- Coś się stało?-zapytał.
- Nie.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Chłopak złapał mnie za nadgarstek i pociągnął w stronę samochodu. Zajęłam miejsce pasażera i spojrzałam w boczną szybę. Kiedy dwudziestolatek wsiadł do samochodu spojrzałam na Niego.
- Co powiesz na kino?-zapytał.
- Może być.-odpowiedziałam. Odpalił silnik i ruszył. Przez całą drogę wypytywał mnie jak było nad jeziorem. Powoli zaczynało mnie to denerwować ale widziałam po nim, że zaczął się mną interesować. Wcześniej o nic mnie nie pytał. W pewnym momencie chłopak spojrzał na mnie i położył swoją dłoń na moim udzie. Uniosłam wzrok na niego i uśmiechnęłam się sztucznie.
- Chciałbym, żebyś do mnie wróciła.-powiedział i kciukiem zaczął gładzić moje udo. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Bałam się mu powiedzieć o tym, że jestem z Josh'em. Pewnie nie zaakceptowałby tego.
- Przepraszam ale nie jestem gotowa na kolejny związek z Tobą.-odpowiedziałam po chwili zastanowienia. Zacisnął dłonie na kierownicy i przyśpieszył.
- Spoko.-powiedział obojętnie. Przez resztę drogi jechaliśmy w ciszy. Kiedy odjechaliśmy na miejsce wysiadłam z samochodu i zaczekałam na niego. Podszedł do mnie i objął mnie. Weszliśmy do środka i stanęliśmy w kolejce. Rozejrzałam się dookoła i w pewnym momencie dostrzegłam Oliver'a idącego w naszym kierunku. Przestraszona spojrzałam na Harry'ego.
- Cześć, a ty nie jesteś już z..-nie dokończył. Przerwałam mu i pokręciłam głową.
- Cicho Oliver.-szepnęłam mu do ucha. Chłopak zdziwiony spojrzał na mnie.
- Harry to jest Oliver.-powiedziałam. Loczek spojrzał na Niego i uścisnął jego dłoń.
- Miło mi.-powiedział i zrobił kilka kroków do przodu.
- Sorry ale muszę iść.-powiedziałam i pożegnałam się z brunetem. Podeszłam do zielonookiego i złapałam go za rękę. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się delikatnie.
- O co mu chodziło?-zapytał patrząc na mnie.
- Nie wiem.-odpowiedziałam obojętnie. Nie chciałam dać po sobie poznać, że jestem zdenerwowana.
Kiedy była nasza kolej chłopak spojrzał na listę filmów.
- Na jaki film masz ochotę?-zapytał. Również spojrzałam na listę i po chwili zastanowienia odpowiedziałam.
- Może " The Truth About Emanuel"? -zapytałam.
- Ok.-powiedział i kupił dwa bilety oraz popcorn i colę. Wzięłam od niego colę i razem weszliśmy na salę. Zajęliśmy swoje miejsca. Czekając na film rozmawialiśmy o jutrzejszym dniu. Nic nie powiedziałam mu o swoich urodzinach. Po prostu nie chciałam, żeby ktoś o nich wiedział. Chciałam spędzić je sama w swoim pokoju. Kiedy zaczął się film, brunet położył dłoń na mojej dłoni i spojrzał na ekran. Spojrzałam na nasze ręce i uśmiechnęłam się. Pod koniec filmu zaczął dzwonić mój telefon. Na szczęście wyciszyłam dźwięki. Ale dobrze wiedziałam, że to Josh. Loczek spojrzał na mnie i wziął popcorn do ust po czym przybliżył się do mnie. Wiedziałam o co mu chodzi. Zaśmiałam się cicho i przybliżyłam swoje usta do jego ust. Kiedy chciałam zabrać mu popcorn chłopak pocałował mnie namiętnie. Bez zastanowienia odwzajemniłam pocałunek. Po chwili spojrzałam w jego zielone oczy.
- Podobało mi się to.-powiedział i zaśmiał się cicho.
