- Valerie uspokój się.-powiedział i pociągnął mnie za nadgarstek do pokoju po czym zamknął drzwi.
- Proszę Cię zachowuj się normalnie.-powiedział.
- Chce wracać do domu.-powiedziałam stanowczo i odsunęłam się od Niego.Zdziwiony spojrzał na mnie.
- Nie wkurwiaj mnie!-powiedział zdenerwowany i wyszedł.Usiadłam zdenerwowana na brzegu łóżka i schowałam twarz w dłoniach.Przed dobrą chwilę myślałam o tym jak mogę wrócić do domu, ale wszystko przerwał Nathan, który wszedł do mojego pokoju i spojrzał na mnie.
- Dlaczego się znowu kłóciliście?-zapytał.Spojrzałam na Niego.
- Nie ważne.-odpowiedziałam obojętnie, kiedy usiadł obok mnie.
- Ważne..Chce wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi.-powiedział.Spojrzałam w jego oczy.Widziałam w nich zdenerwowanie.
- Twojemu tacie coś odbija.-odpowiedziałam po chwili zastanowienia.
- Nie przejmuj się.-powiedział i objął mnie.Oparłam głowę o jego ramię.
- Dobrze.-odpowiedziałam.Kiedy spojrzał w moje oczy uśmiechnęłam się delikatnie.
- Pójdę już do siebie, a ty się połóż, bo widzę, że jesteś zmęczona.-powiedział i wstał.Spojrzałam na niego i również wstałam.
- Śpij dobrze.-powiedział i pocałował mnie w policzek po czym wyszedł.Podeszłam do walizki i wyjęłam z niej bieliznę i koszulę nocną.Weszłam do łazienki, w której od razu się zamknęłam..Rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic.Gorąca woda spływała po moim nagim ciele. Nalałam trochę szamponu na rękę po czym wtarłam go we włosy i po chwili spłukałam.Wyszłam spod prysznica i owinęłam się w ręcznik.Wytarłam swoje ciało i założyłam na siebie ciuchy, które wcześniej przygotowałam.Wróciłam do swojego pokoju i położyłam się do łóżka po czym okryłam się kołdrą.Obudziłam się przed południem.Przetarłam oczy i wstałam z łóżka po czym podeszłam do okna i odsłoniłam zasłony.Promienie słońca wpadły do pokoju.Skorzystałam z porannej toalety i założyłam na siebie pierwsze lepsze ciuchy z walizki.
* 14 dni później - Irlandia *
Kiedy byliśmy już pod domem, wysiadłam z taxi i wzięłam z bagażnika swoją walizkę.Kiedy podeszłam do drzwi i złapałam za klamkę były otwarte.Weszłam do mieszkania i od razu poczułam zapach obiadu.Byłam bardzo zdziwiona..Położyłam walizkę koło komody i niepewnie weszłam do kuchni.Ujrzałam w niej starszą kobietę.
- Kim Pani jest?-zapytałam zdziwiona.Odwróciła się i spojrzała na mnie.
- Jestem mamą Josh'a, a ty to pewnie Valerie.-powiedziała i podeszła do mnie po czym pocałowała mnie delikatnie w policzek.
- Tak ja jestem Valerie.-odpowiedziałam i posłałam jej uśmiech.
- Josh Ci nie mówił nic o moim przyjeździe?-zapytała zdziwiona.Pokręciłam głową, a w tym samym czasie do kuchni wszedł Josh i od razu podszedł do swojej mamy.Zostawiłam ich samych.Wzięłam swoją walizkę i weszłam na górę.Rozpakowałam się i wszystkie swoje brudne ciuchy włożyłam do pralki.Po chwili wróciłam do swojego pokoju i usiadłam na łóżku..Stęskniłam się za domem.Jakoś szczególnie nie podobało mi się w Londynie.Wolałabym te 2 tygodnie spędzić sama w swoim pokoju niż z Josh'em i jego Lucy.Działali mi na nerwach..Przez cały czas siedziała u nas co doprowadzało mnie do szału, ale na szczęście już nie musiałam na nią patrzeć.Kiedy usiadłam na brzegu łóżka zadzwonił mój telefon.Spojrzałam na wyświetlacz i odebrałam.
