sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział 119.

- No nie wiem.. Może dlatego, że w ogóle nie miałam czasu?-odpowiedziałam marszcząc czoło. Pokręcił ze zdenerwowania głową.
- Nie miałaś czasu? A przedwczoraj widziałem Cię z jakimś facetem w barze.-powiedział łapiąc mnie za nadgarstek. Zdziwiona ponownie na niego spojrzałam.
- Śledzisz mnie?-zapytałam próbując uwolnić nadgarstek z jego uścisku.
- Nie.. Po prostu przejeżdżałem obok..-odpowiedział i zaśmiał mi się prosto w twarz.
- Puść mnie.. Nie chce mi się Ciebie już słuchać.-powiedziałam stanowczo. Zaczął mnie szarpać. Przestraszona próbowałam go jakoś odepchnąć.. Zupełnie nie wiem skąd pojawił się James. Mężczyzna podbiegł do nas i odepchnął Harry'ego po czym uderzył go w twarz. Zszokowana przez cały czas na niego patrzyłam. Mężczyzna objął mnie ramieniem i zaprowadził do samochodu. Otworzył przede mną drzwi. Zajęłam miejsce pasażera. Obszedł samochód i wsiadł do niego. Od razu spojrzał na mnie.
- Wszystko w porządku? Dobrze się czujesz Valerie?-zapytał. Spojrzałam w jego oczy. Nasze spojrzenia się skrzyżowały. Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Tak wszystko w porządku.-odpowiedziałam cicho. Odpalił silnik i ruszył.- Gdzie jedziemy?-zapytałam.
- Jesteś głodna?-zapytał patrząc na mnie kątem oka.
- Tak.-odpowiedziałam patrząc w boczną szybę. Przyśpieszył.
- To dobrze, bo ja też.

Po kilku minutach siedzieliśmy w barze i jedliśmy jajecznicę z bekonem. Mężczyzna uniósł wzrok i spojrzał na mnie. Uśmiechnęłam się.
- Czego on w ogóle od Ciebie chciał?-zapytał, kiedy skończyłam jeść.
- Czepiał się, że nie odbierałam od niego telefonu i...-przerwałam na chwilę.
- I?
- I o to, że byłam z Tobą w barze.
- Jesteście razem?
- Nie.. Na szczęście nie jesteśmy już razem.-odpowiedziałam. Uśmiechnął się.
- Najedzona?-zapytał zmieniając jednocześnie temat. Pokiwałam twierdząco głową i wstałam od stolika.- Chcesz już jechać?
- Tak.. Chce wrócić do szkoły.-odpowiedziałam.
- Dobrze.-powiedział i wstał po czym poszedł zapłacić za śniadanie. W tym samym czasie wyszłam z baru i  podeszłam do samochodu po czym oparłam się o maskę. Mężczyzna wychodząc z baru spojrzał na mnie i przygryzł dolną wargę. Zaśmiałam się cicho. Stanął przede mną i objął mnie w pasie. Szybkim ruchem przyciągnął do siebie. Zawiesiłam ręce na jego szyi.
- Musisz iść dzisiaj do szkoły?-zapytał wysuwając dolną wargę do przodu. Pokręciłam przecząco głową. Ponownie posłał mi uśmiech i pocałował mnie namiętnie.
Od razu odwzajemniłam pocałunek. Po chwili odsunął się ode mnie.
- Chce ten dzień spędzić z Tobą Valerie.-powiedział otwierając drzwi od strony pasażera. Przechodząc obok niego posłałam mu delikatny uśmiech i wsiadłam do samochodu. Zamknął drzwi i po chwili sam siedział na miejscu kierowcy. Odpalił silnik, który od razu pobudził się do życia. Przez dobre trzydzieści minut jechaliśmy właściwie nie wiem gdzie. W pewnym momencie wjechaliśmy w las. Po kilku minutach zatrzymał samochód i spojrzał na mnie.
- Niedaleko jest dom mojej byłej żony.-powiedział nie spuszczając ze mnie wzroku.- Chodźmy tam.-dodał. Zmarszczyłam czoło.
- Chyba nie będzie zadowolona.-odpowiedziałam. Zaśmiał się. Takiej reakcji się w ogóle nie spodziewałam. 
- Ona nie żyje..-odpowiedział.-Chodź.-dodał wysiadając z samochodu. Westchnęłam i również wysiadłam. Złapał mnie za rękę. Wolnym krokiem ruszyliśmy w stronę domu, w którym przed śmiercią mieszkała jego żona. 
- Dlaczego jesteś taka spięta?-zapytał gładząc kciukiem wewnętrzną część mojej dłoni.
- Nie wiem..-odpowiedziałam zerkając na niego. Przez cały czas był uśmiechnięty co sprawiało, że ja czułam się szczęśliwa.
- Nie chcesz tam iść?-zapytał patrząc na dom, który znajdował się na przeciwko nas. Był naprawdę piękny  i duży.
- Chce.-odpowiedziałam po krótkiej chwili zastanowienia. Uśmiechnął się i pociągnął mnie w stronę pięknego domu. Kiedy stanęliśmy przed drzwiami mężczyzna z tylnej kieszeni od spodni wyciągnął klucz i otworzył nim drzwi.
- Panie przodem.-powiedział wpuszczając mnie pierwszą do środka. Wchodząc do ogromnego salonu rozejrzałam się dookoła. Na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.- Podoba Ci się?-zapytał patrząc na mnie. Odwróciłam się w jego stronę.
- Bardzo.-odpowiedziałam. Posłał mi uśmiech i zniknął za drzwiami. Po chwili wrócił do mnie z dwoma kieliszkami czerwonego wina. Dał mi jeden.- Dziękuję.-powiedziałam i upiłam małego łyka.


