valerie spojrzała w moje oczy i przejechała opuszkami palców po moim nagim torsie.
- Kocham Cię.-szepnęła i musnęła moje wargi.
- Ja Ciebie też kocham.-odpowiedziałem. W pewnym momencie zaczęła lecieć już zimna woda. Dziewczyna zaśmiała się i zakręciła ją. Wyszła z kabiny i owinęła się w ręcznik. Spojrzałem na nią.
- Podasz mi ręcznik?-zapytałem. Rozejrzała się po łazience.
- Nie ma. Przykro mi misiu.-powiedziała i wybiegła z łazienki. Westchnąłem głośno i wziąłem swoje ciuchy po czym nagi wbiegłem do sypialni. Zamknąłem drzwi i podszedłem do dziewczyny, która śmiała się ze mnie.
- Znowu mnie wykiwałaś.-powiedziałem i zabrałem jej ręcznik po czym rzuciłem go gdzieś w kat. Pchnąłem ją lekko na łóżko i położyłem się na niej.
- Co ty robisz wariacie?-zapytała kiedy wessałem się w jej szyję. Po chwili spojrzałem na nią i uśmiechnąłem się.
- Jesteś teraz tylko moja.-powiedziałem i zaśmiałem się. Pocałowała mnie w usta i przejechała paznokciami po moich plecach. Wysunąłem dolną wargę do przodu i zmrużyłem oczy.
- Co kochanie?-zapytała zdziwiona.
- Bolało.-odpowiedziałem i położyłem się obok niej.
- A przy seksie Cię nie boli?-zapytała i zaśmiała się.
- To co innego.-powiedziałem i usiadłem na brzegu łóżka. Dziewczyna bez słowa wybiegła naga z pokoju.
* oczami Valerie *
Naga wbiegłam do łazienki i założyłam na siebie ciuchy, które wcześniej przyszykowałam i zostawiłam.
Podłączyłam suszarkę do włosów i kiedy skończyłam suszyć związałam swoje włosy w koka i wróciłam do sypialni. Mężczyzna siedział na brzegu łóżka i patrzył coś w telefonie. Podeszłam do niego i zabrałam mu telefon. Spojrzałam na wyświetlacz, a po chwili na niego.
- Co to ma znaczyć?-zapytałam zdenerwowana.
- Valerie to nie tak jak myślisz.-powiedział i wstał. Rzuciłam jego telefon na łóżko i odsunęłam się.
- Przez ten cały czas mnie okłamywałeś.-krzyknęłam na niego i wybiegłam z sypialni. Na korytarzu wpadłam na James'a.
- Co się dzieje?-zapytał i spojrzał w moje oczy. Wytarłam łzy i spojrzałam na Niego.
- Nic.-odpowiedziałam obojętnie.
- Przecież widzę.-powiedział i spojrzał na Josh'a stojącego za mną. Pokręcił głową i objął mnie ramieniem po czym wyszedł ze mną przed domek. Usiedliśmy na ławce. Zapłakana spojrzałam na niego.
- Powiedz co się stało.-powiedział i położył dłoń na mojej. Spuściłam głowę.
- Nic takiego.-odpowiedziałam. Złapał mnie za podbródek i delikatnie uniósł moją głowę.
- Dowiedziałaś się czego?-zapytał.
- Tak.-odpowiedziałam oschle.
- Czego?-zapytał. Spojrzałam przed siebie.
- Josh nadal jest z Lucy! A cały czas mi powtarzał, że już nie są razem.-powiedziałam i bardziej zaczęłam płakać.
- Kochanie oni nie są razem.-powiedział.
- Są! Przeczytałam sms'a od niej.-powiedziałam i ponownie spojrzałam w jego oczy.
- To nie tak. Josh z nią skończył ale ona nie daje mu spokoju.-powiedział i uśmiechnął się delikatnie po czym spojrzał na osobę stojącą za mną. Odwróciłam się i spojrzałam na Josh'a.
- To prawda co powiedział Twój brat?-zapytałam. Pokiwał twierdząco głową i uklęknął przede mną. Położył dłonie na moich udach.
- Przepraszam.-powiedziałam i położyłam dłonie na jego policzkach.
- To ja przepraszam, że Ci nie powiedziałem.-odpowiedział. Nic nie odpowiedziałam. Pocałowałam go namiętnie i po chwili znowu spojrzałam w jego oczy.
- Przepraszam, że tak zareagowałam. Po prostu bałam się, że znowu będzie tak jak wcześniej.-powiedziałam. Mężczyzna wstał i złapał mnie za dłonie. Również wstałam.
- Nie masz za co mnie przepraszać.-powiedział i wtulił mnie w siebie. Uśmiechnęłam się delikatnie.
* 3 godziny później *
Josh i James poszli na ryby, a ja zostałam sama w domku. Przez ten cały czas próbowałam się czymś zająć. Posprzątałam cały domek i przygotowałam jedzenie na kolację. Przed 18-stą wrócili do domu pijani. Josh  podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek. Odepchnęłam go lekko. Zdziwiony spojrzał na mnie i zmarszczył czoło.
- O co Ci chodzi?-zapytał.
- Dlaczego piłeś?-zapytałam zdenerwowana.
- Chuj Cię to obchodzi.-odpowiedział oschle. Uderzyłam go w twarz i odsunęłam się od niego. Zdenerwowany podszedł do mnie i kiedy podniósł na mnie rękę, odepchnął go James.
- Zostaw ją!-powiedział stanowczo. Mężczyzna zdenerwowany poszedł do sypialni. Spojrzałam na James'a.
- Dziękuję.-powiedziałam cicho. Uśmiechnął się i usiadł na krześle.
- Zawsze się tak zachowuje, kiedy jest pijany?-zapytał.
- Wcześniej nie pił.-odpowiedziałam i oparłam się o blat. Mężczyzna wstał i podszedł do mnie.
- Dobrze.-powiedział i przybliżył się bardziej. Nie wiem jak to się stało ale pocałował mnie.
Kiedy dotarło do mnie co ja w ogóle robię, odepchnęłam go od siebie.
- To nie powinno się wydarzyć.-powiedziałam zawstydzona i odsunęłam się bardziej.
- Przepraszam nie powinienem.-powiedział patrząc na mnie.
- Josh nie może się o tym dowiedzieć.-powiedziałam.
- Nie martw się! Nic mu nie powiem.-odpowiedział. 
- Dziękuję.-powiedziałam cicho i weszłam do sypialni. Spojrzałam na Josh'a, który już spał. rozebrałam go i przykryłam kołdrą. Wzięłam koszulę nocną i weszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Po chwili wyszłam i wytarłam swoje ciało po czym założyłam na siebie koszule nocną. Zmęczona położyłam się obok Josh'a i zasnęłam. Rano kiedy obudziłam się już go nie było. Usiadłam na brzegu łóżka i przetarłam oczy. Wstałam z łóżka i podeszłam do walizki. Wyjęłam z niej czyste ciuchy i założyła je na siebie.