- Nie zaprzeczę.. Mi też się to podobało.-odpowiedziałam i usiadłam na niego okrakiem. Nie zwracając uwagi na innych ponownie go pocałowałam. Wsunął język do mojej buzi i zaczął pieścić nim moje podniebienie. Po chwili uśmiechnęłam się delikatnie i odsunęłam swoje usta od jego ust. W tym samym czasie skończył się film i zapaliły się światła. Zeszłam z niego i poprawiłam swoją koszulkę. Brunet złapał mnie za rękę. Razem wróciliśmy do samochodu. Kiedy zapięłam pasy, Loczek odpalił silnik i ruszył.
- Podobał Ci się film?-zapytał patrząc na mnie.
- Tak..-odpowiedziałam i zaśmiałam się. W tym samym czasie wyjęłam z kieszeni telefon i odczytałam nieodebrane połączenia od Josh'a. Brunet ponownie na mnie spojrzał.
- Gdzie chcesz teraz jechać?-zapytał. Spojrzałam na Niego.
- Niestety muszę wracać już do domu.-odpowiedziałam.
- Dobrze.-powiedział obojętnie. Po kilku minutach byliśmy już przed moim domem. Otworzyłam drzwi i spojrzałam na Loczka.
- Spotkamy się jutro?-zapytał.
- Nie wiem czy będę miała czas.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
- A buziaka na pożegnanie dostanę?-zapytał i podparł się ręką o moje siedzenia. Bez zastanowienia pocałowałam go w policzek i spojrzałam w jego oczy.
- Tylko tyle?-zapytał i wysunął dolną wargę do przodu.
- Niestety.-odpowiedziałam i wysiadłam z samochodu jednocześnie zamykając za sobą drzwi. Kiedy weszłam do domu chłopak dopiero odjechał. Zdjęłam buty i weszłam do salonu. Mężczyzna spojrzał na mnie.
- Dlaczego nie odbierałaś ode mnie telefonu?-zapytał.
- Byłam w kinie i nie mogłam rozmawiać.-odpowiedziałam i posłałam mu uśmiech.
- Dobrze. Zaraz będę musiał wyjść na chwilę.-powiedział.
- Ok.-odpowiedziałam i wbiegłam po schodach na górę do swojego pokoju. Wyjęłam z kieszeni telefon i spojrzałam na godzinę. Była dopiero osiemnasta. Położyłam go na komodzie i włączyłam muzykę na laptopie. Położyłam się na łóżku i myślami powróciłam do przeszłości. Strasznie brakowało mi mamy. Bardzo chciałabym, żeby teraz z nami była. Przypomniały mi się początki znajomości z Harry'm. Jak mnie traktował i w ogóle. Uśmiechnęłam się sama do siebie i w tym samym czasie zadzwonił mój telefon. Niechętnie wstałam z łóżka i wyciszyłam muzykę po czym wzięłam go do ręki.m na wyświetlacz. Westchnęłam i po chwili zastanowienia odebrałam.
- Tak Ashley?-zapytałam.
- Dlaczego się nie odzywasz?-zapytała.
- Przepraszam ale jakoś ostatnio nie miałam czasu.-odpowiedziałam i usiadłam na brzegu łóżka. Dziewczyna zaśmiała się.
- Może spotkamy się?-zapytała.
- Nie no okej. Dam Ci znać kiedy będę miała czas.-powiedziałam.
- Ok. A co tam w ogóle u Ciebie słychać?-zapytała.
- Właściwie nic ciekawego, a u Ciebie?-zapytałam i odgarnęłam kosmyk włosów za ucho.
- Jest świetnie. Ja i Zayn znowu jesteśmy razem.-powiedziała. Uśmiechnęłam się.
- Gratuluję.-powiedziałam.
- Więc musimy się spotkać i to jakoś uczcić.-powiedziała i zaśmiała się.
- Dobrze. Sorry ale muszę kończyć.-powiedziałam patrząc na Josh'a stojącego w drzwiach. Blondynka rozłączyła się. Położyłam telefon obok siebie.
- Ja już wychodzę.-powiedział. Wstałam z łóżka i podeszłam do Niego.