Kilka godzin później byłam już pijana i nie wiedziałam co robię. Usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam całować go po szyi. Pocałunkami zjechałam coraz niżej.
- Valerie co ty robisz?-zapytał. Przerwałam na chwilę i spojrzałam prosto w jego oczy.
- Chce się z Tobą kochać!-odpowiedziałam przygryzając wargę.
- Dobrze, ale nie tutaj.-powiedział po czym wstał. Wziął mnie na ręce, a ja z zaskoczenia pisnęłam.- Zaśmiał się. Zaprowadził mnie do dużej pięknej sypialni, która pewnie należała do jego byłej żony. Położył mnie na łóżku i nim się zorientowałam byłam już naga. W przeciągu kilku sekund rozebrał się i położył się na mnie jednocześnie delikatnie się we mnie zanurzając.- Jęknęłam głośno po czym delikatnie zaczęłam składać pocałunki na jego ręku.

Cały czas był delikatny.
- Proszę dojdź dla mnie, mała.-szepnął. Jego oddech był przyśpieszony tak samo jak mój. Po chwili zaczęłam szczytować. Przez moje ciało przeszedł cudowny dreszcz, który na chwilę sparaliżował moje ciało. Mężczyzna również doszedł i opadł na mnie. Raptownie poczułam się zmęczona po tym wszystkim. Moje powieki stawały się coraz cięższe aż wreszcie zasnęłam.

Kiedy obudziłam się na dworze było już ciemno. Byłam naga.. James'a nigdzie nie było. Usiadłam na brzegu łóżka i zaczęłam szybko się ubierać. Wychodząc z sypialni usłyszałam rozmowę mężczyzny dochodzącą z salonu. Po cichu żeby mu nie przeszkadzać usiadłam na kanapie. Gwałtownie odwrócił się w moje stronę i posłał mi delikatny uśmiech.
- Oddzwonię do Ciebie później Andrea..-powiedział.- Tak, tak jestem teraz zajęty.-odpowiedział na jej pytanie i zakończył połączenie. Odłożył telefon i usiadł obok mnie.
- Wyspałaś się ślicznotko?-zapytał. Uśmiechnęłam się.
- Tak..-odpowiedziałam.- Długo w ogóle spałam?-zapytałam.
- Dwie godziny.-odpowiedział kładąc dłoń na moim udzie. Spojrzałam na nią, a po chwili znowu uniosłam wzrok na mężczyznę.
- Która w ogóle godzina?-zapytałam kładąc dłoń na jego dłoni.
- Jakoś po dwudziestej.
- Co? Musimy wracać! Przecież to będzie podejrzane..-powiedziałam zdenerwowana zrywając się z kanapy. Również wstał i stanął przede mną.
- Nic nie będzie podejrzane, ale jeśli chcesz jechać to nie ma problemu.-odpowiedział uśmiechając się. Zabrał wszystkie swoje rzeczy.
Przez kilka minut szliśmy przez ciemny las. Bałam się, więc trzymałam go za rękę i  co chwile mocno ją ściskałam.
- Nie bój się.. Jesteś ze mną kochanie.-powiedział i pocałował mnie w głowę. Uśmiechnęłam się. Gdy doszliśmy do samochodu otworzył go kluczykiem. Szybko wsiadłam na co mężczyzna zaśmiał się i dołączył do mnie.
- Boi dupa z Ciebie.-powiedział, gdy odpalił silnik i ruszył.
- Przepraszam czy ty w tym momencie się ze mnie śmiejesz?-zapytałam.
- Może.-odpowiedział i zaśmiał się. Szturchnęłam go w ramię i również się zaśmiałam.

