- Co się stało? - zapytałam. Rozejrzał się po ogromnym salonie.
- Nic. - odpowiedział i ostatni raz musnął moje wargi. Usiadł obok mnie. Poprawiłam się na kanapie i spojrzałam na niego.
- W takim razie dlaczego przerwałeś? - zapytałam.
- Nie wiem, sorry. - odpowiedział oschle i bez uczuć. Westchnęłam i spojrzałam na godzinę.
- Muszę wracać już do domu. - odpowiedziałam wstając z kanapy. Spojrzał na mnie.
- Dlaczego? - zapytał.
- Zapomniałam, że muszę się dzisiaj spotkać z Kat. - odpowiedziałam podchodząc do drzwi. Założyłam swoje buty w tym czasie do mnie podszedł.
- Poczekaj odwiozę Cię. - powiedział.
- Nie musisz. Przejdę się. - odpowiedziałam posyłając mu uśmiech. Kiedy otworzyłam drzwi stała przed nimi jakaś kobieta, która kiedy tylko zobaczyła Harry'ego od razu się uśmiechnęła. Stanęłam pomiędzy nimi w drzwiach. Spojrzałam na swojego chłopaka, który bardzo uważnie się jej przyglądał. Kobieta była szczupłą blondynką. Miała na sobie bardzo seksowną sukienkę.
- Kto to jest? - zapytałam nie odrywając od niego wzroku. Wzruszył tylko ramionami.
- Jak to Harry? Nie pamiętasz mnie? - zapytała. - Przecież byliśmy umówieni dzisiaj na piętnastą. - dodała
- O co chodzi? - zapytałam.
- Jestem kobietą do towarzystwa. Harry bardzo często. - nie dokończyła, bo przerwał jej.
- Dobra spokój! Idź stąd. - powiedział zdenerwowany.
- Jak mogłeś? No kurwa jak? - krzyknęłam. Pod moimi powiekami zaczęły gromadzić się łzy. Nie wierzyłam w to. To pewnie przez nią nie nalegał na seks przez ostatnie tygodnie. Byłam strasznie zła.
- Valerie proszę Cię uspokój się. - powiedział spokojnie kładąc dłoń na moim ramieniu.
- Jak mam się uspokoić? Co ty być zrobił gdybyś dowiedział się, że sypiam z innymi ale nie z Tobą? - zapytałam zdenerwowana.
- Zabiłbym ich.. - odpowiedział.
- Dobra najlepiej zostaw mnie! Nie mam ochoty na Ciebie teraz patrzeć. - odpowiedziałam i ruszyłam przed siebie. Trzasnął drzwiami i wtedy już wiedziałam, że mu nie zależy.
*********
Ten sam dzień - wieczór.
Chcę się jakoś odprężyć. Umówiłam się z Louis'em, który przyjechał po mnie o dwudziestej. Nie byłam jeszcze gotowa, więc wszedł na górę do mojego pokoju. Akurat stałam w samej bieliźnie i szukałam odpowiedniej sukienki na imprezę. Kiedy zobaczyłam, że stoi w drzwiach i uważnie mi się przygląda zawstydziłam się i szybko okryłam się sukienką, którą trzymałam akurat w dłoniach.
- Przepraszam.. - powiedział uśmiechając się.
- Eeee.. Nic się nie stało. Usiądź sobie, a ja znajdę tylko jakąś sukienkę. - odpowiedziałam patrząc jak idzie w stronę łóżka. Szybko przejrzałam ciuchy, aż wreszcie znalazłam sukienkę, którą szybko założyłam na siebie.
- Może być? - zapytałam odwracając się w jego stronę. Zmierzył mnie wzrokiem i uśmiechnął się delikatnie.
- Wyglądasz pięknie. - powiedział podchodząc do mnie. Zaśmiałam się cicho.
- Dziękuję.. Możemy już iść. - powiedziałam.
Po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Kiedy wysiadłam z samochodu Louis podszedł do mnie i spojrzał prosto w moje oczy.
- Mogę Cię o coś spytać?
- Oczywiście.
- Dlaczego akurat ze mną chciałaś tu przyjść? - zapytał. I właśnie tego pytania się spodziewałam. Zmarszczyłam lekko brwi.
