Odwzajemniłam uśmiech i spojrzałam na Josh'a. Ale nie zwrócił na mnie uwagi co zauważył James.
- Chcesz Valerie?-zapytał i spojrzał na wódkę. Spojrzałam na niego.
- Pewnie.-odpowiedziałam po chwili i odsunęłam się od Josh'a. Wzięłam drinka, którego mi zrobił i upiłam kilka łyków. Od razu zrobiło mi się cieplej. Mężczyzna spojrzał na mnie i pokręcił głową.
- Nie lubię kiedy pijesz.-powiedział w pewnym momencie i zmarszczył czoło. Spojrzałam na Niego.
- Jeśli chcesz to mogę nie pić.-odpowiedziałam i odstawiłam drinka.
- Jak chcesz.-powiedział obojętnie. Zdenerwowałam się, bo widać po nim było, że sam nie wie czego chce. Wstałam i wróciłam do domku. Weszłam do sypialni i z walizki wyjęłam czystą bieliznę i koszulę nocną oraz spodenki. Weszłam do łazienki i wzięłam gorący prysznic. Kiedy skończyłam wyszłam z zaparowanej kabiny i wytarłam swoje ciało po czym założyłam na siebie wcześniej przygotowane ciuchy. Wysuszyłam włosy i po kilku minutach wróciłam do sypialni. Zgasiłam światło i położyłam się do łóżka. Przez kilka minut męczyłam się, żeby zasnąć ale na szczęście udało mi się. Zasnęłam jakoś przed 22. W nocy poczułam jak Josh kładzie się obok mnie i obejmuje mnie od tyłu. Czuć było od niego tylko alkohol. Rano kiedy obudziłam się, mężczyzna jeszcze spał. Delikatnie wyszłam z łóżka i od razu skorzystałam z porannej toalety. Umyłam zęby i uczesałam włosy. Kiedy skończyłam zrobiłam jeszcze tylko lekki makijaż i wróciłam do sypialni. Z walizki wyjęłam czyste ciuchy i założyłam je na siebie.
Po cichu wyszłam z sypialni i weszłam do kuchni, w której przygotowałam sobie śniadanie. Wzięłam talerz z kanapkami i herbatę po czym usiadłam do stołu. Kiedy zaczęłam jeść dostałam sms'a od Oliver'a.
Odczytałam go i uśmiechnęłam się sama do siebie po czym odpisałam. Kiedy skończyłam jeść zajrzałam do sypialni i spojrzałam na Josh'a, który jeszcze spał. Wyszłam przed domek i usiadłam na ławce. Przez dobre 20 minut siedziałam i myślałam o Harry'm. Nie wiem czemu ale strasznie brakowało mi go. W tym samym czasie z domku wyszedł Josh i usiadł obok mnie.
- Długo już nie śpisz?-zapytał i położył głowę na moich nogach. Spojrzałam na Niego i uśmiechnęłam się.
- Nie.-odpowiedziałam i nachyliłam się po czym pocałowałam go delikatnie w usta. Mężczyzna wplótł palce w moje włosy i odwzajemnił pocałunek. Po chwili odsunęłam swoje usta od jego ust i oblizałam swoje wargi.
- Co dzisiaj będziemy robić?-zapytałam. Usiadł i złapał mnie za rękę.
- Z James'em idziemy na ryby. Idziesz z nami?-zapytał. Zdziwiona spojrzałam na niego.
- Nie!-odpowiedziałam i wstałam. Mężczyzna spojrzał na mnie i również wstał po czym złapał mnie za nadgarstek.
- Dlaczego?-zapytał. Spojrzałam w jego oczy.
- Po co mnie tu zabrałeś?-zapytałam i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.
- Po to, żeby spędzić z Tobą więcej czasu.-odpowiedział patrząc w moje oczy. Zaśmiałam się.
- To dlaczego cały czas spędzasz czas z James'em? -zapytałam i zmarszczyłam czoło. Mężczyzna pokręcił głową.
- Przepraszam kochanie.-powiedział i przytulił mnie. Wtuliłam się w jego nagi tors. Przejechał dłońmi po moich plecach i pocałował mnie w głowę.