- Słyszałem,że wróciłaś.-powiedział.Położyłam się i spojrzałam w sufit.
- To dobrze słyszałeś.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Kiedy znajdziesz dla mnie czas?-zapytał.
- Może dzisiaj wieczorem chciałbyś wpaść?-zapytałam, kiedy rozległo się pukanie do drzwi.
- Bardzo.-odpowiedział.
- Przepraszam Harry ale muszę kończyć.-powiedziałam i rozłączyłam się.
- Otwarte.-powiedziałam i usiadłam na brzegu łóżka.Do pokoju wszedł Josh i usiadł obok mnie.
- Długo będziesz się na mnie gniewać?-zapytał.
- Nie wiem.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
- Valerie nie bądź na mnie zła.-powiedział i złapał mnie za dłoń.
- Teraz zacząłeś się mną interesować?Przez cały pobyt w Londynie miałeś mnie gdzieś.-powiedziałam i zmarszczyłam czoło.
- To nie tak jak myślisz Valerie.Nie miałem Cię gdzieś.-odpowiedział.
- Cały czas zajęty byłeś Lucy..-powiedziałam, wtedy objął mnie ramieniem.
- Przepraszam-odpowiedział i pocałował mnie w głowę.Odsunęłam się od Niego.
- No dobrze.-powiedziałam.Mężczyzna uśmiechnął się i złapał mnie za pod bródek po czym złożył pocałunek na moich ustach.Odsunęłam się od Niego.
- Nie ładnie tak zdradzać Lucy..-powiedziałam i zaśmiałam się.
- Nie musi o niczym wiedzieć.-powiedział i również się zaśmiał.Usiadłam na nim okrakiem.Mężczyzna położył się i zaczął mnie całować..Po chwili zdjęłam z siebie koszulkę, a jego dłonie powędrowały na moje pośladki.
Po chwili sam wykonał tę samą czynność co ja.Przegryzłam swoją dolną wargę i delikatnie zaczęłam całować go po torsie, aż wreszcie pocałunkami dotarłam na jego szyję.Wessałam się w nią tym samym robiąc mu malinkę.Zaśmiał się cicho i powoli zaczął dobierać się do moich spodni.Kiedy odpiął rozporek zeszłam z niego i zdjęłam z siebie spodnie. Usiadł na brzegu łóżka i spojrzał na mnie.Klęknęłam przed nim i rozpięłam rozporek od jego spodni.Dzięki jego pomocy zsunęłam je z niego razem z bokserkami i spojrzałam na jego przyrodzenie.Dzisiaj nie miałam ochoty na robienie mu przyjemności na, którą pewnie liczył.Złapał mnie za rękę i posadził na siebie sprawiając tym, że od razu wszedł we mnie cały.Wygięłam się lekko do tyłu i cicho zajęczałam.Zaczęłam się na nim poruszać z każdą minutą coraz szybciej..Moje ciche jęki wypełniały całą sypialnie, chociaż wiedziałam, że nie mogę tego robić ale nie mogłam się powstrzymać.To wszystko działo się tak szybko.W pewnym momencie przyśpieszyłam swoje ruchy, bo wiedziałam, że zaraz razem dojdziemy i tak właśnie się stało.Przeszedł mnie dreszcz, który na chwilę sparaliżował moje ciało.Opadłam na niego zmęczona.Brunet wtulił mnie w siebie i pocałował delikatnie w szyję.Kiedy chciałam go pocałować rozległo się pukanie do drzwi.Szybko zeszłam z mężczyzny i zaczęłam się ubierać.Josh zrobił to samo i usiadł na brzegu łóżka.Usiadłam obok niego i spojrzałam na drzwi.
- Otwarte.-powiedziałam.Drzwi otworzyła mama Josh'a. Spojrzała na nas i uśmiechnęła się.