- Po prostu tęskniłam za tamtymi czasami. - odpowiedziałam po chwili zastanowienia. Na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Ja też. - powiedział przybliżając się do mnie. Musnął delikatnie moje wargi. Niepewnie odwzajemniłam muśnięcie.
- Okej chodźmy.- powiedziałam łapiąc go za rękę. Weszliśmy do środka, gdzie odbywała się impreza. Rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu Harry'ego, którego na szczęście nie widziałam. Podeszliśmy do baru. Louis zamówił drinki.
Tak prosiliście o rozdział, więc dodałam tylko tyle. U mnie na blogu to nowość, a u niektórych osób to całkiem normalne.. I chyba u mnie też zacznie być to normalne.
Mogę was o coś prosić? Dobra wiem, że mogę.. Chcę od was szczere komentarze, które mam nadzieję, że zmotywują mnie do dalszego pisania, bo jak na razie przez te hejty, które od was dostaje jest wręcz przeciwnie. Wy nie wicie jakie ja mam życie realne, więc proszę nie wypowiadajcie się na ten temat.
Nigdy nie miałam i nigdy nie będę miała czytelników gdzieś! Dużo razu mi to piszecie, a to jest nie prawda. Zależy mi na was. Kiedy piszecie mi, że przestajecie czytać mojego bloga to chce mi ryczeć, bo ja się staram, a wy tego nie doceniacie...
Kocham was najmocniej i chcę żebyście wiedziały, że jesteście dla mnie najważniejsi.
Kilka komentarzy szczerych i dodaję nowy. :) + Proszę o propozycje do następnego rozdziału, bo się zacięła na tym.;(
POLECAM:
abducted-harry-styles.blogspot.com
- Wyglądasz pięknie. - powiedział podchodząc do mnie. Zaśmiałam się cicho.
- Dziękuję.. Możemy już iść. - powiedziałam.
Po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Kiedy wysiadłam z samochodu Louis podszedł do mnie i spojrzał prosto w moje oczy.
- Mogę Cię o coś spytać?
- Oczywiście.
- Dlaczego akurat ze mną chciałaś tu przyjść? - zapytał. I właśnie tego pytania się spodziewałam. Zmarszczyłam lekko brwi.
- Po prostu tęskniłam za tamtymi czasami. - odpowiedziałam po chwili zastanowienia. Na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Ja też. - powiedział przybliżając się do mnie. Musnął delikatnie moje wargi. Niepewnie odwzajemniłam muśnięcie.
- Okej chodźmy.- powiedziałam łapiąc go za rękę. Weszliśmy do środka, gdzie odbywała się impreza. Rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu Harry'ego, którego na szczęście nie widziałam. Podeszliśmy do baru. Louis zamówił drinki.
Kilka godzin później.
Byłam pijana i dobrze się bawiłam, aż za dobrze. Kiedy tańczyłam seksownie przy Louis'ie poczułam mocne szarpnięcie za włosy. Mężczyzna obrócił mnie w swoją stronę i pchnął mnie tak, że upadłam na podłogę i uderzyłam głową w ścianę. Ból był nie do zniesienia. Usłyszałam jakieś krzyki i pełno osób znalazło się obok mnie. Odgarnęłam włosy z twarzy i rozejrzałam się. Klęczała przede mną jakaś blondynka, którą gdzieś już wcześniej widziałam. Dopiero po chwili ogarnęłam się, że to ta sama kobieta, która dzisiaj przyszła pod dom Harry'ego, więc on musiał być gdzieś tu.
- Nic Ci nie jest? - zapytała przekrzykując muzykę.
- Zostaw mnie! - krzyknęłam próbując wstać z podłogi. Nie wiem, kiedy nawet pojawił się Louis. Chłopak wziął mnie na ręce i wyniósł przed bar. Posadził mnie na murku.
- Valerie wszystko w porządku? - zapytał odgarniając włosy z mojej twarzy.
- To był Harry, prawda? - zapytałam
- Tak, to był on.. Porozmawiam z nim jutro! - odpowiedział zdenerwowany.
- Nie.. Proszę nie rozmawiaj z nim.. - powiedziałam patrząc prosto w jego oczy. Westchnął.