- Ok. A gdzie w ogóle wychodzisz?-zapytałam i zawiesiłam ręce na jego szyi. Objął mnie w pasie.
- Mam spotkanie.-odpowiedział i pocałował mnie.
- Dobrze to idź.-powiedziałam nie wypytując go o więcej. Pocałował mnie jeszcze raz i wyszedł z pokoju. Podeszłam do garderoby, z której wyciągnęłam spodenki i koszulkę. Położyłam je na łóżku i weszłam do łazienki. Rozebrałam się i wzięłam szybki prysznic. Po pięciu minutach wyszłam z kabiny prysznicowej i owinięta w ręczniku wróciłam do pokoju. Wytarłam swoje mokre ciało i założyłam na siebie ciuchy, które wcześniej przygotowałam. Zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam sobie płatki. Kiedy skończyłam jeść włożyłam brudny talerz do zlewu i wróciłam do pokoju. Położyłam się i okryłam kołdrą. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
* Godzina 23:42 *
Coś spadło na podłogę. Przestraszona wstałam z łóżka i zapaliłam światło na schodach. Powoli zeszłam na dół i spojrzałam na Josh'a.
- Co ty robisz?-zapytałam i przetarłam oczy.
- Idź spać.-powiedział oschle. Ominęłam rozbitą szklankę i podeszłam do niego.
- Piłeś?-zapytałam.
- Tak piłem. I co z tego?-zapytał. Bez słowa złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę sypialni. Lekko pchnęłam go na łóżko.
- Rozbierz się.-powiedziałam stojąc przed nim. Zaśmiał się i do połowy przykrył się kołdrą. Pokręciłam głową i wyszłam z pokoju. Weszłam na górę i zgasiłam światło po czym wróciłam do swojego ciepłego łóżka. Przez to całe zmęczenie obudziłam się po trzynastej. Odsłoniłam zasłony i otworzyłam okno. Był taki piękny dzień. Przeciągnęłam się i weszłam do łazienki, w której umyłam zęby i związałam włosy w koka. Wróciłam do swojego pokoju i założyłam na siebie pierwsze lepsze ciuchy.
- Rozbierz się.-powiedziałam stojąc przed nim. Zaśmiał się i do połowy przykrył się kołdrą. Pokręciłam głową i wyszłam z pokoju. Weszłam na górę i zgasiłam światło po czym wróciłam do swojego ciepłego łóżka. Przez to całe zmęczenie obudziłam się po trzynastej. Odsłoniłam zasłony i otworzyłam okno. Był taki piękny dzień. Przeciągnęłam się i weszłam do łazienki, w której umyłam zęby i związałam włosy w koka. Wróciłam do swojego pokoju i założyłam na siebie pierwsze lepsze ciuchy.
Schowałam telefon do kieszeni i wzięłam klucze od domu. Zeszłam na dół po czym rozejrzałam się po mieszkaniu ale nigdzie nie było Josh'a. Westchnęłam i wzięłam z jego portfela pieniądze. Założyłam buty po czym wyszłam z domu i zamknęłam go na klucz. Po kilku minutach siedziałam już w małym barze i jadłam swoje śniadanie. Kiedy skończyłam jeść, zadzwonił mój telefon. Wyjęłam go z kieszeni i kiedy spojrzałam na wyświetlacz uśmiechnęłam się. Odebrałam i przyłożyłam telefon do ucha.
- Wszystkiego Najlepszego Valerie!-powiedział
- Dziękuję.-odpowiedziałam i zaśmiałam się cicho.
- Mógłbym Cię gdzieś dzisiaj zabrać?-zapytał.
- Pewnie.-odpowiedziałam i wyszłam z baru.
- O piętnastej przyjadę po Ciebie.-powiedział.
- Dobrze Louis! Będę na Ciebie czekała.-odpowiedziałam i rozłączyłam się. Wracając do domu zaszłam do sklepu i zrobiłam zakupy, bo w domu nie było nic do jedzenia. Kiedy wychodziłam z marketu wpadłam na Niall'a. Spojrzałam na niego zdziwiona.