Szybko skorzystałam z porannej toalety i kiedy wyszłam z niej wróciłam do sypialni. Wzięłam telefon i weszłam do kuchni. Spojrzałam na Josh'a opartego o ścianę. Mężczyzna kiedy mnie zobaczył od razu podszedł do mnie.
- Valerie przepraszam Cię za wczoraj! Naprawdę nie chciałem Cię tak potraktować.-powiedział. Spojrzałam na Niego.
- Nic się nie stało.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się delikatnie.
- Na pewno?-zapytał.
- Tak.-odpowiedziałam i odsunęłam się. Podeszłam do lodówki, z której wyjęłam sok i napisałam się.
- Spakuj się, bo zaraz wyjeżdżamy.-powiedział kiedy chowałam sok. Zamknęłam lodówkę i odwróciłam się. Spojrzałam na Niego.
- Nie mieliśmy zostać na dłużej?-zapytałam.
- Nie.-odpowiedział i podszedł do mnie po czym objął mnie w pasie.
- Dobrze.-powiedziałam. Razem weszliśmy do sypialni i spakowaliśmy swoje ciuchy. Kiedy skończyłam usiadłam na brzegu łóżka i spojrzałam na mężczyznę.
- Gdzie James?-zapytałam. Zamknął swoją walizkę i spojrzał na mnie.
- Pojechał już.-odpowiedział. Uśmiechnęłam się i wstałam. Po spakowaniu wszystkich swoich rzeczy Josh wyniósł walizki na dwór. Szybko ogarnęłam w domku i wyszłam. Mężczyzna zamknął drzwi podszedł do mnie.
- Pójdę zapłacić, a ty na mnie poczekaj.-powiedział i pocałował mnie w policzek. 
- Dobrze.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Kiedy poszedł usiadłam na ławce i patrzyłam na sąsiadów. Po kilku minutach wrócił i spojrzał na mnie.
- Chodź.-powiedział. Wstałam i podeszłam do niego. Wziął walizki i razem podeszliśmy do samochodu. Otworzył samochód i włożył walizki do bagażnika. Wsiadłam na miejsce pasażera. Po chwili Josh zajął miejsce kierowcy i ruszył.
- Podobało Ci się?-zapytał i spojrzał na mnie kątem oka. 
- Tak.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Złapałam go za rękę i splotłam razem nasze palce.