- Valerie, ale tak nie może być, rozumiesz? - powiedział.
- Ja z nim porozmawiam. - powiedziałam. Wstałam z murku i złapałam się za głowę.
- Odwiozę Cię do domu. - powiedział podchodząc do mnie.
35 minut później
Leżę z bólem głowy w łóżku. W pokoju jest ciemno, a w domu całkowicie cicho. Z tego wszystkiego zdążyłam wytrzeźwieć. Przez cały czas myślę o tym całym wydarzeniu i nie mogę w to uwierzyć. Kiedy wreszcie udało mi się przysnąć obudził mnie telefon. Niechętnie wstałam z łóżka i podeszłam do komody na której leżał. Spojrzałam na wyświetlacz i odrzuciłam połączenie. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać po tym wszystkim co mi zrobił. Byłam na niego strasznie wkurwiona. Wróciłam do łóżka, a telefon położyłam na szafce nocnej. Dzwonił do mnie przez cały czas, ale nie odbierałam. Dopiero kiedy zaczęło mnie to już wkurwiać odebrałam ten pieprzony telefon.
- Czego kurwa chcesz? - zapytałam zdenerwowana.
- Proszę wyjdź przed dom musimy porozmawiać. - powiedział spokojnie.
- Ale my nie mamy o czym rozmawiać. - odpowiedziałam siadając po turecku.
- Mamy.. Chcę Ci to wszystko wyjaśnić. - powiedział.
- Nie Harry... - powiedziałam i zakończyłam połączenie. Zdenerwowana wyłączyłam telefon i położyłam się do łóżka.
Tak prosiliście o rozdział, więc dodałam tylko tyle. U mnie na blogu to nowość, a u niektórych osób to całkiem normalne.. I chyba u mnie też zacznie być to normalne.
Mogę was o coś prosić? Dobra wiem, że mogę.. Chcę od was szczere komentarze, które mam nadzieję, że zmotywują mnie do dalszego pisania, bo jak na razie przez te hejty, które od was dostaje jest wręcz przeciwnie. Wy nie wicie jakie ja mam życie realne, więc proszę nie wypowiadajcie się na ten temat.
Nigdy nie miałam i nigdy nie będę miała czytelników gdzieś! Dużo razu mi to piszecie, a to jest nie prawda. Zależy mi na was. Kiedy piszecie mi, że przestajecie czytać mojego bloga to chce mi ryczeć, bo ja się staram, a wy tego nie doceniacie...
Kocham was najmocniej i chcę żebyście wiedziały, że jesteście dla mnie najważniejsi.
Kilka komentarzy szczerych i dodaję nowy. :) + Proszę o propozycje do następnego rozdziału, bo się zacięła na tym.;(
POLECAM:
abducted-harry-styles.blogspot.com
swietny <3 pisz dalej kicia :*
OdpowiedzUsuńHahahahaha moja kochana Patrysia. :* Chociaż wolałabym gdybyś mi dała jakąś propozycję na następny. Kocham.:*
Usuńkochane jestescie..:)))
UsuńSuper <3 mialas polecic mojego bloga ;p abducted-harry-styles.blogspot.com <3
OdpowiedzUsuńFor example, maybe you are not confident in using computers when looking tto get a position that rarely uses computers.
OdpowiedzUsuńIncreaasing competition andd demand for good schools have led to many difficulties
in the admisssion process as a small child of 3 or 4
years is expected to hhave knowledgee of certain things and pursue certain qualities.
Many times it may happlen that employer may ask you ablut the profile of
the company you arre applying in to see whether you
are really interested in the job.
Feel free to surf to my blog post - consultant preparation
rozdział bardzo ciekawy. Ja cię rozumiem i to bardzo dobrze w życiu realnym możesz mieć masakrę. W następnym rozdziale może być coś o tym, że Val da Harremu z liścia i on wtedy zrozumie, że popełnił błąd i będzie próbował się tłumaczyć, ale ona powie że wybrała Louis'a
OdpowiedzUsuńWiesz co busiu możesz zrobić w następnym tak , że Val nie będzie chciała widzieć Harrego ale jest w nim strasznie zakochana . Ale postanowi spróbować z Louisem a Harry z tego powodu zacznie pić a gdy Valerie się o tym dowie będzie chciała mu pomóc ,pójdzie do niego do domu . Będą się strasznie kłócić a nagle ta kłótnia przerodzi się w namiętność , będą się kochać jak nigdy wcześniej , bardziej z uczuciem , dziekuje za uwage :) strasznie podoba mi się rozdział .