- Valerie dobrze, że Cię widzę.-powiedział i spojrzał prosto w moje oczy.
- Sorry ale bardzo się spieszę. -odpowiedziałam obojętnie.
- Zajmę Ci tylko chwilę.-powiedział.
- No dobrze.-odpowiedziałam patrząc na niego.
- Chciałem Cię bardzo przeprosić za to jak zachowałem się wcześniej. Naprawdę nie chciałem.-powiedział.
- Ok.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się delikatnie.
-Wybaczysz mi?-zapytał i uśmiechnął się.
- Jasne. Ale następnym razem jak masz mnie przepraszać za głupotę Harry'ego to lepiej w ogóle tego nie rób.-powiedziałam i delikatnie pogładziłam dłonią jego ramię.Chłopak już nic nie odpowiedział. Ominął mnie i poszedł. Po upływie paru minut byłam w domu. Rozpakowałam zakupy i spojrzałam na godzinę. Była już 14:47. Weszłam do swojego pokoju i włączyłam muzykę po czym wyjęłam z garderoby ciuchy. Wzięłam szybki prysznic i owinięta w ręczniku wróciłam do pokoju. Wytarłam swoje mokre ciało i założyłam na siebie ciuchy.
Weszłam do łazienki, w której wysuszyłam włosy i wyprostowałam po czym zrobiłam lekki makijaż i ponownie wróciłam do swojego pokoju. Wyłączyłam muzykę i akurat zadzwonił telefon. Wzięłam go do ręki i od razu odebrałam po czym przyłożyłam telefon do ucha.
- Jesteś gotowa?-zapytał.
- Tak.-odpowiedziałam i zbiegłam na dół.
- To dobrze, bo czekam na Ciebie przed domem.-powiedział..
- Ok. Już idę.-odpowiedziałam i rozłączyłam się. Założyłam buty i wychodząc z domu wpadłam na Josh'a. Mężczyzna spojrzał na mnie.
- Gdzie się kochanie wybierasz?-zapytał patrząc na mnie.
- Jadę do Ashley.-skłamałam.
- Ok.-powiedział i wszedł do mieszkania, a ja w tym samym czasie wsiadłam do samochodu. Spojrzałam na bruneta.
- Pięknie wyglądasz.-powiedział i ruszył.
- Dzięki.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Spojrzał na mnie i odwzajemnił uśmiech. Przez całą drogę rozmawialiśmy. Nie chciał mi powiedzieć gdzie jedziemy. Chciał, żeby to była niespodzianka i naprawdę udało mu się. Kiedy dojechaliśmy na miejsce wysiadłam z samochodu. Brunet podszedł do mnie i objął mnie. Zaczął mnie prowadzić w stronę niespodzianki. Kiedy doszliśmy na miejsce ujrzałam coś pięknego.
Bardzo mi się podobało.. Usiedliśmy przy jednym stoliku. Spojrzałam na niego.
- Podoba Ci się?-zapytał.
-Oczywiście.-odpowiedziałam. W tym samym czasie podeszła do nas kelnerka, która podała nam menu. Po chwili zastanowienia zamówiliśmy sobie obiad. Spojrzał na mnie i złapał mnie za dłoń.
- Po obiedzie mam dla Ciebie drugą niespodziankę.-powiedział.
- Louis ale dobrze wiesz, że nic nie musiałeś robić.-odpowiedziałam patrząc w jego oczy.
- To Twoje osiemnaste urodziny.-powiedział.
- To przecież nic ważnego.-powiedziałam.Kelnerka przyniosła nasze zamówienie.
- Smacznego.-powiedziała i odeszła. Kiedy zjedliśmy obiad chłopak spojrzał na godzinę.
- Musimy już jechać.-powiedział i posłał mi uśmiech.
- No okej.-odpowiedziałam i wstałam. Louis poszedł zapłacił i kiedy wrócił delikatnie złapał mnie za rękę. Wsiedliśmy do samochodu. Zapięłam pasy, a chłopak w tym samy czasie odpalił samochód i ruszył.
- To gdzie mnie teraz zabierasz?-zapytałam. Spojrzał na mnie kątem oka i uśmiechnął się.