Prawie przez całą drogę rozmawialiśmy. Kiedy dojechaliśmy na miejsce spojrzałam na Niego i uśmiechnęłam się.
- Nie chce mi się wysiadać.-powiedziałam. Mężczyzna zaśmiał się i bez słowa wysiadł z samochodu. Otworzył drzwi od domu i wrócił do mnie. Otworzył drzwi od trony kierowcy i wziął mnie na ręce po czym zaniósł do mieszkania. Położył mnie w salonie na kanapie.
- Dziękuję.-powiedziałam i zaśmiałam się.
- Nie ma za co.-odpowiedział i wrócił do samochodu po walizki. Weszłam do kuchni i zajrzałam do pustej lodówki. Strasznie chciało mi się pić. Kiedy wróciłam do salonu spojrzałam na Josh'a rozmawiającego przez telefon. Podeszłam do niego i objęłam go od tyłu, po czym wsunęłam dłonie pod jego koszulkę. Zaśmiał się. Odsunęłam się od niego i  wzięłam swoją walizkę po czym weszłam z nią do swojego pokoju. Wyrzuciłam z niej wszystkie ciuchy i zaniosłam do łazienki. Kiedy wróciłam do pokoju zadzwonił mój telefon. Wzięłam go z łóżka i odebrałam.
- Co robisz kochanie?-zapytał.
- Właśnie skończyłam się rozpakowywać.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się sama do mnie.
- Wróciłaś już?-zapytał zdziwiony.
- Tak.-odpowiedziałam i usiadłam na brzegu łóżka.
- Spotkasz się ze mną?-zapytał.
- Kiedy?-zapytałam.
- Teraz?-zaproponował.
- No dobrze. Przyjedź po mnie.-powiedziałam i rozłączyłam się. Spojrzałam na Josh'a stojącego w drzwiach.
- Kto po Ciebie przyjedzie?-zapytał i podszedł do mnie.
- Harry.-odpowiedziałam i wstałam.
- Nie chce, żebyś się z nim spotykała.-powiedział i złapał mnie za rękę.
- Możesz być spokojny. Nic mnie już z nim nie łączy.-powiedziałam.
- Nie mam pewności.-powiedział i odsunął się.
- Zaufaj mi! Nie zdradzę Cię.-powiedziałam patrząc w jego oczy.
- Obiecujesz?-zapytał.
- Obiecuję kochanie.-odpowiedziałam kiedy rozległo się pukanie do drzwi.
- No dobrze.-powiedział. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go namiętnie.
- Kocham Cię.-powiedziałam.
- Ja Ciebie też kocham, ale wróć szybko.-powiedział.
- Dobrze skarbie.-powiedziałam i zbiegłam na dół. Otworzyłam drzwi i spojrzałam na Harry'ego.
- Cześć.-powiedział i pocałował mnie namiętnie.

Przepraszam, że kończę teraz ale jest 23:40, a rano muszę iść pilnować Majkę! :c To już 100 rozdział! Jeju nie wierzę w to naprawdę! Nigdy nie zaszłabym tak daleko bez waszej pomocy. Jesteście kochani. Dziękuję wam za wszystko.