OdpowiedzUsuńZgadzam się ! dobry pomysł ........ :P
UsuńDobry, nawet bardzo ale wolę pomysł o szpitalu i kochaniem się z przemocą na dole.
UsuńKocham twojego bloga , nigdy jeszcze nie czytałam takiego bloga z taką fajną fabułą , a czytałam ich baaaardzoo dużo xD To jest blog i w nim mozesz stworzyć swoją historię jaką tylko chcesz . A to nie znaczy , że jestes taka w realu ;))
OdpowiedzUsuńBusiuuu :* Wiesz, że cię kochamy prawda ? Więc posłuchaj, a może raczej poczytaj :
OdpowiedzUsuńMożesz zrobić tak, że Val będzie strasznie zła na Harry'ego i postanowi wrócić do Lou. Oczywiście wszystko cacy, ale nagle Harold wpada w szał i pobił Lou :D Val nie będzie chciała mu tego wybaczyć, ale Harry ją ubłaga i będą się pieprzyć, sorry NAMIĘTNIE KOCHAĆ w sypialni z płatkami róż :)
KC KOCHANIE ♥
Super hehehe :**** zboczeńce kochane <3
Usuńcudowny
OdpowiedzUsuńAt this time I am going away to do my breakfast, after
OdpowiedzUsuńhaving my breakfast coming again to read other news.
Review my website: http://bestwoocommercethemes.blogspot.com/2014/05/want-to-learn-more-about-wordpress-and.html
Busiu, wśród tych hejterów znajdują się również Ci, którzy doceniają twój wysiłek-w końcu są wakacje, każdy chce je spędzać ze znajomymi a nie przed monitorem. Doskonale cię rozumiem i z cierpliwością będę oczywiście czekać na dalsze rozdziały :) Nie zapominaj że gdyby nie ty to ten blog i to opowiadanie by nie istniało :) jestem przekonana że czytelnicy którzy napisali ci że przestają go czytać tak naprawdę są tu z nami i czytają go dalej a to że tak ci napisali chcieli może w jakiś sposób cię zaszantażować żebyś dodała kolejny rozdział ;) noo tak czy inaczej pamiętaj że jesteś w tym świetna ! :) Powodzeniaa :* czekamy na next :*
OdpowiedzUsuńale zajebisty ; )) Mam nadzieje że będziesz miała możliwość częstszego dodawania rozdziałów :)
OdpowiedzUsuńdługo oczekiwany ale opłacało sie :) świetny
OdpowiedzUsuńaaaa :) jeju coraz lepsze te rozdziały busia :*
OdpowiedzUsuńAwww .Jaki zajebisty rozdziałek <3
OdpowiedzUsuńNext Busia ! <3
OdpowiedzUsuńProszę żeby w następnym byly jakieś klapsy ;)) ;p
OdpowiedzUsuńaaa !!!! nareszcie . długie czekanie ale nie na marne :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za dodanie rozdziału :*
OdpowiedzUsuńI wɑs more than hаppy to find this website. I want to to thank
OdpowiedzUsuńyou for oneѕ time due to this wonderfuul read!! I definitely liked every little bit
of it and і alѕo have you saved as a favorite to check
out neա tҺings in your site.
Ңave a look at my web-site; 3d modeling
JA MAM TAKI POMYSŁ.