- Nie mogę Ci powiedzieć, ale mam nadzieję, że Ci się spodoba.-odpowiedział. Westchnęłam i odwzajemniłam uśmiech. Już po kilku minutach byliśmy pod jego domem. Zdziwiona spojrzałam na Niego.
- Chodź kochanie.-powiedział i wysiadł z samochodu. Również wysiadłam i spojrzałam na niego. Kiedy weszliśmy do domu czekali na nas znajomi. Widząc ich wszystkich uśmiechnęłam się po czym ze wszystkimi przywitałam się.
* 3 godziny później *
Było po dziewiętnastej. Impreza się nieźle rozkręciła. Louis cały czas był przy mnie, ale to tylko do czasu. Kiedy na imprezie pojawił się Harry od razu podszedł do mnie i złożył mi życzenia. Po krótkiej rozmowie złapał mnie za rękę i zaprowadził do pokoju na górze. Usiadłam na brzegu łóżka i spojrzałam w jego piękne oczy. Uśmiechnęłam się. Usiadł obok mnie i pocałował mnie. Odwzajemniłam pocałunek i usiadłam na nim okrakiem. Wsunął swoje dłonie pod moją koszulkę i uśmiechnął się. Również uśmiechnęłam się i zdjęłam z niego koszulkę, którą rzuciłam na podłogę. Zaczęłam całować go po szyi, a opuszkami palców zaczęłam jeździć po jego plecach. W tym samym czasie do pokoju wszedł Louis. Spojrzałam na niego. Zdenerwowany pokręcił głową i wyszedł. Zeszłam z Harry'ego i wybiegłam za brunetem.
Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału ale dużo się działo przez ten tydzień. Pewnie gdybym nie przespała się w dzień to teraz bym spała i rozdziału by nie było! Ale cieszę się, że wreszcie go dodałam! :)
Miłej nocy wszystkim misie cudowne!
LICZĘ NA KREATYWNE KOMENTARZE! 30 Komentarzy i NEXT rozdział piszę! :)
W ogóle dziękuję za te 100k wyświetleń na blogu! Jesteście naprawdę cudowni i najlepsi! <3
ASK.FM < - pytajcie,lajkujcie i obserwujcie!
Mam do Was wielka prośbę. Biorę udział w konkursie. Trzeba w nim zdobyć jak najwięcej LIKE na Facebook'u. Uczestnikiem konkursu jest !!! kameleon !!!
Oto link:
Link do FB
Oto link:
Link do FB
Także LAJKUJCIE, będę bardzo wdzięczny ;))
Dziękuję za uprzejmość koleżance, która użyczyła mi tego bloga.
Pozdrawiam Adrian ; )
Boski rozdział! Masz talent
OdpowiedzUsuńMoże i mój komentarz nie jest kreatywny, ale miły. Wspaniały rozdział i nie mogę uwierzyć, że już jest 101 ^___^ Za każdym razem gdy czytam nową część coraz bardziej mnie zaciekawia i zachęca do odwiedzenia twojego bloga :))) życzę dalszej wełny! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam *O* <3
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest po prostu boski, jak każdy! Nie mogę się doczekać next'a bo ten rozdział Ci zdecydowanie wyszedł wspaniale! :* Aż chce się czekać na twoje rozdziały 5h albo i więcej <3 Uwielbiam Cię i twojego bloga.! ♥
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział. Nie przypadł mi specjalnie go gustu Louis, moze jestem dziwna. Ale niech z nim będzie jak chcesz tak Busiu, mi to obojętne.♥ Ciekawe jak się potoczą dalsze sprawy...Jeśli dobrze pójdzie polubię Louisa,teraz #ONLYVALOSH! <3 Ale to się zobaczy. :) Będzie jeszcze brat Josha? :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPo prostu uwielbiam! Jest boski,boski,boski,boooooski :) Obiecała że już nie zdradzi Josha, ale i tak uwielbiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam! Jeju, płakam teraz bo nie byłam na koncercie Ellie :'c Ale teraz dodałaś rozdział i taki humorek teraz happy ♥ Dobijamy do 30stki !