Polecam : http://victim-niallhoran.blogspot.com/

33 komentarze:

  1. Jejku, wspaniały rozdział. Pomyśleć że dobiłaś już do 100 rozdziałów :) Gratuluję kochanie z całych sił.. Wypowiem się co do rozdziału..Więc trochę polubiłam James'a i niech się pojawi jeszcze w rozdziałach, moze nie w tych pierwszych ale niech jeszcze będzie..:) Coś czuję że ten sms od Lucy to nie był przypadek,ale się zobaczy. Harry spieprzył, ups.. Chyba będzie bitka pomiędzy nim a Joshem? Dobrze, nie pytam się. :) Chce niespodziankę<3 Jeju nie mogę się doczekać kiedy będzie next czyli 101 rozdział <3 Nie mogę uwierzyć że już od 1 do 100 rozdziału jestem z Tobą i czytam codziennie twojego bloga :* Jest niesamowity, rozdział jak i blog :* <3 Życzę dalszych takich sukcesów misiu:) <3 #VALOSH ♥ Razem są wspaniali, ale również lubię James'a jak już mówiłam, więc..Ehh, nie wiem no.Ale chyba wolę Josha. Do Harry'ego się nie bardzo przekonałam, lecz zobaczę co przyniosą kolejne rozdziały. Cieszę się bardzo że ten rozdział jest i że napisałaś go tak cudnie <3 Mam nadzieję że jeszcze jutro rozdział się pojawi ♥ Oczywiście nie przemęczaj się, pisz kiedy chcesz ;* Oby tobie było wygodnie. Nie wiem czy się rozpisałam, wszystko mi jedno, lecz liczę że tak.Chciałam po prostu napisać szczerą opinię na temat rozdziału, jak lubisz. Możesz mieć pewność że jestem w 100% szczera z wszystkim co tu napisałam i że w 100% ten rozdział Ci się udał. ♥ Podziwiam za taką wielką wenę i że dobiłaś do setki...KC! <3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG OMG OMG <33 Przede wszystkim gratuluję 100 rozdziału i gratuluję takiego boskiego rozdziału ;*** Cieszę się że dodałaś jeszcze dzisiaj. :D Nie mam w planach się rozpisywać, choć wiem że lubisz długie rozdziały, to nie wiem co powiedzieć.. ;** Boski rozdział i tyle! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oups..Przepraszam pomyłkaa .
      * wiem że lubisz długie komentarze.
      Bardzo przeraszam :*

      Usuń
  3. Normalnie genialny : ) Mam nadzieję że szybko się pojawi next , bo to co tu napisałaś to normalnie cudo kochanie ; * Cieszę się że taka akcja miała miejsce. ; * Końcówka .. jeju! Ale emocje haha :) Ciesze się ze napisałaś i że od początku do 100 rozdziałów aż jesteś z nami słoneczko ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. zastanawiam się cały czas kiedy Val skończy te 18 lat.. z tego co czytam jeszcze nie miała urodzin. ;)
    Okej. Rozdział podobał mi się, akcja była co bardzo lubię. Już sama nie wiem z kim powinna być Val po prostu nie można się określić..

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie Ci wyszedł ♥ 100!!!!!!!!!!!!!!!! Wódka i świętujemy, jeej. :) Wyszło Ci bosko, kc. Nie mogę uwierzyć że już 100! Wiedziałam że dobijesz od początku bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnóstwo powtórzeń. Po każdym posiłku jest"Najadłaś się?" często występuje też "Dobrze";"No dobrze" "Nie chce o tym rozmawiać" "Księżniczko" "Mam na ciebie ochotę" " mężczyzna" "kobieta" "chłopak" "dziewczyna". Albo jak dzwoni Harry lub Josh. Nie wiadomo który. Bo nie piszesz. Wielbię twoje opowiadanie, ale chciałabym abyś trochę popracowała nad nim. Występuje tu wiele powtórzeń i błędów stylistycznych. Nie zamierzam cię hejtować. Udzielam tylko potrzebnych rad. ;) wolę Harrego. Niech Harry wreszcie powie Valerie, że mimo zdrad i ran, które jej zadał ją kocha i jest tą jedyną. Niech jej powie, że to dla niej chciał się zmienić. Nie szło mu to dobrze, ale był od tego uzależniony: był przyzwyczajony do takiego zachowania. Niech jej powie, że tylko ją prosił o przebaczenie, bo jest jedyną, na której mu tak zależało. Josh jest za stary dla Val. Głupio to wygląda jak idzie facet po 30 z małolatą za rękę, jak się całują. To tyle czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiekszosc woli Josha;) he