OdpowiedzUsuńZE WYJDZIE A HARRY JĄ PRZEPROSI, A ONA POWIE ZE TO NA MARNE I ZE CHCE OD NIEGO ODPOCZĄC.ON ZACZNIE JĄ CAŁOWAC,I BEDA SIE KOCHAC, ALE NIE NORMALNIE...BEDZIE TO GROZNY SEKS,Z PRZEMOCA.ZE HARRY BEDZIE JA BIL,UPRAWIAJAC SEKS,ALE BEDZIE TO DLA VAL PODNIECAJACE...POZNIEJ PRZYJDZIE LOU KTORY TO ZOBACZY A VALERIE POWIE MU ZE GO KOCHA.PRZY HARRYM...HARRY SIE WKURWI I BEDZIE PLANOWAL ZEMSTE...POBIJE LOUIEGO A ON TRAFI DO SZPITALA.BEDZIE SCENA KOCHANIA W SZPITALU.
wiem beznadziejne..:(
Wiesz co Ci powiem? Ten pomysł mnie zszokował! Ale przeczytałam go jeszcze raz i bardzo, a to bardzo mi się spodobał. Na pewno coś z tego podkradnę.:*
UsuńMoje pierwsze wrażenie takie samo jak twoje Busia.. Super pomysł. :) ja bym podkradła to na dole od razu po moim komentarzu, ale ukradła pomysł kochania się z przemocą,tylko to a reszte tej dziewczyny na dole..Pewnie to dziewczyna. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi, kochanie
UsuńDawno nie komentowałam, jejciu. Ale się nadrobi.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem twój blog jest najlepszym na świecie. Co do kolejnego rozdziału, ty już coś dobrego wymyślisz, napewno. Wierzę w Ciebie kochana moja. U góry masz bardzo dobre propozycje.. Bardzo mi się podobają. Misiu, nie przejmuj się hejtami. Jesteś cudowną osobą i gdyby nie twoja osoba, nie było by mnie tu. Wiesz dlaczego? Bo jeśli blogerka nie jest miła, jest chamską żmiją, aż się chce przestać czytać..Ale Ty jesteś taka kochana, taka miła, pozytywna, piszesz idealnie w dodatku. Aż chce się żyć. Kocham najmocniej... Nie przestanę.
co do pomysłu zgadzam sie z anonimem ktory mowi o tej przemocy i kochaniem sie w szpitalu ale nie jestem przekonana.Cos z tego podkradłam.
OdpowiedzUsuńVal wyjdzie a Harry zacznie ją przepraszac, bedzie mowic ze sie zmieni ale Valerie sobie podaruje bo bedzie widziec ze jest pijany.
Nastepnego dnia Harry do niej przyjdzie i beda uprawiac seks, Bo VAL Mu ulegnie. I nagle Louis przyjdzie, a Valerie wybiegnie za nim i bedzie mu mowic ze go kocha, ze tylko jego pragnie...Harry nia rzuci o sciane,A Louisa uszkodzi bardzo ze trafi do tego szpitala,val przyjdzie go odwiedzic i poda sie za narzeczona i beda tam sie kochac.szybko skoncza,zobaczy to jednak pielegniarka.Harry pojdzie bo ma wyrzuty sumienia..Pielegniarka powie ze jest z narzeczona Valerie,Harry wpadnie i wezmie valerie na strone i pogrozi Louisowi, a Val pokaze video jak sie kocha z tą kobietą.Val sie rozplacze i go uderzy,wybiegnie ze szpitala i wybiegnie na droge...a wtedy prawie by ja przejechało auto,ale przybiegnie obcy facet i ja uratuje.Zaprosi Val na kawe i sprobuje ja w sb rozkochac ale ja zostawic bo zalezy mu tylko na seksie..reszte pozostawiam tobie
Mam nadzieje ze sie spodoba c: (:
Masakra.... Wiesz co Ci powiem? To chyba najlepszy pomysł jaki przeczytałam serio. Jest niezły i na pewno wykorzystam wszystko, aczkolwiek nie zrozumiałam z tym momentem o video. Kto pokaże komu? Bo zrozumiałam to tak, że Valerie pokazała i zaczęła płakać. :D Dziękuję jeszcze raz za ten pomysł.<3
UsuńHarry pokaze VALERIE video jak sie kocha z kobietą kochanie. (: Fakt, ttroche nie za bardzo to ujęłam.
UsuńSuper rozdział jak zwykle kochana.......pomysłów na dalszy ciąg nie będę ci pisać . Bo są super pomysły ..... Ale ta dziewczyna u góry ma super pomysł wszystkie maja ekstra !
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajny i jestem zaskoczona bardzo ze ktoś 2 minuty przed tym jak weszłam na bloga skomentował....xD
OdpowiedzUsuń