- No dobrze..-odpowiedziałam i odsunęłam się od niego. Złapał mnie za ramiona i spojrzał prosto w moje oczy. Uśmiechnęłam się.
- Idziesz ze mną wziąć prysznic?-zapytał.
- Nie kochanie..-odpowiedziałam i zagryzłam swoją dolną wargę. Złapał mnie za pośladki i lekko je ścisnął.
- Więc sam będę musiał zrobić sobie dobrze.-szepnął mi do ucha i zaśmiał się.
- No wiesz ty co!-powiedziałam i uderzyłam go lekko w tors. Ponownie się zaśmiał i pocałował mnie namiętnie. Stanęłam na palcach i odwzajemniłam pocałunek.
Po chwili odsunął się ode mnie.
- Zrobisz mi śniadanie księżniczko?-zapytał.
- Pewnie, a na co masz ochotę?-zapytałam.
- Na Ciebie.-odpowiedział i zagryzł swoją dolną wargę.
- To wieczorem.-odpowiedziałam i złapałam go za rękę. Wróciliśmy razem do domku. Od razu weszłam do kuchni i wzięłam się za przygotowywanie jajecznicy dla Josh'a. Kiedy skończyłam nałożyłam na talerz i położyłam na stole. Po kilku minutach mężczyzna wszedł do kuchni w samych bokserkach i od razu podszedł do mnie. Pocałował mnie delikatnie w policzek i dłonią przejechał po moim brzuchu.
- Jedz kochanie, bo zaraz będzie zimne.-powiedziałam. Uśmiechnął się i usiadł przy stole. Zalałam dwie herbaty i usiadłam obok mężczyzny. Jedną herbatę przysunęłam do niego. Spojrzał na mnie i puścił mi oczko. Zaśmiałam się cicho i upiłam kilka łyków. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Josh uniósł lekko głowę do góry i spojrzał na mnie. Wyjęłam telefon z kieszeni od sweterka i spojrzałam na wyświetlacz.
- Muszę odebrać.-powiedziałam i wstałam po czym odebrałam i przyłożyłam telefon do ucha. Wygodnie usiadłam na ławce przed domkiem.
- Cholernie mi Ciebie brakuje! Powiedz gdzie jesteś. Przyjadę do Ciebie.-powiedział. Uśmiechnęłam się i spojrzałam przed siebie.
- Niedługo już wracam. Wytrzymasz.-odpowiedziałam. Chłopak westchnął głośno.
- Nie wytrzymam..-odpowiedział.
- Nie widzieliśmy się 3 dni.-powiedziałam i zaśmiałam się.
- Dlaczego nie chcesz, żebym do Ciebie przyjechał?-zapytał.
- To nie tak Harry, że nie chce.-odpowiedziałam i w tym samym czasie z domku wyszedł Josh i spojrzał na mnie.
- Przepraszam muszę kończyć.-powiedziałam poddenerwowana i rozłączyłam się.
* Oczami Josh'a *
Usiadłem obok niej i spojrzałem w jej oczy.- Z kim rozmawiałaś-zapytałem. Spojrzała na mnie i delikatnie uśmiechnęła się.
- Z Harry'm.-odpowiedziała i spuściła głowę w dół.
- Czego on znowu od Ciebie chciał?-zapytałem.
- Chciał tu przyjechać.-odpowiedziała obojętnie i spojrzała na mnie.
- Dlaczego powiedziałaś mu gdzie jesteśmy?-zapytałem zdenerwowany i złapałem ją za rękę.
- Ale on nie wie gdzie jesteśmy!-odpowiedziała i zabrała swoją dłoń.
- Na pewno?-zapytałem.
- Tak.-odpowiedziała i odgarnęła kosmyk włosów za ucho.
- To dobrze.-powiedziałem i wstałem. Wyciągnąłem ręce w jej kierunku. Spojrzała na mnie i złapała mnie za dłonie po czym przy mojej pomocy wstała.
- Chodź nad jezioro.-powiedziałem.
- Dobrze. Ale poczekaj zostawię telefon.-odpowiedziała i wbiegła do domku. Po chwili wróciła i złapała mnie za rękę. Splotłem razem nasze palce i spojrzałem na nią.
- Jesteś dla mnie najważniejszy!-powiedziała w pewnym momencie i uśmiechnęła się. Spojrzałem ponownie na nią i również się uśmiechnąłem.