OdpowiedzUsuńKicia nie martw się ja też nie byłam na jej koncercie, a bardzo chciałam jechać, bo ją uwielbiam! Niestety mam za daleko do Warszawy, żeby jechać ech.. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie szansa i pojedziemy! <3
UsuńMiłego nocy! :)
Kocham ten rozdział i Ciebie! ♥ Również płaczę bo nie byłam na Ellie...Taka szansa, nosz kur*a...Dobrze, po co się tu żalić? Teraz jestem taka uśmiechnięta bo rozdział kicia dodała ;** Bardzo się cieszę! :* Taka niespodzianka <3 Więc okej, wypowiem się...Rozdział jak zwykle...BOSKI x100! ♥ ;** Co Do Louisa-spoko jest, ale już wolę Hazze...Chociaż najbardziej lubie Valosh :* Chociaż coraz bardziej przestaję wierzyć w Valosh'a. Że Josh coś ukrywa, no nie wiem takie mam wrażenie..Może coś mi jest i to moje po prostu takie....przewidzenia jakby. Kochamkochamkochamkocham! Mówie Ci..<3 ♥
OdpowiedzUsuńGrr... FUCK FUCK FUCK FUCK!!!! Valerie wez sie kurwa ogarnij! :'( nie mozesz zdradzic Josh'a bo cos mu obiecalas... :'( nie podoba mi sie to ze Val tak latwo daje sie harremu i ze jeszcze do tego wszystkiego wmieszany zostal louis -.- nie toleruje hazzy w tym opowiadaniu i przykro mi ale bede go hejtowac bo gdzies sie musze wyzalic jak chodzi o moje odczucia po przeczytaniu :D :'( i tak jak siostrzyczka powyzej mam wrazenie ze Josh cos ukrywa ale narazie chyba nie chce zeby to do mnie dotarlo :( kocham #Valosh'a i wielbie to opowiadanie i nie chce zebys myslala ze krytyuke cb czy to co piszesz bo wiesz kuciu ze cie kocham :* chodzi o to ze czytajac przenosze sie w zupelnie inby swiat, ten w ktorym dzieje sie twoja historia i po prostu przezywam to wszystko razem z bohaterami :) nw czemu gdy oni sa szczesliwi ja tez czuje sie szczesliwa a jak np jest taka sytuacja jak teraz to od razu psuje mi sie humor i robi mi sie smutno :( jednak to nie zmienia faktu ze piszesz genialnie i az pale sie na kolejny rozdzial! ( ma ktos moze jakas gasnice? ^^) papatki kochanie ;* <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą w 100000% i to ze wszystkim, misiu.
UsuńTAK SAMO UWAŻAM :*
UsuńZajebisty,czekam na next :)
OdpowiedzUsuńCudny rozdział myszko! Bardzo się cieszę, że Val wybiegła za Louisem. Mam nadzieję, że się pocałują czy coś. :D czekam na następny. <3
OdpowiedzUsuńŚwietne! :)
OdpowiedzUsuńvictim-niallhoran.blogspot.com
Zajebisty ! mega czekam na nex <3
OdpowiedzUsuńMega świetne. <3
OdpowiedzUsuńcudnyyy :*
OdpowiedzUsuńWreszcie dodałaś rozdział! Tyle na niego czekałam... Wiesz co? Opłacało się czekać bo rozdział wyszedł Ci genialnie ;* Zgadzam się z siostrą u góry Olą Styles, mi też się nie podoba że Valerie zdradza Josha... Również nie trawię Harry'ego a tym bardziej Louisa.. #VALOSHFOREVERICHUJ <3 Nie pozwolę aby Val się tak zachowywała! :c Czuję tak samo jak poprzedniczki, że Josh coś ukrywa... No ale nie chcę wiedzieć :'( Przeżywam to strasznie... Nie wiem dlaczego, tak mam... Tak długo nie było Louisa, i nagle się pojawił? Nie podoba mi się to że Lou jest o nią taki, a nawet nie było go w rozdziałach ponad miesiąc albo więcej.. -.- A Valerie za nim pobiegła jeszcze... 3 na raz to nie jest fajne.. -,- Jakoś Josh tak nie robi... Chociaż boję się bo widać że coś ukrywa :/ .. Nie ważne, nie chcę o tym myśleć ;* Wyraziłam już swoją opinię, mam nadzieję że rozdział pojawi się jeszcze dziś! Kocham. ♥
OdpowiedzUsuńRozdział ? Normalnie fantastyczny ! Gdyby nie chłopcy ! Val mówiła ze nie będzie zdradzać Josha.. A tu co ?! ;/ No ale nie ważne, jest b.dobry ;D ;*** ♥
OdpowiedzUsuńFAKTYCZNIE VALERIE MÓWIŁA ŻE NIE BĘDZIE ZDRADZAĆ . ;/ JAK JOSH MOŻE SIĘ POCZUĆ ? -,- Valerie się zachowuje jak dziw*a za przeproszeniem . Jak mozna tak zdradzać ?