      Usuń
    2. No i? Ja wolę Harrego. Po za tym może Busia napisze, że będzie z Harrym? Nie wiadomo czy będzie z Joshem do końca. Wątpię. Jest za stary. Nie mogłabym być z tak starym nawet gdyby był przystojny. Valerie ma może prawo jazdy? Fajnie by było gdyby jeździła sama :D nie wiem czemu :D

      Usuń
    3. Wiem, że się powtarza... Nie mam pojęcia jak mam już to zastępować innymi słowami. Ogólnie rozdział mi nie wyszedł, bo jak widzisz dodałam go przed północą, a byłam strasznie zmęczona.. Dasz mi jakieś rady jak to wszystko mogę zastępować innymi słowami?

      Usuń
    4. Ok;) zamiast "dobrze" napisz "rozumiem" "ok" "jak chcesz, ale wrócimy do tej rozmowy" nie musisz pisać cały czas czy się Najadła ;) takie tan rady. Możesz z internetowego słownika coś wybrać. Rozumiem twoje zmęczenie. Pozdrawiam i czekam na następny <3<3

      Usuń
  7. Świetny rozdział! :) Cieszę się że już 100. Bardzo miło się czytało ten rozdział <3 Bardzo ciekawy :* Kc

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski mówię Ci <3 ;* Jestem zachwycona tym rozdziałem . ;* Przypadł mi do gustu brat Josha chociaż oczywiście volę razem Valosh . <3 Są niesamowici razem , a ta końcowa akcja powala . .Ciekawe co będzie w nexcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zakochałam się w tym rozdziale. Jest wspaniały. Nie mogę się doczekać next'a, bo ten rozdział naprawdę wyszedł Ci świetnie. Cieszę się bardzo że wczoraj ( w sumie dzisiaj bo już niedługo pierwsza, ale nie ważne ) dodałaś. Kocham tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmm super *u* Chcę już rozdział <3 *O*

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo rozdział mi przypadl do gustu ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. C U D O W N Y M Ó W I Ę C I ♥♥♥♥ <3333

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham kocham kocham ! To my dziekujemy za to ze jestes i mimo tego ze nie masz czasu to piszesz te nastepne rozdzialy . Jeszcze raz bardzo Ci dziekuje za te 100 rozdzialow i miejmy nadzieje ze bedzemy sie migli cieszyc 2 setka rozdzialow ; *

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny rozdział ; 3 Nw jak moze byc piekny, ale jest xd <333

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny rozdział ! ;d Dalej ; )

    OdpowiedzUsuń
  16. Dalej! :) Superaśny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej :) Swietny rozdzial :D Mam świetnego gifa ktory moglabys teraz wykorzystac jak Valerie będzie z Harrym na przejazdzce czy gdzie ! :D a nie mam jak Ci wyslac ;///

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyślij mi na Fb facebook.com/busiaczek, a jak nie to ask.fm/BusioLand, a jeśli nie to gg: 37843413 :)

      Usuń
    2. na gg napisałam :D Mam nadzieje ze Ci sie spodobaja :D

      Usuń
  18. KOCHAM TEN ROZDZIAŁ:****

    OdpowiedzUsuń
  19. LiliLiliBadaDu2 lutego 2014 13:30

    Booooooooooosski.*.*

    OdpowiedzUsuń
  20. kiedy kolejny BUSIU ?! :D ten swietny xD

    OdpowiedzUsuń
  21. Niemogę poprostu ! *-* Taki cudowny bolg może pisać tylko cudowa dziewczyna z talętem ! ♥♥ Czekam na następny : **

    OdpowiedzUsuń
  22. Zajebisty ! czekam na kolejny rozdział ;D <3

    OdpowiedzUsuń

aniołki najwspanialsze.

Layout by Yassmine