- Ty dla mnie też jesteś najważniejsza.-odpowiedziałem. Kiedy doszliśmy nad jezioro, dziewczyna złapała mnie za dłonie i pociągnęła w stronę wody.
- Masz telefon?-zapytała.
- Nie. Zostawiłem, a co?-zapytałem.
- To dobrze.-powiedziała. Kiedy weszliśmy do wody wziąłem ją na ręce i zacząłem iść dalej. Kiedy woda sięgała do mojego pasa puściłem ją i złapałem za biodra. Zawiesiła dłonie na mojej szyi i stanęła na palach po czym namiętnie mnie pocałowała. Odwzajemniłem pocałunek i wsunąłem dłonie pod jej koszulkę. Przejechałem opuszkami palców po jej plecach. Zaśmiała się i zagryzła moją dolną wargę. Uśmiechnąłem się i odsunąłem swoje usta od jej ust.
- Chciałbym zrobić to tutaj z Tobą.-szepnąłem jej do ucha. Dziewczyna zaśmiała się cicho.
- Kochanie jest za dużo ludzi.-kiedy rozejrzała się dookoła wtedy odpowiedziała.
- Może wieczorem przyjdziemy?-zapytałem.
- Moze.-powiedziała i zaczęła całować mnie po szyi. Zaśmiałem się i odpiąłem jej stanik. Odsunęła się ode mnie i poważnie spojrzała na mnie.
- Zapnij mi go.-powiedziała i odwróciła się ode mnie plecami. Zrobiłem tak jak mi kazała. Podwinąłem do góry jej morką koszulkę i zapiąłem stanik. Odwróciła się w moją stronę i złapała mnie za krocze. Zaśmiałem się i zagryzłem swoją wargę.
- Co ty robisz księżniczko?-zapytałem kiedy zaczęła masować moje przyrodzenie przez spodnie. Spojrzała na mnie i zagryzła swoją dolną wargę.
- Mam na Ciebie ochotę.-szepnęła mi do ucha. Zaśmiałem się i wziąłem ją na ręce. Oplotła mnie nogami w pasie i zaczęła namiętnie całować.
Wsunąłem język do jej buzi i zacząłem pieścić jej podniebienie. Zaśmiała się cicho i odsunęła swoje usta od moich.
- Zimno mi.-powiedziała trzęsąc się. Trzymając ją za pośladki wyszedłem z wody. Dziewczyna zeszła ze mnie i złapała mnie za rękę.
- Wracamy już?-zapytałem.
- Tak.-odpowiedziała. Po kilku minutach byliśmy już w domku. Kiedy Valerie weszła do sypialni, ja zostałem z James'em w salonie.
- Co ty taki mokry?-spojrzał na mnie i zapytał po czym uśmiechnął się.
- Kąpaliśmy się.-odpowiedziałem i nalałem do szklanki wody po czym napiłem się.
- Idziemy później na te ryby?-zapytał. Pokiwałem twierdząco głową i wszedłem do sypialni. Spojrzałem na dziewczynę, która stała w samej bieliźnie. Po cichu podszedłem do niej i objąłem ją od tyłu. Przestraszona odchyliła głowę i spojrzała na mnie.
- Przestraszyłeś mnie.-powiedziała.
- Przepraszam.-odpowiedziałem i zacząłem lizać ją po szyi.Zaśmiała się cicho i złapała mnie za dłonie.
- Kochanie muszę iść wziąć prysznic.-powiedziała. Odsunąłem się od niej i podszedłem do swojej walizki. Wyjąłem z niej swoje ciuchy i spojrzałem na dziewczynę.
- Idę z Tobą.-powiedziałem. Posłała mi uśmiech. Razem weszliśmy do łazienki i rozebraliśmy się. Pierwszy wszedłem do kabiny prysznicowej i odkręciłem ciepłą wodę. Dziewczyna po chwili dołączyła do mnie i od razu zaczęła mnie całować. Przymknęła swoje powieki i po chwili odsunęła swoje usta od moich po czym uśmiechnęła się delikatnie.