OdpowiedzUsuńDziwka-Sypia z kimkolwiek za pieniądze
UsuńZAPOZNAJ SIĘ ZE SŁOWEM DZIWKA, kochanie ;)) wstyd mi za takie siostry
Czemu Valerie musi zdradzać Josha? Dlaczego ona mu to robi? Eh, również mam wrażenie że Josh coś ukrywa..No ale przynajmniej jest jakaś akcja, nie ukrywam. + Piszesz wspaniale, kiedy nowy rozdział? :)
OdpowiedzUsuńSUPER <3333
OdpowiedzUsuńWspaniauy <3
OdpowiedzUsuńKocham ♡ boskii.niech o a sie w koncu zdecyduje z kim chce byc x.x *oby z Harrym x3* Ps.; teraz kazdy rozdzial 30kom. I next??
OdpowiedzUsuń*oby z Joshem* nie będzie z Harrym, przykro nam
UsuńJeju, wielbię twojego bloga i jestem w nim zakochana. Życz nam szczęścia, baby. Nie no uwielbiam ten rozdział, chociaż wolałabym jak poprzedniczki żeby nie zdradzała Josha, bo on jakoś jej nie zdradza, i to nie jest w stosunku do niego fair.
OdpowiedzUsuńSUPER !! PODOBA MI SIĘ
OdpowiedzUsuńfajny :333
OdpowiedzUsuńBoski ; *
OdpowiedzUsuńJejjuu, awww świetny ! I ta akcja z Harrym .. Moim zdaniem Valerie powinna być z Harrym.. On przecież się zmienia to widać :x A ja nadal nie toleruje tego, że ona i Josh.. przecież to chłopak jej mamy na dodatek zmarłej... wiem, ze to tylko opowiadanie ale no.. bosh. Kto tak robi? Nie ważne to tylko moje zdanie ! Jeszcze raz rozdział swietny, cudowny , zajebisty.. i brak mi słów :x :** ♥♥
OdpowiedzUsuńSuper ;*
OdpowiedzUsuńnawet fajnie to zmieniłaś ale bardziej by mi pasowały kolorowe obrazki/gify i wszystkie zdjecia tego typu :D
OdpowiedzUsuńSzaro tu ; c Zgadzam się z Anonimowym u góry ! .. ; / Pasowały by kolorowe obrazki i gify ale ogólnie spoko ! ;D Pozdrawiam . ;**
OdpowiedzUsuńI wchodzę i nic. I czekam i nic. Kochana wszyscy tylko czekają . Chcemy więcej.... To jest tak dobre, że aż uzależniające...
OdpowiedzUsuń<333 Kiedy next? Nie wytrzymuje bez kolejnych rozdzialow ;-; .Zgodze sie z komentarzem powyzej. Uzalezniajace
OdpowiedzUsuńjejku kocham twojego bloga :* czekam na next i mam nadzieje no to że długo nie będę musiała czekać
OdpowiedzUsuńEj No kiedy w końcu dodasz następny rozdział ?
OdpowiedzUsuńPowinien być wyjątkowy ja nr 44
OdpowiedzUsuń