Po godzinie byliśmy w domu, a mnie nadal bolała głowa od tego alkoholu. Na samą myśl o nim robiło mi się cholernie niedobrze.
- Valerie!-powiedział Josh, kiedy wchodziłam po schodach na górę. Zatrzymałam się i odwróciłam w jego stronę.- Musimy porozmawiać.-dodał. Westchnęłam i podeszłam do niego.
- O czym musimy porozmawiać?-zapytałam rozglądając się dookoła sprawdzając czy nikt nas nie słyszy.
- Piłaś?-zapytał. Kurwa pewnie wyczuł ten jebany alkohol.
- Tak..-odpowiedziałam.- Ale nie powinno Cię to interesować. Jestem już pełnoletnia.-dodałam.
- Dobrze.. A takim razie powiedz mi gdzie byłaś przez cały dzień, bo w szkole Cię nie było.-powiedział krzyżując ręce na klatce piersiowej.
- Eeeee..... z James'em.-odpowiedziałam. Jego wyraz twarzy raptownie się zmienił. Oczy mu pociemniały.
- Jeśli się dowiem, że..-nie dokończył. Przerwałam mu.
- Tak.. Pierdolił mnie co chwilę.-powiedziałam zdenerwowana żałując tych słów. Nim się obróciłam poczułam ból i pieczenie na policzku. Przyłożyłam dłoń w bolącym miejscu i spojrzałam na niego. Patrzył na mnie zdenerwowany. Szybko wbiegłam na górę i zamknęłam się w pokoju. W oczach zaczęły zbierać się nieproszone łzy, które po chwili spłynęły po moim policzkach. Byłam zła na niego i sama na siebie, że w ogóle wypowiedziałam te słowa, ale już za bardzo mnie denerwował. Nie jesteśmy razem, więc nie wiem w czym on widzi problem. Mogę robić co chcę. Kiedy on pierdoli moją matkę ja nic nie mówię. Może i jestem zazdrosna, ale wreszcie chce zacząć nowe życie. Z kimś innym.. Kto będzie mnie szanował.
Siedząc na łóżku i rozmyślając o wszystkim co chwilę wycierałam łzy. W pewnym momencie rozległo się pukanie do drzwi.
- Wynoś się!-krzyknęłam zdenerwowana.
- Valerie to ja James.-powiedział spokojnie.
- Zostaw mnie!-powiedziałam stanowczo.
- Co się dzieje?-zapytał.
- Nic.. Idź sobie.-powiedziałam wtulając się w poduszkę. Pewnie gdybym go tu wpuściła i powiedziała o wszystkim by się zdenerwował i nie wiadomo co zrobiłby Josh'owi. Westchnęłam głośno szlochając. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Nie byłam śpiąca. Po chwili wstałam i wzięłam laptopa. Usiadłam z nim do łóżka i włączyłam skype. Akurat Kat była dostępna. Szybko wysyłam do niej wiadomość

Valerie:  Hej, jesteś?
Kate:  TAK, coś się stało?
Valerie: Nie.. Byłaś może dzisiaj w szkole?
Kate: Tak, a Ciebie dlaczego nie było?
Valerie: Dużo by tu pisać. :)
Kate: Śmiało. Mam dużo czasu.
Valerie: No okej.. Kiedy przyszłam pod szkołę od razu podszedł do mnie Harry i zaczął mieć do mnie pretensje o to, że nie odbierałam od niego telefonu.. Zaczął mnie szarpać i w pewnym momencie pojawił się nie wiadomo skąd James.. Uderzył Harry'ego.. Zabrał mnie na śniadanie, a później do domu byłej żony.. 
Kate: No to nieźle. Właśnie widziałam, że Harry ma oko podbite.
Valerie: Dobra mniejsza o to. Było coś zadane?

I jak na złość już jej nie było. Zdenerwowana zamknęłam laptopa i odłożyłam go na bok. Wstałam z łóżka i z garderoby wyjęłam czystą bieliznę. Szukając koszulki do spania przypomniało mi się, że zostawiłam ją w łazience. Chwilę później byłam już wykąpana i ubierałam się. Stanęłam przed lustrem. Zmyłam makijaż i wysuszyłam włosy. Wracając do pokoju zatrzymał mnie James. Złapał mnie za rękę i wciągnął do swojej sypialni.
- Możesz mi powiedzieć co się stało?-zapytał zamykając drzwi. Pokręciłam głową.
- Nic się nie stało.-odpowiedziałam posyłając mu delikatny uśmiech.
- Płakałaś Valerie..
- Ale to nic takiego.
- Na pewno?-zapytał żeby się upewnić. 
- Tak.-odpowiedziałam po czym stanęłam na palcach i musnęłam jego wargi. Odwzajemnił muśnięcie.- Pójdę się już położyć.-powiedziałam opuszczając jego sypialnie. Wróciłam do siebie i spakowałam się na jutrzejsze zajęcia. Coraz częściej zaczynałam opuszczać dni w szkole. - Westchnęłam i położyłam sie do łóżka. 