- Wszędzie was szukałam.Chodźcie na obiad.-powiedziała.Wstaliśmy z łóżka i razem zeszliśmy do kuchni.Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść obiad.Dziwnie się czułam w towarzystwie tej kobiety, ale wydawała się bardzo miła. Kiedy zjadłam włożyłam talerz do zlewu i spojrzałam na Josh'a, który posłał mi uśmiech.
- Pójdę do siebie.-powiedziałam i wyszłam z kuchni po czym weszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku.Byłam strasznie najedzona i nie mogłam się ruszać.Delikatnie zaczęłam masować swój brzuch, kiedy w pewnym momencie zadzwonił telefon.Wzięłam go z szafki nocnej i odebrałam.
- Valerie dlaczego się nie odzywasz?-zapytała.
- Przepraszam Ashley ale dzisiaj dopiero wróciłam do domu.-odpowiedziałam
- Spotkamy się dzisiaj?-zapytała
- Nie bardzo.Jestem strasznie zmęczona.-odpowiedziałam i odgarnęłam kosmyk włosów za ucho.
- A jutro?-zapytała.
- Pewnie.Zadzwonię jeszcze do Ciebie.-powiedziałam.
- Dobrze.Do jutra Valerie.-odpowiedziała i rozłączyła się.Odłożyłam telefon na miejsce i wtuliłam się w poduszkę.Byłam tak strasznie zmęczona, że nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
* 2 godziny później *
Obudził mnie telefon.Usiadłam na łóżku i przetarłam oczy.Rozejrzałam się po ciemnym pokoju i wzięłam do ręki telefon.Była już 19:23.Odczytałam sms'a od Harry'ego.
( nie patrzcie na godzinę w telefonie,bo musiałam jakoś screena zrobić :c )
Odłożyłam telefon i wstałam z łóżka po czym zaspana zeszłam na dół do salonu, w którym siedziała mama Josh'a i piła gorącą czekoladę.Usiadłam obok niej na kanapie.Spojrzała na mnie i posłała mi uśmiech.
- Spałaś?-zapytała i upiła kolejnego łyka.
- Tak.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
- I co ty kochanie będziesz robiła w nocy?-zapytała.
- Nie wiem.-odpowiedziałam i wzruszyłam obojętnie ramionami.
- Może jesteś głodna albo chcesz gorącej czekolady?-zapytała i odłożyła pusty kubek na stolik.
- Nie dziękuję nie jestem głodna..-odpowiedziałam.
- No dobrze..Ale gdybyś zgłodniała to mów, to zrobię coś na kolację.-powiedziała i posłała mi uśmiech.
- Gdzie jest Josh?-zmieniłam temat.Byłam bardzo ciekawa gdzie on jest..
- Po obiedzie pojechał na jakieś zakupy.-odpowiedziała i spojrzała na telewizor.
- Aha dziękuję.-powiedziałam i wstałam po czym wróciłam do swojego pokoju, z którego wzięłam czystą bieliznę i piżamę.Weszłam do łazienki w której rozebrałam się do naga i weszłam do kabiny prysznicowej.Wzięłam szybki prysznic i po kilku minutach wytarłam się w ręcznik i założyłam piżamę.Wróciłam do pokoju i włączyłam laptopa, na którym obejrzałam film, a kiedy skończyłam oglądać do domu wrócił Josh z Nathan'em.Wyszłam na korytarz i spojrzałam na dół.Mężczyzna akurat spojrzał się na górę i posłał mi uśmiech.Odwzajemniłam uśmiech i wróciłam do pokoju.Wyłączyłam laptopa i z komody wyjęłam książkę, którą kiedyś dostałam od swojej przyjaciółki.Jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać.Usiadłam na łóżku i wzięłam się za czytanie książki.Tak bardzo mnie zaciekawiła, że nawet nie usłyszałam kiedy do pokoju wchodzi Josh.Dopiero kiedy zamknął drzwi oderwałam się i spojrzałam na Niego.