Spojrzałem na nią i również się uśmiechnąłem. Dłońmi zacząłem jeździć po jej plecach. Valerie spojrzała w moje oczy i przejechała opuszkami palców po moim nagim torsie.
- Kocham Cię.-szepnęła i musnęła moje wargi.
- Ja Ciebie też kocham.-odpowiedziałem. W pewnym momencie zaczęła lecieć już zimna woda. Dziewczyna zaśmiała się i zakręciła ją. Wyszła z kabiny i owinęła się w ręcznik. Spojrzałem na nią.
- Podasz mi ręcznik?-zapytałem. Rozejrzała się po łazience.
- Nie ma. Przykro mi misiu.-powiedziała i wybiegła z łazienki. Westchnąłem głośno i wziąłem swoje ciuchy po czym nagi wbiegłem do sypialni. Zamknąłem drzwi i podszedłem do dziewczyny, która śmiała się ze mnie.
- Znowu mnie wykiwałaś.-powiedziałem i zabrałem jej ręcznik po czym rzuciłem go gdzieś w kat. Pchnąłem ją lekko na łóżko i położyłem się na niej.
- Co ty robisz wariacie?-zapytała kiedy wessałem się w jej szyję. Po chwili spojrzałem na nią i uśmiechnąłem się.
- Jesteś teraz tylko moja.-powiedziałem i zaśmiałem się. Pocałowała mnie w usta i przejechała paznokciami po moich plecach. Wysunąłem dolną wargę do przodu i zmrużyłem oczy.
- Co kochanie?-zapytała zdziwiona.
- Bolało.-odpowiedziałem i położyłem się obok niej.
- A przy seksie Cię nie boli?-zapytała i zaśmiała się.
- To co innego.-powiedziałem i usiadłem na brzegu łóżka. Dziewczyna bez słowa wybiegła naga z pokoju.
* oczami Valerie *
Naga wbiegłam do łazienki i założyłam na siebie ciuchy, które wcześniej przyszykowałam i zostawiłam.
Podłączyłam suszarkę do włosów i kiedy skończyłam suszyć związałam swoje włosy w koka i wróciłam do sypialni. Mężczyzna siedział na brzegu łóżka i patrzył coś w telefonie. Podeszłam do niego i zabrałam mu telefon. Spojrzałam na wyświetlacz, a po chwili na niego.
- Co to ma znaczyć?-zapytałam zdenerwowana.
- Valerie to nie tak jak myślisz.-powiedział i wstał. Rzuciłam jego telefon na łóżko i odsunęłam się.
- Przez ten cały czas mnie okłamywałeś.-krzyknęłam na niego i wybiegłam z sypialni. Na korytarzu wpadłam na James'a.
- Co się dzieje?-zapytał i spojrzał w moje oczy. Wytarłam łzy i spojrzałam na Niego.
- Nic.-odpowiedziałam obojętnie.
- Przecież widzę.-powiedział i spojrzał na Josh'a stojącego za mną. Pokręcił głową i objął mnie ramieniem po czym wyszedł ze mną przed domek. Usiedliśmy na ławce. Zapłakana spojrzałam na niego.
- Powiedz co się stało.-powiedział i położył dłoń na mojej. Spuściłam głowę.
- Nic takiego.-odpowiedziałam. Złapał mnie za podbródek i delikatnie uniósł moją głowę.
- Dowiedziałaś się czego?-zapytał.
- Tak.-odpowiedziałam oschle.
- Czego?-zapytał. Spojrzałam przed siebie.
- Josh nadal jest z Lucy! A cały czas mi powtarzał, że już nie są razem.-powiedziałam i bardziej zaczęłam płakać.
- Kochanie oni nie są razem.-powiedział.
- Są! Przeczytałam sms'a od niej.-powiedziałam i ponownie spojrzałam w jego oczy.
- To nie tak. Josh z nią skończył ale ona nie daje mu spokoju.-powiedział i uśmiechnął się delikatnie po czym spojrzał na osobę stojącą za mną. Odwróciłam się i spojrzałam na Josh'a.
- To prawda co powiedział Twój brat?-zapytałam. Pokiwał twierdząco głową i uklęknął przede mną. Położył dłonie na moich udach.
- Przepraszam.-powiedziałam i położyłam dłonie na jego policzkach.