Następnego dnia rano obudził mnie Josh. Pocałował mnie delikatnie w usta. Szybko otworzyłam oczy i odsunęłam się.
- Co ty kurwa robisz?-zapytałam. Wstał z łóżka i uśmiechnął się delikatnie.
- Uspokój się kochanie.-powiedział spokojnie.
- Kochanie?-zapytałam zdziwiona.- Dzisiaj kochanie, a wczoraj?
- Przepraszam, ze Cie uderzyłem.-powiedział siadając ponownie na brzegu łóżka. Zmarszczył brwi.
- Uderzyłeś Valerie?-zapytała mama. Zdziwieni równocześnie spojrzeliśmy na nią.


Tylko tyle Przepraszam ale wróciłam przed chwilą do domu, a jest 22:40.. Po piątej muszę niestety wstać..:( Wybaczycie? Po śniadanku wezmę się za pisanie następnego, o ile będą komentarze.
Kocham wam i życzę wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT!(:

26 komentarzy:

  1. Jeah <3 Pierwsza :P
    Rozdział Jest boski :* Przyjmujesz jakieś pomysły na następny rozdział ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak przyjmuję! Zapomniałam wspomnieć na końcu niestety. Podawajcie swoje pomysły. Z najlepszych skorzystam, bo chwilowo nic mi dalej do głowy nie przychodzi.. Co może odpowiedzieć Josh? Bądź też wolicie żeby wtrąciła się Valerie? Piszcie kochani!:)

      Usuń
  2. Niech mama Valerie zerwie z Josh'em,James zdradzi Val z Kat, a Harry znowu zacznie ją gwałcić, może dawna miłość (Louis) wkroczy do akcji

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz nowy rozdział, niech mama Val skontaktuje się z Harry'm i odciągnie córkę od starszych facetów, ale Val naprawdę zakocha się w James ie, a może Andrea być jego kochanką...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pomysł cholernie mi sie podoba!!! Dziękuje bardzo!:*

      Usuń
    2. A ja bym. Chciala aby Valerie byla z Harrym. Zeby wlasnie jej mama skontaktowala sie z Harrym i odciagnela ja od starszych chlopakow. Valerie nie bedzie zla na Josha, seksic sie z Jamesem i Hazzem i dowie sie ze James ma kochanke, Andree. Bedzie musiala wybrac czy mu wybaczyc, czy wrocic do Hazzy. I chcialabym aby wrocila do Harrego xP. A jakby juz z nim byla to Alexander by wrocil, mowil ze ja kocha i probowal zaciagnac do lozka. Bedzie ja bil i takie tam. Val bexzie ukrywac siniaki przed Harrym, ale on w koncu sie dowie i taka wojna miedzy nimi. XD Taki tam pomysl ;3
      ~Bunny

      Usuń
  4. Zajebisty .Niech Val będzie z James'em .Harry pozna się z Andreą i będzie sobie ją gwałcił .Josh niech jeszcze raz uderzy Val a James to by widział i by zabrał Val do domu tej byłej żony i by tam mieszkali ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdziαł . Nie wierzę że będzie αż tαk świetny ! Cieszę się bαrdzo że dodαłαś .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. * Nie wierzyłαm.
      A tαk pozα tym czekαm αż dodαsz kolejny . <3
      Kochαm Cie i Twojego Świetnego Blogα .

      Usuń
    2. dokładnie . :D
      ale nie cierpie jak ktoś pisze tym a.. wkurzające to jest - __ -

      Usuń
  6. Świetny jak zawsze kicia :(

    OdpowiedzUsuń
  7. O.O To takie ciekawe. Nie mogę się czasem oderwać, wiesz? ^^ Możesz wstawić więcej. *.* Lepiej jakbyś wstawiła niż nie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszechwiedząca21 kwietnia 2014 11:12

    Nie no boski <3<3<3
    Czekałam na ten rozdział, a na 3 dni mi neta wyłączyli..Taka wkurzona byłam, patrzę a tu rozdziałki, czytam z uśmiechem na twarzy <3 Dziękuje że dla nas piszesz, że nie przestałaś, że nas kochasz..
    Jesteś wspaniałą osóbką a rozdział jest Genialny! Ciekawe kto ta Andrea. :* Po za tym to jestem mile zaskoczona. ! <3 Kocham Mocno:)
    ask: @cristeens :*

    OdpowiedzUsuń
  9. cool :) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...............................

    OdpowiedzUsuń
  10. dawaj nextaaa:((

    OdpowiedzUsuń
  11. a teraz tak na serio kiedy w końcu następny rozdział bo już nie mogę się doczekać <3

    OdpowiedzUsuń

aniołki najwspanialsze.

Layout by Yassmine