- Co tam czytasz?-zapytał.Spojrzałam na okładkę książki.
- Śmiertelny sekret.-odpowiedziałam.Mężczyzna uśmiechnął się i usiadł obok mnie.
- Ciekawa?-zapytał.Spojrzałam na Niego.
- Bardzo.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.W pewnym momencie mężczyzna pocałował mnie w brzuch i położył głowę na moich udach.Spojrzałam na Niego i uśmiechnęłam się.
- Kocham Cię.-powiedział.
Boże nie wiedziałam jak mam przyśpieszyć akcję na wakacjach..Ale jakoś udało mi się.JEŻELI SĄ BŁĘDY TO PRZEPRASZAM I MAM NADZIEJĘ, ŻE ZROZUMIECIE O CO MI CHODZIŁO..Podoba się?Liczę na szczere komentarze:) Idę spać po jest już pierwsza w nocy :c
Zajebisty *o* jak ja się cieszę, że w dodałaś kolejną część. Co chwilę jak jakiś maniak sprawdzam twojego bloga :D Mam nadzieję, że następna część będzie równie wspaniała ;) Dobranoc :*
OdpowiedzUsuńAaaawwwww*.* jeju jak slodko! Rowniez sie strasznie ciesze z nowego rozdzialu <3 aa! :D kc kicia! ;* #Valosh_forever <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, czekam na next i zapraszam do sb http://narry27.blogspot.com/ również jest o 1D więc myślę, że może Cię zaciekawić. Jednokierunkowych ;*
OdpowiedzUsuńBoaki czekan na nexta ; *
OdpowiedzUsuńBoaki czekan na nexta ; *
OdpowiedzUsuńsuper, dawaj nexta :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że Josh i Valerie ze sobą spali!Takie to słodkie uwielbiam<3Nie mogę doczekać się już następnego rozdziału jestem uzależniona od Twojego bloga !!!
OdpowiedzUsuńCudny ♥ <3
OdpowiedzUsuńPodniecam się ostatnią animacją!Ona jest taka boska jeju <3 Aż musiałam zapisać.Rozdział zajebisty jak każdy busiu!<3jesteś najlepszą pisarką!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny Busiu jak zwykle :* Nic dodać nic ująć
OdpowiedzUsuńCudo <3 Kocham :*
OdpowiedzUsuń@VALOSH_FOREVER <3<333
OdpowiedzUsuńOcieka zajebistością tak samo jak autorka tego bloga :3 <3
OdpowiedzUsuńWspaniały Busiu nasza. :)
OdpowiedzUsuńWYCZUWAM TALENT :O <3
OdpowiedzUsuńjejku no nie wierze! z rozdziału na rozdział jesteś coraz lepsza. <3 zakochałam się. tak w ogóle nie podoba mi się zachowanie Josh'a. jest z Lucy a uprawia seks z Val, niech on się zdecyduje bo one oby dwie na tym cierpią. :(
OdpowiedzUsuńhttp://victim-niallhoran.blogspot.com
Ta ostatnia scena z Joshem *o*. Rozpływam się.
OdpowiedzUsuńZajeee *ooooo*
OdpowiedzUsuńObserwujeee <333
Czekam na c.d.n :))
Cudooo <3!!
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zwykle <333 Rozpływam się ;** Ostatni gif! Miazga :* <3
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńMega.:**
OdpowiedzUsuńAMAZING :)))
OdpowiedzUsuńSuprr,teraz czekam na next <3,mam nadzieje ze w nastepnym rozdziale bedzie juz Harry
OdpowiedzUsuńKochana cudowny rozdział. Czekam na next :*****
OdpowiedzUsuńSuuuupeer :3 Kocham :** Bardzo :****
OdpowiedzUsuńMrrr cudowny <3 Pozdrawiam autorkę bloga<3
OdpowiedzUsuńDaj coś że niby Zayn włamuje się do jej pokoju i ją g****i
OdpowiedzUsuń