- To ja przepraszam, że Ci nie powiedziałem.-odpowiedział. Nic nie odpowiedziałam. Pocałowałam go namiętnie i po chwili znowu spojrzałam w jego oczy.
- Przepraszam, że tak zareagowałam. Po prostu bałam się, że znowu będzie tak jak wcześniej.-powiedziałam. Mężczyzna wstał i złapał mnie za dłonie. Również wstałam.
- Nie masz za co mnie przepraszać.-powiedział i wtulił mnie w siebie. Uśmiechnęłam się delikatnie.
* 3 godziny później *
Josh i James poszli na ryby, a ja zostałam sama w domku. Przez ten cały czas próbowałam się czymś zająć. Posprzątałam cały domek i przygotowałam jedzenie na kolację. Przed 18-stą wrócili do domu pijani. Josh podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek. Odepchnęłam go lekko. Zdziwiony spojrzał na mnie i zmarszczył czoło.
- O co Ci chodzi?-zapytał.
- Dlaczego piłeś?-zapytałam zdenerwowana.
- Chuj Cię to obchodzi.-odpowiedział oschle. Uderzyłam go w twarz i odsunęłam się od niego. Zdenerwowany podszedł do mnie i kiedy podniósł na mnie rękę, odepchnął go James.
- Zostaw ją!-powiedział stanowczo. Mężczyzna zdenerwowany poszedł do sypialni. Spojrzałam na James'a.
- Dziękuję.-powiedziałam cicho. Uśmiechnął się i usiadł na krześle.
- Zawsze się tak zachowuje, kiedy jest pijany?-zapytał.
- Wcześniej nie pił.-odpowiedziałam i oparłam się o blat. Mężczyzna wstał i podszedł do mnie.
- Dobrze.-powiedział i przybliżył się bardziej. Nie wiem jak to się stało ale pocałował mnie.
Kiedy dotarło do mnie co ja w ogóle robię, odepchnęłam go od siebie.
- To nie powinno się wydarzyć.-powiedziałam zawstydzona i odsunęłam się bardziej.
- Przepraszam nie powinienem.-powiedział patrząc na mnie.
- Josh nie może się o tym dowiedzieć.-powiedziałam.
- Nie martw się! Nic mu nie powiem.-odpowiedział.
- Dziękuję.-powiedziałam cicho i weszłam do sypialni. Spojrzałam na Josh'a, który już spał. rozebrałam go i przykryłam kołdrą. Wzięłam koszulę nocną i weszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Po chwili wyszłam i wytarłam swoje ciało po czym założyłam na siebie koszule nocną. Zmęczona położyłam się obok Josh'a i zasnęłam. Rano kiedy obudziłam się już go nie było. Usiadłam na brzegu łóżka i przetarłam oczy. Wstałam z łóżka i podeszłam do walizki. Wyjęłam z niej czyste ciuchy i założyła je na siebie.
Szybko skorzystałam z porannej toalety i kiedy wyszłam z niej wróciłam do sypialni. Wzięłam telefon i weszłam do kuchni. Spojrzałam na Josh'a opartego o ścianę. Mężczyzna kiedy mnie zobaczył od razu podszedł do mnie.
- Valerie przepraszam Cię za wczoraj! Naprawdę nie chciałem Cię tak potraktować.-powiedział. Spojrzałam na Niego.
- Nic się nie stało.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się delikatnie.
- Na pewno?-zapytał.
- Tak.-odpowiedziałam i odsunęłam się. Podeszłam do lodówki, z której wyjęłam sok i napisałam się.
- Spakuj się, bo zaraz wyjeżdżamy.-powiedział kiedy chowałam sok. Zamknęłam lodówkę i odwróciłam się. Spojrzałam na Niego.
- Nie mieliśmy zostać na dłużej?-zapytałam.
- Nie.-odpowiedział i podszedł do mnie po czym objął mnie w pasie.
- Dobrze.-powiedziałam. Razem weszliśmy do sypialni i spakowaliśmy swoje ciuchy. Kiedy skończyłam usiadłam na brzegu łóżka i spojrzałam na mężczyznę.
- Gdzie James?-zapytałam. Zamknął swoją walizkę i spojrzał na mnie.
- Pojechał już.-odpowiedział. Uśmiechnęłam się i wstałam. Po spakowaniu wszystkich swoich rzeczy Josh wyniósł walizki na dwór. Szybko ogarnęłam w domku i wyszłam. Mężczyzna zamknął drzwi podszedł do mnie.
- Pójdę zapłacić, a ty na mnie poczekaj.-powiedział i pocałował mnie w policzek.
- Dobrze.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Kiedy poszedł usiadłam na ławce i patrzyłam na sąsiadów. Po kilku minutach wrócił i spojrzał na mnie.
- Chodź.-powiedział. Wstałam i podeszłam do niego. Wziął walizki i razem podeszliśmy do samochodu. Otworzył samochód i włożył walizki do bagażnika. Wsiadłam na miejsce pasażera. Po chwili Josh zajął miejsce kierowcy i ruszył.
- Podobało Ci się?-zapytał i spojrzał na mnie kątem oka.
- Tak.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Złapałam go za rękę i splotłam razem nasze palce.
Prawie przez całą drogę rozmawialiśmy. Kiedy dojechaliśmy na miejsce spojrzałam na Niego i uśmiechnęłam się.
- Nie chce mi się wysiadać.-powiedziałam. Mężczyzna zaśmiał się i bez słowa wysiadł z samochodu. Otworzył drzwi od domu i wrócił do mnie. Otworzył drzwi od trony kierowcy i wziął mnie na ręce po czym zaniósł do mieszkania. Położył mnie w salonie na kanapie.
- Dziękuję.-powiedziałam i zaśmiałam się.
- Nie ma za co.-odpowiedział i wrócił do samochodu po walizki. Weszłam do kuchni i zajrzałam do pustej lodówki. Strasznie chciało mi się pić. Kiedy wróciłam do salonu spojrzałam na Josh'a rozmawiającego przez telefon. Podeszłam do niego i objęłam go od tyłu, po czym wsunęłam dłonie pod jego koszulkę. Zaśmiał się. Odsunęłam się od niego i wzięłam swoją walizkę po czym weszłam z nią do swojego pokoju. Wyrzuciłam z niej wszystkie ciuchy i zaniosłam do łazienki. Kiedy wróciłam do pokoju zadzwonił mój telefon. Wzięłam go z łóżka i odebrałam.
- Co robisz kochanie?-zapytał.
- Właśnie skończyłam się rozpakowywać.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się sama do mnie.
- Wróciłaś już?-zapytał zdziwiony.
- Tak.-odpowiedziałam i usiadłam na brzegu łóżka.
- Spotkasz się ze mną?-zapytał.
- Kiedy?-zapytałam.
- Teraz?-zaproponował.
- No dobrze. Przyjedź po mnie.-powiedziałam i rozłączyłam się. Spojrzałam na Josh'a stojącego w drzwiach.
- Kto po Ciebie przyjedzie?-zapytał i podszedł do mnie.
- Harry.-odpowiedziałam i wstałam.
- Nie chce, żebyś się z nim spotykała.-powiedział i złapał mnie za rękę.
- Możesz być spokojny. Nic mnie już z nim nie łączy.-powiedziałam.
- Nie mam pewności.-powiedział i odsunął się.
- Zaufaj mi! Nie zdradzę Cię.-powiedziałam patrząc w jego oczy.
- Obiecujesz?-zapytał.
- Obiecuję kochanie.-odpowiedziałam kiedy rozległo się pukanie do drzwi.
- No dobrze.-powiedział. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go namiętnie.
- Kocham Cię.-powiedziałam.
- Ja Ciebie też kocham, ale wróć szybko.-powiedział.
- Dobrze skarbie.-powiedziałam i zbiegłam na dół. Otworzyłam drzwi i spojrzałam na Harry'ego.
- Cześć.-powiedział i pocałował mnie namiętnie.
Przepraszam, że kończę teraz ale jest 23:40, a rano muszę iść pilnować Majkę! :c To już 100 rozdział! Jeju nie wierzę w to naprawdę! Nigdy nie zaszłabym tak daleko bez waszej pomocy. Jesteście kochani. Dziękuję wam za wszystko.
Polecam : http://victim-niallhoran.blogspot.com/
Polecam : http://victim-niallhoran.blogspot.com/